Rosja sama sobie szkodzi. Nowa taktyka Ukrainy

Świat
Rosja sama sobie szkodzi. Nowa taktyka Ukrainy
Google Maps/ Wikipedia/VoidWanderer
Ukraińcy kontynuują ataki dronów na rosyjskie obiekty

- Zaproponowaliśmy plan mający na celu zmniejszenie potencjału Rosji - ogłosił Kyryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy. Na celowniku ukraińskich sił znalazły się obiekty wojskowe na terytorium Rosji. Instytut Studiów nad Wojną mówi o "skoordynowanych i zakrojonych na szeroką skalę seriach".

Szef Głównego Zarządu Wywiadu Kyryło Budanow w opublikowanym w środę wywiadzie dla "Washington Post" mówił o ukraińskiej taktyce na osłabienie potencjału militarnego wroga.

 

- Zaproponowaliśmy plan mający na celu zmniejszenie potencjału Rosji. Obejmuje wiele aspektów, takich jak przemysł wojskowy, krytyczne obiekty wojskowe, ich lotniska, ich stanowiska dowodzenia i kontroli - zdradził Kyryło. 

 

ZOBACZ: Rosja zaatakowała Czernihów. Eksplozje w mieście, zniszczone budynki

 

Pomóc w tym mają transgraniczne ataki rosyjskich ochotników na terenie Rosji przy wsparciu Wywiadu Obronnego Ukrainy, a także kolejne ataki dronów.

Ataki ukraińskich dronów. Rosjanie uszkadzają własne obiekty

Uderzenia na obiekty w głębi Federacji Rosyjskiej mają też być jasnym sygnałem dla rosyjskich cywilów - Władimir Putin nie jest w stanie "ochronić ludności przed przeniknięciem wojny do Rosji". - Kiedy siedzisz, powiedzmy, w Petersburgu i oglądasz wojnę tylko w telewizji, zawsze będziesz ją popierał. Ale ludzie zaczynają się denerwować, gdy jakiś obiekt atakuje w pobliżu ich domu - przekonywał Budanow w rozmowie z amerykańskim dziennikiem.

 

ZOBACZ: Pożar w fabryce amunicji. Produkują tam pociski dla Ukrainy

 

Ataki dronów są też według wojskowego niezwykle skuteczne - próbując zestrzelić wrogie obiekty, Rosjanie często sami uszkadzają własną infrastrukturę.

 

- W rzeczywistości szkody wyrządzone przez pociski przeciwlotnicze S-300 są znacznie większe niż szkody, które potencjalnie może spowodować dron - mówił Budanow, dodając, że ma nadzieję na kontynuację ataków.

Raport ISW."Skoordynowana i zakrojona na szeroką skalę seria"

Jak przypomina "Ukrainska Pravda", w ostatnich dniach Ukraińcy przeprowadzili kilka ataków na rosyjskie cele wojskowe.  W nocy z wtorku na środę ukraińskie siły uderzyły w rosyjskie lotnisko wojskowe w okupowanym krymskim Dżankoju, gdzie stacjonuje rosyjski 39. oddzielny pułk śmigłowców. 

 

W czwartek natomiast Wywiad Obronny Ukrainy przekazał, że nieznane osoby zniszczyły rosyjski śmigłowiec Mi-8 na lotnisku Kriaż w Samarze, sugerując, że w atak był dziełem ukraińskich sił. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosyjski śmigłowiec zniszczony przez ukraińską armię

 

Według ekspertów z Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) "ukraińskie uderzenia na rosyjskie cele powietrzne na okupowanym Krymie, a także na terytorium Rosji, wydają się być dość skoordynowaną i zakrojoną na szeroką skalę serią uderzeń wymierzonych w rosyjskie lotnictwo, obronę powietrzną i sprzęt do wykrywania radarów".

 

ZOBACZ: Ukraińskie drony przeleciały setki kilometrów. Rosja "drży" po ostatnich atakach

 

Analitycy podkreślają, że rosyjskie śmigłowce bojowe i transportowe zapewniają siłom rosyjskim wyraźną przewagę ofensywną i defensywną, zwłaszcza na południu Ukrainy, i są uzasadnionymi celami wojskowymi.

 

Aleksandra Kozyra / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie