"Naruszona została strefa bezpieczeństwa". Rosyjskie myśliwce nad platformą Petrobalticu

aktualizacja: Polska
"Naruszona została strefa bezpieczeństwa". Rosyjskie myśliwce nad platformą Petrobalticu
LOTOS - materiały prasowe
"Naruszona została strefa bezpieczeństwa". Rosyjskie myśliwce nad platformą Petrobalticu

Dwa rosyjskie myśliwce wykonały niski przelot nad platformą Petrobalticu na Morzu Bałtyckim - poinformowała Straż Graniczna, dodając, że doszło do naruszenia bezpieczeństwa platformy. Powiadomione zostały Siły Zbrojne RP i inne służby. - Przestrzeń powietrzna Polski nie została naruszona, reakcja wojska nie była konieczna - przekazał ppłk Jacek Goryszewski.

Morski Oddział Straży Granicznej poinformował, że dwa myśliwce SZ FR wykonały niski przelot w obrębie platformy wydobywczej Petrobaltic. "Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Polski stale monitorują sytuację w obrębie morskiej infrastruktury krytycznej również poza wodami terytorialnymi RP" - wskazano w komunikacie.

 

- Przestrzeń powietrzna Polski nie została naruszona, reakcja wojska nie była konieczna - przekazał ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, wskazując, że szczegóły zdarzenia będzie ustalać wojsko.

 

ZOBACZ: Dron spadł na pole kukurydzy. Szef MSZ zapowiada protest

 

Goryszewski poinformował również, że rosyjskie samoloty przekroczyły strefę zakazu lotów, która jest wyznaczona 500 metrów od platformy wydobywczej.

 

- Ochrona platformy poinformowała nas o zdarzeniu, przekazana przez Straż Graniczną wiadomość ma charakter informacyjny. Samoloty nie naruszyły granicy państwa - dodała ppor. SG Katarzyna Przybysz z Morskiego Oddziału SG.

Prowokacyjne zachowania Rosji. Naruszyła przestrzeń powietrzną Estonii 

To kolejny tego typu incydent. W piątek Rosja naruszyła przestrzeń powietrzną Estonii, za co odpowiedzialne były trzy myśliwce MIG-31, które pozostawały na terytorium kraju NATO przez 12 minut. Estoński minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna wskazał, że był to incydent "bezprecedensowy i niezwykle brutalny" oraz dodał, że w tym Rosja czterokrotnie naruszyła przestrzeń powietrzną tego kraju.

 

Piloci myśliwców MIG-31 nie zgłaszali wcześniej zamiaru lotu, nie mieli także planów prowadzenia operacji w pobliżu granicy. Dodatkowo maszyny nie miały aktywnej dwukierunkowej łączności radiowej z estońskim organem kontroli ruchu lotniczego.

 

ZOBACZ: Rosyjskie myśliwce wtargnęły w przestrzeń NATO. "Bezprecedensowe i niezwykle brutalne"

 

Zdaniem przedstawiciela rządu Estonii "coraz częstsze próby testowania granic przez Rosję i rosnąca agresja muszą spotkać się z szybką intensyfikacją presji politycznej i gospodarczej". Estońskie MSZ wezwało pełniącego obowiązki chargé d'affaires Federacji Rosyjskiej, by złożyć protest i notę dyplomatyczną w sprawie naruszenia przestrzeni powietrznej.

Rosja naruszyła przestrzeń powietrzną Estonii. Niemiecki minister o "bezczelnym" wtargnięciu

Głos w sprawie tego incydentu zabrał także niemiecki minister spraw zagranicznych Johann Wadephul. W poście opublikowanym na platformie X wskazał on, że NATO jest zawsze gotowe do obrony, o czym świadczy sprawne przechwytywanie rosyjskich samolotów.

 

ZOBACZ: Przesuwają się na zachód. Media: Rosja buduje nowy punkt wystrzeliwania dronów

 

Dodał on, że naruszenie przez Rosję estońskiej przestrzeni powietrznej jest niedopuszczalne oraz nazwał ten incydent "bezczelnym" wtargnięciem. Wadephul dodał, że Niemcy pozostają solidarni z Estonią.

Naruszenia przestrzeni powietrznej przez Rosję. Jest kolejny pakiet sankcji

Tego samego dnia szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła przyjęcie 19. pakietu sankcji unijnych wobec Rosji. Zwróciła wówczas uwagę na eskalację działań rosyjskiej armii w powietrzu, a także przypadki naruszenia przestrzeni powietrznej Polski i Rumunii.

 

- To nie są działania kogoś, kto pragnie pokoju. Prezydent (Władimir - red.) Putin raz po raz eskalował działania - powiedziała.

 

ZOBACZ: "Odkupicie winy waszego kraju". Brytyjski wywiad rekrutuje Rosjan

 

Sprawę skomentował także generał David Deptula, który w programie "Dzień na świecie" ocenił, że Putin sprawdza, jak daleko może się posunąć. - Putin planuje (wojnę - red.), ale nie wydaje mi się żeby był na to gotowy. On naciska, wywiera presję, żeby zobaczyć, jak daleko można się posunąć. On rozumie tylko język siły, więc NATO musi wyznaczyć linie - powiedział.

 

Głos w tej sprawie zabrał także generał Marek Dukaczewski, który w "Punkcie Widzenia Szubartowicza" wskazał na to, że prowokacje ze strony Rosjan mogą mieć na celu testowanie naszych systemów obrony oraz reagowania. - To wszystko, co dzieje się w tej chwili w przestrzeni powietrznej, co dzieje się na morzu, jest monitorowane przez Rosjan - powiedział ekspert. - Uzyskują od nas wiedzę, która z punktu widzenia radiologicznego jest bezcenna - dodał.
 

Alicja Krause / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie