Papież o znaczeniu Europy w zakończeniu wojny. Wskazał na szczególną rolę jednego z państw
Europa powinna uczestniczyć w rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie, bo pełni ważną rolę - stwierdził papież Leon XIV. Jak argumentował, 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa uległ zmianie, właśnie ze względu na krytyczne opinie Europejczyków. Wskazał również na jedno z państw, które z kulturowego i historycznego punktu widzenia mogłoby się okazać najlepszym mediatorem.

Papież pytany o wzrost napięć między Rosją a NATO i możliwość rokowań na rzecz sprawiedliwego pokoju w Ukrainie bez udziału Europy odparł: To jest temat ważny dla pokoju na świecie, ale w tej kwestii Stolica Apostolska nie bierze w tym bezpośredniego udziału, bo nie jesteśmy członkami NATO.
- Wiele razy prosiliśmy o zawieszenie broni i dialog zamiast wojny - przypomniał.
Jak podkreślił, "ta wojna ma obecnie wiele aspektów". - Także w związku ze wzrostem broni i jej produkcji, cyberatakami - dodał, przypominając też o nadchodzącej zimie i kwestiach energii.
Papież zabrał głos ws. pokoju w Ukrainie. Zasugerował państwo-mediatora
Odniósł się również do proponowanego przez prezydenta USA planu pokojowego. - Z jednej strony prezydent Stanów Zjednoczonych myśli, że może promować plan pokojowy, i chciał to robić, przynajmniej w pierwszym momencie bez Europy - zauważył.
- Ale obecność Europy jest również ważna, a pierwsza propozycja została zmodyfikowana, także ze względu na to, co Europa mówiła - dodał.
ZOBACZ: Papież zwrócił się do Polaków ze specjalnym apelem. "Powracajcie do tych źródeł"
- Myślę, że szczególnie rola Włoch mogłaby być bardzo ważna, z kulturowego, historycznego punktu widzenia, ich zdolności do bycia pośrednikiem - ocenił.
- W tym sensie mógłbym zasugerować, aby można było zachęcić do tego typu mediacji - wyjaśnił papież.
Wyraził nadzieję na to, że wspólne poszukiwanie rozwiązania naprawdę mogłoby zaoferować sprawiedliwy pokój na Ukrainie.
Papież naciska na przyjaźń między muzułmanami i chrześcijanami
Leon XIV wyraził również opinię, że pokój na Bliskim Wschodzie jest osiągalny.
Mówiąc o działaniach Stolicy Apostolskiej, podkreślił: To, co zrobiliśmy i będziemy dalej robić, to próba przekonania stron, by odłożyły broń i odstąpiły od przemocy oraz usiadły do stołu i szukały rozwiązań.
Podkreślił, że przeprowadził już rozmowy z różnymi liderami, i zapowiedział, że będzie je kontynuował.
ZOBACZ: Obostrzenia w Watykanie. Leon XIV zmienia reguły Jana Pawła II
Pytany o kwestie wyrażanego w Europie strachu przed islamem zaznaczył, że rozmowy, jakie przeprowadził w Turcji i Libanie, także z muzułmanami, dotyczyły szacunku dla wyznawców innych religii.
Przyznał, że wie o obawach wyrażanych w Europie, związanych z migracją i w tym kontekście położył nacisk na konieczność krzewienia dialogu i przyjaźni między muzułmanami i chrześcijanami.
Podróże papieża Leona XIV. Wymienił swoje kolejne cele
Podczas prawie półgodzinnej konferencji prasowej na pokładzie samolotu na zakończenie pierwszej zagranicznej podróży, do Turcji i Libanu, papież podkreślił, że być może celem następnej podróży będzie Afryka, ale zastrzegł, że to wymaga jeszcze potwierdzenia.
- Osobiście mam nadzieję, że pojadę do Algierii, by odwiedzić miejsca związane ze świętym Augustynem - wyjaśnił, przywołując patrona swego zakonu, augustianów.
ZOBACZ: Papież spotkał się z gwiazdami kina. "Bądźcie rzemieślnikami nadziei"
Dodał, że chce również kontynuować realizację idei dialogu i budowy mostów między światem chrześcijańskim i muzułmańskim.
- Bardzo chciałbym pojechać do Ameryki Południowej, do Argentyny i Urugwaju, które czekają na wizytę papieża - powiedział.
- Myślę, że również w Peru mnie przyjmą - dodał, odnosząc się żartobliwie do kraju, w którym przez wiele lat pełnił posługę i którego ma obywatelstwo.
Konflikt Wenezuela USA. Papież: Staramy się złagodzić sytuację
Odnosząc się do napięć między Wenezuelą a Stanami Zjednoczonymi, Leon XIV oświadczył, że Konferencja Episkopatu w Caracas i nuncjusz apostolski starają się załagodzić sytuację.
- To naród cierpi w tej sytuacji - podkreślił.
Papież, nawiązując do swego wyboru w maju, wyznał, że rok czy dwa lata temu myślał o tym, że pewnego dnia pójdzie na emeryturę.
- Ale niektórzy z nas będą dalej pracować - zażartował.
Wspominając konklawe, opowiedział, że kiedy zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje, pomyślał: taka jest rzeczywistość.
- Wziąłem głęboki oddech i powiedziałem: dobrze, Panie Boże, ty rządzisz, proszę prowadź - mówił Leon XIV.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej