Burza nad meksykańskim miastem. W sześciu dzielnicach spadło gradu po pas
Ciężarówki niemal pogrzebane pod grubą warstwą lodu, zniszczone samochody, domy, służby miejskie usiłujące zapanować nad kataklizmem - takie obrazki to prawdziwa rzadkość w meksykańskim mieście, gdzie termometry pokazują ponad 30 stopni. Według lokalnych władz takiego gradobicia nie było tam nigdy wcześniej. Dla dzieci to okazja do zabawy, dla naukowców dowód na zmiany zachodzące w klimacie.
Na zdjęciach z Guadalajary widać ulice miasta pokryte grubą warstwą gradu. Poziom lodowych zasp sięgał do drzwi dużych ciężarówek. Miejscami zwały lodu mają wysokość dwóch metrów.
Ulice w mieście były całkowicie nieprzejezdne.
Samochody w stolicy stanu Jalisco zostały uwięzione na parkingach.
Zawaliły się dachy dużych hal przemysłowych, uszkodzone zostały dachy wielu domów.
Spływająca gwałtownie woda z gradem uszkodziła wiele samochodów. Strumienie lodowej kaszy zmieszanej z deszczówką wdarły się także do domów. W niektórych mieszkaniach zostały po burzy lodowe zaspy.
W sprzątaniu Guadalajary pomaga policja i wojsko.
Freak hailstorm hit Guadalajara, Mexico, early this morning, causing hail accumulation of up to 1.5 meter (5 feet) high https://t.co/W29LayHlrO pic.twitter.com/IwFHmkgrnL
— BNO News (@BNONews) 30 czerwca 2019
Burza nad meksykańskim miastem. W sześciu dzielnicach spadło gradu po pas