Zimoch: Hanna Zdanowska nie miała kandydować, nie miała być jedynką w Łodzi
- Im szybciej politycy zrozumieją, że im dalej będą od mediów publicznych, tym lepiej - ocenił w programie "Graffiti" Tomasz Zimoch, lider Koalicji Obywatelskiej w Łodzi. W rozmowie z Piotrem Witwickim przyznał, że nikt nie wywiera na niego presji, by wstąpił do partii. - Jestem przedstawicielem obywateli, którzy bez polityków żyć nie mogą - dodał gość Polsat News.
- Nie wstąpię do partii. W ogóle o tym nie myślę. Jestem przedstawicielem obywateli, którzy bez polityków żyć nie mogą i odwrotnie - jedni bez drugich niczego nie dokonają - mówił Zimoch.
Pytany czy rozmawiał już z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską, gość "Graffiti" odparł: "nie, bez jasno określonych zasad współpracy w Łodzi, ja sobie nie wyobrażam tej kampanii, ale nie chciałbym mówić o czymś co jest poza mną".
- Mnie uczono w domu takich zasad savoir vivre, że to kobieta, zwłaszcza kobieta na takim stanowisku zaprasza na rozmowy. Ja porozmawiam chętnie z każdym mieszkańcem Łodzi, także z panią prezydent. Hanna Zdanowska nie miała kandydować, nie miała być jedynką, dwójką ani trójką w Łodzi - mówił Tomasz Zimoch.
"Nie interesują mnie układy partyjne"
- Nie znam i nie interesują mnie układy partyjne, wzajemne rozgrywki. Kiedy zaproszono mnie na rozmowy, dokładnie pytałem o sytuację w Łodzi i chciałem mieć dogłębną informację na ten temat. Siłą jest jedność i zespołowość działania - zaznaczył gość Piotra Witwickiego.
- W Sejmie chciałbym zajmować się m.in. mediami publicznymi. Chciałbym, żeby o mediach publicznych mówiły te osoby, które się na nich znają. Chciałbym, żeby można tam było tworzyć normalny program dla wszystkich ludzi, by nie było zastraszania politycznego, by nie była przedstawiania tylko opcja jednej partii - wskazał.
- Trzeba media publiczne pobudzić, tam są świetni ludzie. Jeśli politycy nie będą przeszkadzać, to będzie zdecydowanie lepsza instytucja - dodał.
Pozostałe odcinki "Graffiti" dostępne są w zakładce Programy.
Czytaj więcej
Komentarze