Rozmowa Joe Bidena z Benjaminem Netanjahu. Prezydent USA ostrzega Izrael

Świat
Rozmowa Joe Bidena z Benjaminem Netanjahu. Prezydent USA ostrzega Izrael
Evan Vucci/AP x Sky News Australian/YT/POOL AP/Maya Alleruzzo
Rozmowa telefoniczna prezydenta Izraela z prezydentem USA

"Joe Biden podkreślił, że ataki na pracowników organizacji humanitarnych i ogólna sytuacja humanitarna są nie do przyjęcia" - przekazał Biały Dom po zakończeniu rozmowy telefonicznej między prezydentem USA a premierem Izraela. Stany Zjednoczone ostrzegły, że jeżeli polityka Izraela ws. ludności cywilnej w Stefie Gazy nie ulegnie zmianie, to ich polityka w stosunku do Izraela ulegnie zmianie.

Biały Dom w opublikowanym oświadczeniu podał, że prezydent Joe Biden jasno zakomunikował, że Izrael musi "ogłosić i wdrożyć szereg konkretnych i wymiernych kroków, aby zaradzić stratom wśród ludności cywilnej, cierpieniom humanitarnym i poprawić bezpieczeństwo pracowników organizacji humanitarnych". 


"Prezydent wyjaśnił, że polityka USA wobec Gazy zostanie określona w oparciu o naszą ocenę natychmiastowych działań Izraela" - napisano.

Rozmowa Bidena z Netanjahu. Możliwa zmiana polityki między krajami

Rozmowa Joe Bidena z Benjaminem Netanjahu była pierwszą rozmową od ataku w Strefie Gazy, w której zginęli wolontariusze organizacji World Central Kitchen.  

 

ZOBACZ: Śmierć wolontariuszy w Strefie Gazy. Andrzej Duda: Ambasador jest największym problemem Izraela


Rozmowa trwała niecałe półtorej godziny. Podczas niej prezydent Stanów Zjednoczonych przekazał, że konieczne jest doprowadzenie do natychmiastowego zawieszenia broni. Podkreślił istotę ustabilizowania sytuacji w rejonie i poprawienia sytuacji cywilów. Wezwał także izraelskiego prezydenta do umożliwienia negocjatorom zawarcia porozumienia w sprawie uwolnienia zakładników przetrzymywanych przez bojowników Hamasu.  


Przywódcy rozmawiali także o groźbach Iranu po nalocie na irański konsulat w Damaszku, który przypisywany jest siłom Izraela.

Wojna w Strefie Gazy. Sekretarz stanu USA: Izrael to nie Hamas

Stanowisko władz względem Izraela bardzo jasno nakreślił również sekretarz stanu Antony Blinken podczas konferencji prasowej w kwaterze głównej NATO w Brukseli. - Jeśli Stany Zjednoczone nie zobaczą zmian w polityce Izraela mającej na celu ochronę ludności cywilnej w Gazie, nastąpią zmiany w naszej własnej polityce – podkreślił cytowany przez CNN. Nie podano jednak o jakich konkretnie zmianach myślą USA.  

 

ZOBACZ: Śmierć wolontariuszy w Strefie Gazy. Apel papieża


Dodał, że Izrael nie powinien "zniżać się do poziomu Hamasu" w swoich działaniach. - Izrael jest demokracją a Hamas organizacją terrorystyczną. Demokracje przywiązują najwyższą wagę do życia ludzkiego – każdego życia ludzkiego - kontynuował swoją wypowiedź.

 
Blinken przyznał, że nalot na członków World Central Kitchen nie był pierwszym przypadkiem, w którym Izrael zabił pracowników organizacji humanitarnych podczas trwającego konfliktu w Strefie Gazy. Jednak dodał, że "musi być ostatnim". 


Władze Stanów Zjednoczonych spodziewają się błyskawicznych zmian w polityce Tel Awiwu, które zostaną w prowadzone w przeciągu nadchodzących tygodni.  

Karina Jaworska / /dk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie