Wotum nieufności wobec Pauliny Hennig-Kloski. Sejm zdecydował

Polska
Wotum nieufności wobec Pauliny Hennig-Kloski. Sejm zdecydował
Sejm RP

Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności dla minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski. Partyjnej koleżanki bronił szef klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń. Podczas jego wystąpienia doszło do incydentu, kiedy przemowę próbował zablokować Marek Suski.

Przeciwko wotum nieufności głosowało 240 posłów, w tym politycy KO, Polski 2050, PSL, Lewicy. Odwołania minister chcieli posłowie PiS, Konfederacji i Kukiz'15.

 

Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec minister klimatu i środowiska złożyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zarzucali Hennig-Klosce, że propozycje koalicji rządzącej nie zabezpieczą odbiorców indywidulanych, rolników i przedsiębiorców przed podwyżkami cen prądu.

 

- Minister Paulina Hennig-Kloska jest nie tylko twarzą lobbingu za niemieckimi wiatrakami. Chciała w projekcie ustawy zabierać rolnikom ziemię, żeby stawiać tam wiatraki. Przede wszystkim składamy ten wniosek o odwołanie Pauliny Hennig-Kloski dlatego, że jest twarzą gigantycznych podwyżek - mówił Janusz Kowalski z Suwerennej Polski. Dodał, że "Polakom od 1 lipca grożą podwyżki cen energii 30 proc.".

Debata nad minister klimatu. "Zgniłe owoce ośmiu lat"

Z kolei Elżbieta Burkiewicz z Polski 2050 podkreślała, że sytuację w Ministerstwie Klimatu i Środowiska po ośmiu latach rządów PiS "charakteryzuje jedno słowo - chaos". Zaznaczyła też, że z dyskusji w komisji ochrony środowiska wynika, że zarzuty stawiane przez PiS są "bez pokrycia, sieją zamęt i dezinformację". - Postępowanie wnioskodawców ma na celu podważanie zaufania społecznego do pani minister, jak i działań ministerstwa - mówiła.

 

W trakcie dyskusji była wiceminister resortu środowiska i reprezentantka klubu PiS Małgorzata Golińska zarzucała Hennig-Klosce, że nie kontroluje legislacji i ustaw, które leżą w zakresie kompetencji jej resortu. Stwierdziła, że po tzw. ustawie wiatrakowej do minister przylgnęło przezwisko "Siemens".

 

ZOBACZ: Ustawa wiatrakowa zaszkodziła nowej większości? Sondaż

 

Zdzisław Gawlik z KO odpowiadał, że skala zaniedbań w ministerstwie po rządzach PiS jest "niewyobrażalna". - Być może nie wszystkie decyzje pani minister dla wszystkich są zrozumiałe, ale jest dużą niesprawiedliwością obarczanie pani minister za wszystkie problemy, z którymi boryka się energetyka, lasy, gospodarka wodami, odpadami (...). Pani minister zbiera dzisiaj zgniłe owoce ostatnich ośmiu lat we wspomnianych obszarach - wskazał. Dodał też, że na ceny energii wpływają pieniądze wyłożone na nieudaną inwestycję elektrowni w Ostrołęce i zaniechania inwestycyjne w sektorze energetycznym.

"Marek, proszę cię". Suski przerwał wystąpienie

Szef klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń zaznaczył, że jego formacja "bardzo wysoko" ocenia pracę minister klimatu. W trakcie jego wystąpienia podszedł poseł PiS Marek Suski z kartką o treści "Hennig-Kloska = drożyzna". - Marek, no proszę cię - powiedział Suchoń po tym, jak na chwilę przerwał wystąpienie. Suskiego upomniała prowadząca obrady Dorota Niedziela.

 

ZOBACZ: Od lipca podwyżki cen prądu. Paulina Hennig-Kloska wskazała kwotę

 

Następnie Suchoń odniósł się do kartki Suskiego stwierdzając, że wniosek PiS to jeden "najsłabiej przygotowanych wniosków, z jakimi miała do czynienia izba".

 

Polityk zaznaczył też, że za podwyżki cen energii odpowiada PiS. - W latach 2017-2023, czyli za rządów PiS, cena wzrosła o 464 proc. To skandal, co zrobiliście Polakom - zaznaczył Suchoń i wskazał, że poprzedni rząd blokował rozwój "zielonej energii".

Paulina Hennig-Kloska z listą zarzutów wobec PiS

Paulina Hennig-Kloska w swoim wystąpieniu zarzucała politykom PiS, że między innymi dysponowali paliwami poniżej rezerw strategicznych i zostawili "pustą kasę" w programie Czyste Powietrze.

 

ZOBACZ: Ceny energii. Minister Paulina Hennig-Kloska zapowiada nowe przepisy

 

Jednym z głównych zarzutów wobec poprzedniej władzy była prywatyzacja Lasów Państwowych. - Odsunęliście całkowicie społeczeństwo od decyzji w tym obszarze, a pieniądze z Funduszu Leśnego po prostu sprywatyzowaliście na własne potrzeby - mówiła.

 

Minister podkreślała też niegospodarność w instytucjach podległych ministerstwu w czasach PiS. Mówiła też o swoich planach. - Doprowadziliście do tego, że osoby, które ogrzewają swoje mieszkania energią elektryczną, płaciły rachunki po 10 tysięcy rocznie. Czasami za dwa miesiące było to 10 tysięcy. Tym osobom obniżymy istotnie rachunki. Nikt nie może wybierać między ciepłem w domu, a ciepłą zupą - podkreśliła.

 

ZOBACZ: Donald Tusk zwołuje pilne spotkanie. Tematem rosyjskie i białoruskie wpływy

 

Swojej minister bronił również Donald Tusk. Premier stwierdził, że wniosek opozycji to "wyraz bezradności". - Nie chcę się znęcać nad nędzą argumentów wnioskodawców. Szkoda waszego i naszego czasu - zaznaczył. - Wszystko to, co zepsuliście podpisując bezrefleksyjnie Zielony Ład, pan Morawiecki, Kaczyński, Wojciechowski, cały PiS, cała ta pełna ignorancji, kompletnego braku wiedzy o polskim rolnictwie banda nieuków. To oni doprowadzili do tego z czym się dzisiaj mierzymy - mówił Tusk.

Jakub Krzywiecki / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie