Ruch prokuratury ws. Orlenu. Wskazano trzy kluczowe kwestie

Polska
Ruch prokuratury ws. Orlenu. Wskazano trzy kluczowe kwestie
Polsat News

- Sprawy dotyczące Orlenu są bardzo ważne z punktu widzenia energetycznego bezpieczeństwa państwa - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk i zaznaczył, że "wymaga ona bezwzględnego rozliczenia". Sprawa dotyczy Daniela Obajtka, który według premiera Donalda Tuska miał odpowiadać za duże straty Orlenu. "Nie mam i nigdy nie miałem niczego do ukrycia" - odpowiedział Obajtek.

W poniedziałek premier poinformował, że "poprosił o odwiedziny" w Orlenie prokuratora generalnego i koordynatora służb specjalnych. Jak poinformował wtedy szef rządu, chodzi "miliardową stratę" i "możliwe powiązania" Daniela Obajtka z Hezbollahem.

 

Tusk ocenił, że sprawa jest "kluczowa dla bezpieczeństwa państwa" i "nie ma na co czekać". We wtorek premier zorganizował konferencję, na której zapowiedział wystąpienie prokuratora krajowego w tej sprawie. 

 

- Funkcjonariusze publiczni nie mogą być bezkarni - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk i dodał, że dotyczy to zarówno polityków jak i innych osób dysponujących środkami publicznymi. - Sprawy te traktujemy priorytetowo. (...) Za te postępowania osobiście biorę odpowiedzialność - dodał. 

Sprawa Orlenu priorytetem. "Trzy główne postępowania"

Korneluk wskazał na priorytety prokuratury. - Sprawy dotyczące Orlenu z prezesem Obajtkiem na czele, a także całą strukturą zarządczą są bardzo ważne z punktu widzenia energetycznego bezpieczeństwa państwa - powiedział. 

 

Poinformował, że prowadzone są "trzy główne postępowania". Pierwszym jest fuzja Orlenu z Lotosem i wyrażenie zgody na sprzedaż 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej. - To szkoda majątkowa o wielkich rozmiarach, wynosząca 4 mld zł - podał. 

 

ZOBACZ: Borys Budka ujawnił działania Orlenu ws. Bartłomieja Sienkiewicza. "Zlecono inwigilację"

 

Druga to zaniżanie cen paliw na rynku hurtowym i detalicznym jesienią ubiegłego roku, co "mogło mieć związek z wyborami parlamentarnymi".

 

Oba postępowania prowadzi Prokuratura Krajowa. - Dokonano przeszukań m.in. u byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka w związku z trwającymi śledztwami ws. zaniżania cen i fuzji Orlenu z Lotosem - przekazał Korneluk. 

 

Funkcjonariusze przeszukali też mieszkania kilku dyrektorów. - Zgromadzono szereg danych - powiedział. 

Śledztwo ws. spółki OTS "traktowane bardzo poważnie"

Trzecią sprawą jest "przekazanie bez nadzoru spółce OTS ponad 1,5 mld zł". Postepowanie pozostaje pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Warszawie. 

 

- Nie były przedstawiane żadne kontrakty i zestawienia świadczące o zasadności wydawania tych środków - przekazała prok. Małgorzata Adamajtys.

 

- Należy też przyjąć, że osoba, która stała na czele spółki OTS, nie powinna na jej czele stanąć - dodała.

 

Prokurator podkreśliła, że zastanawiające jest miejsce powołania spółki, czyli "Szwajcaria, w kantonie, który jest rajem podatkowym". - Ta sprawa jest traktowana bardzo poważnie. Została wszczęta w ubiegłym tygodniu, w poniedziałek otrzymamy szereg dokumentów z Orlenu i będziemy je dalej weryfikować - mówiła. 

 

ZOBACZ: Bartłomiej Sienkiewicz miał być inwigilowany przez Orlen. Minister złożył specjalne pismo

 

Obajtkowi zarzuca się współpracę z człowiekiem, który ma mieć powiązania z Hezbollahem. - Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, dlaczego wobec Samera A. zastosowano poręczenie majątkowe - powiedział Korneluk. 

 

Adamajtys odpowiadając na pytania dziennikarzy potwierdziła, że biuro kontroli Orlenu sygnalizowało "nieprawidłowości dotyczące powstania tej spółki (OTS- red.) i osoby, która miała być prezesem zarządu". - To wymaga wyjaśnienia - dodała. 

 

Przekazała, że ani Daniel Obajtek, ani żaden inny członek poprzedniego zarządu Orlenu nie zostali jeszcze przesłuchani. Natomiast, jak poinformowała, zeznania złożył obecny wiceprezes Orlenu Witold Literacki.

Daniel Obajtek: Nie mam i nigdy nie miałem niczego do ukrycia

Daniel Obajtek we wtorek odniósł się do sytuacji. "Politycy rządzącej koalicji, dziennikarze, a teraz nawet prokuratura próbują dokonywać na mnie publicznego linczu i samosądu. A jeszcze niedawno nawoływały do przywrócenia 'praworządności i zasad konstytucyjnych. Przypominam więc, że wedle tych zasad o winie decyduje sąd, a nie media, prokurator czy premier" - napisał w serwisie X. 

 

"Nie mam i nigdy nie miałem niczego do ukrycia, a prokuratura dysponuje potrzebnymi danymi. Wszystkie transakcje Orlenu były i są rejestrowane oraz udokumentowane. Dotąd nie byłem zaproszony na przesłuchanie. Ale Premier Donald Tusk i inni już mnie publicznie skazali. To jest właśnie praworządność tej koalicji! To nic innego jak zwalczanie człowieka, którego się obawiają. Takie mają metody, nic więcej Polakom nie są w stanie zaproponować" - zaznaczył. 

Afera w Orlenie. Premier zapowiada kroki

Orlen Trading Switzerland to spółka-córka państwowego koncernu. Nowy zarząd OTS poinformował niedawno o stracie 400 mln dolarów (1,6 mld złotych) m.in. na przedpłaty za niezrealizowane dostawy ropy, głównie z Wenezueli.

 

Jak się okazało, jednym z największych pośredników feralnych dostaw była spółka z Dubaju, należąca do 25-letniego obywatela Chin lub Hong Kongu. Spółka straciła też miliony na postojowe tankowców, a ówczesny zarząd miał nie reagować.

 

ZOBACZ: Afera w Orlenie. Donald Tusk: "Polacy muszą poznać prawdę"

 

Ponadto jak ustalił Onet, na czele OTS były prezes Orlenu postawił pochodzącego z Libanu Samera A., który ma być podejrzewany o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah i zamieszany w nielegalny obrót ropą z Iranu.

 

Daniel Obajtek miał otrzymać ostrzeżenia na temat Samera A. na długo przed powstaniem spółki OTS, ale je zignorował.

Daniel Obajtek odpowiada. "Szuka afer"

Na wpis szefa rządu zareagował Daniel Obajtek. Były szef Orlenu stwierdził, że premier "szuka afer tam, gdzie ich nie ma".

 

"W państwie koalicji 13 grudnia nic nie jest przypadkowe. Najpierw Onet publikuje wrzutkę z fragmentów materiałów ściśle tajnych, a potem straszy pan prokuratorem i służbami" - zwrócił się do Donalda Tuska.

 

ZOBACZ: Premier zapowiada rekonstrukcję rządu. Donald Tusk wskazał datę

 

"Jeśli tak dba pan o bezpieczeństwo kraju, powinien Pan domagać się publikacji raportów firm powiązanych z (szefem MKiDN - red.) Bartłomiejem Sienkiewiczem w sprawie doradztwa dla Orlenu i PGNiG, za które wyciągnięto z koncernów 13 mln zł" - napisał Obajtek.

 

Były szef państwowego koncernu stwierdził również, że "wielokrotnie zabierał głos" w tej sprawie. "Zaoraliście spółkę, żeby wrócić do tych samych pośredników i starych układów" - ocenił.

 

"Boi się mnie pan na listach, taka jest prawda. A ja pytam, po ile dziś Polacy płacą za paliwo?" - zakończył.

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie