Orangutan potrzebował pomocy. Sam zrobił sobie lekarstwo
Orangutan z Indonezji, który został ranny, sam wykonał sobie lekarstwo z leczniczej rośliny. Naukowcy zauważyli, że dzięki temu już po pięciu dniach obrażenia się wygoiły.
Orangutan Rakus mieszkający w indonezyjskim parku narodowym Gunung Leuser został ranny w 2022 r. Naukowcy podejrzewali, że zwierzę zostało poturbowane w walce z rywalizującymi samcami, ponieważ wcześniej w okolicy można było usłyszeć charakterystyczne nawoływania i krzyki.
Indonezja. Orangutan sam wykonał lekarstwo
Następnie zespół badaczy zaobserwował, jak Rakus przeżuwa łodygę i liście Akar Kuning (Fibraurea tinctoria) - rośliny przeciwzapalnej i przeciwbakteryjnej, stosowanej lokalnie w leczeniu malarii oraz cukrzycy.
Orangutan nakładał płyn z rośliny na policzek przez siedem minut. Następnie posmarował ranę przeżutymi liśćmi. Kontynuował ten proces przez ponad 30 minut.
ZOBACZ: USA. Słoń uciekł z cyrku. Urządził sobie spacer po mieście
Pasta z Akar Kuning pomogła zwierzęciu. Badacze zauważyli, że po pięciu dniach rana się zagoiła. Nie było także żadnych śladów infekcji.
Po miesiącu Rakus był już całkowicie wyleczony. Naukowcy doszli do wniosku, że nie przypadkowo zastosował tę pastę na swoje obrażenia ponieważ orangutany bardzo rzadko zjadają tę konkretną roślinę. Ważna była także długość leczenia.
ZOBACZ: Imponujące wyniki pracy badaczy. Odkrycie sprzed pięciu tysięcy lat
- Wielokrotnie nałożył pastę, a później nałożył także bardziej stałą substancję roślinną. Cały proces trwał naprawdę sporo czasu - dlatego uważamy, że nałożył ją celowo - wyjaśnia dr Isabella Laumer, cytowana przez BBC.
Zwierzęta potrafią się leczyć? Naukowcy prowadzą obserwacje
Naukowcy zaobserwowali także, że Rakus odpoczywał znacznie dłużej niż zwykle. Przeznaczał na to ponad połowę dnia - co sugeruje, że próbował zregenerować siły po kontuzji.
ZOBACZ: Zaskakujące odkrycie. Naukowcy przez lata mylili się co do węża
Jak twierdzi dr Laumer, nie jest wykluczone, że orangutan zastosował okłady przypadkiem. Mógł się tego też nauczyć od innych w osobników ze swojego stada.
- Możliwe, że przypadkowo dotknął rany palcem, na którym znajdowała się roślina. A ponieważ zawiera dość silne substancje uśmierzające ból, mógł odczuć natychmiastową ulgę, co skłoniło go do ciągłego stosowania tej rośliny - powiedziała Laumer.
ZOBACZ: Większe prawdopodobieństwo boreliozy. Brytyjscy naukowcy alarmują
Naukowcy zdawali sobie wcześniej sprawę, że małpy człekokształtne stosowały rośliny lecznicze. Jednak nikt nigdy nie zaobserwował zwierzęcia używającego pasty z roślin.
- Myślę, że w ciągu najbliższych kilku lat odkryjemy jeszcze więcej umiejętności bardzo podobnych do ludzkich - twierdzi Laumer