Burza nad meksykańskim miastem. W sześciu dzielnicach spadło gradu po pas

Świat

Ciężarówki niemal pogrzebane pod grubą warstwą lodu, zniszczone samochody, domy, służby miejskie usiłujące zapanować nad kataklizmem - takie obrazki to prawdziwa rzadkość w meksykańskim mieście, gdzie termometry pokazują ponad 30 stopni. Według lokalnych władz takiego gradobicia nie było tam nigdy wcześniej. Dla dzieci to okazja do zabawy, dla naukowców dowód na zmiany zachodzące w klimacie.

Na zdjęciach z Guadalajary widać ulice miasta pokryte grubą warstwą gradu. Poziom lodowych zasp sięgał do drzwi dużych ciężarówek. Miejscami zwały lodu mają wysokość dwóch metrów.

 

Ulice w mieście były całkowicie nieprzejezdne.

 

Samochody w stolicy stanu Jalisco zostały uwięzione na parkingach.

 

Zawaliły się dachy dużych hal przemysłowych, uszkodzone zostały dachy wielu domów.

 

Spływająca gwałtownie woda z gradem uszkodziła wiele samochodów. Strumienie lodowej kaszy zmieszanej z deszczówką wdarły się także do domów. W niektórych mieszkaniach zostały po burzy lodowe zaspy.

 

W sprzątaniu Guadalajary pomaga policja i wojsko.

 

 

hlk/ polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie