Program "Lepsza Polska". "Ordynarne nadużycie". Były minister odpowiada Donaldowi Tuskowi

Polska
Program "Lepsza Polska". "Ordynarne nadużycie". Były minister odpowiada Donaldowi Tuskowi
Polsat News
Jan Krzysztof Ardanowski w programie "Lepsza Polska"

- Rolnicy są całkowicie świadomi, przeciwko czemu protestują. Wmawianie, że są nieświadomymi, manipulowanymi obywatelami przez polityków jest ordynarnym nadużyciem - powiedział były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski w programie "Lepsza Polska" na antenie Polsat News. Swoje słowa skierował do premiera Donalda Tuska, który zasugerował, że rolników ktoś "podpuszcza".

Gośćmi czwartkowego programu prowadzonego przez Dorotę Gawryluk byli: minister rolnictwa w latach 2018-2020 i poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szumlewicz, specjalistka ds. Europejskiego Zielonego Ładu z przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Izabela Zygmunt i reprezentant Ruchu Młodych Farmerów Michał Nowacki.

"Ordynarne nadużycie". Były minister odpowiada Donaldowi Tuskowi

Były minister odniósł się na początku programu do słów premiera Donalda Tuska, który zasugerował, że rolników ktoś "podpuszcza".

 

- Chcę odpowiedzieć panu premierowi Tuskowi. Rolnicy są całkowicie świadomi, przeciwko czemu protestują. Wmawianie, że są nieświadomymi, manipulowanymi obywatelami przez polityków jest ordynarnym nadużyciem - oświadczył Ardanowski. - Rolnicy są może najbardziej świadomą grupą społeczną w Europie, (protestując - red.) przeciwko polityce klimatycznej Unii Europejskiej - dodał.

 

ZOBACZ: Starcia na proteście rolników w Warszawie. Policjant poniósł konsekwencje

 

Według byłego ministra "rolnictwo jest traktowane jako dyżurny chłopiec do bicia". - Ponoć szkodzi klimatowi... to jest jakiś absurd. To jest fragment klimatu - mówił. 

 

WIDEO: Program "Lepsza Polska". Jaka recepta na problemy rolników?

Ardanowski: Mamy obowiązek żywić również tych, którzy umierają z głodu

Następnie Ardanowski wyjaśnił, że "rolnicy nie godzą się z polityką, która ma wymusić na nich ogromne inwestycje", których Unia Europejska "nie chce sfinansować". W konsekwencji to wszystko miałoby jego zdaniem doprowadzić do ograniczenia produkcji, dlatego rolnicy protestują.

 

Jak zaznaczył, w Polsce do problemów rolników dochodzi jeszcze "zalew żywnością ukraińską". Jego zdaniem to także wynika z Zielonego Ładu, ponieważ zawarte w nim rozwiązania mają ograniczać produkcję. - Żywności trzeba w Europie dużo, więc będzie ona sprowadzana z wielkich gospodarstw na całym świecie - spuentował były minister.

 

ZOBACZ: Brodnica. Wypadek podczas protestu rolników. Kobieta potrąciła policjanta

 

Obecna w studiu Izabela Zygmunt zauważyła, że nie grozi nam niedostatek żywności, gdyż Europa już teraz produkuję nadwyżkę, którą eksportuję do innych części świata. Nie przekonało to jednak byłego ministra.


- Kraje, które mają zdolność do produkcji, które mają klimat, gleby, wodę, a Europa w większości do takich terenów należy mają obowiązek produkować żywność również dla tych głodujących na świecie (...). Mamy obowiązek żywić również tych, którzy umierają z głodu - oświadczył polityk PiS.

 

Zdaniem Ardanowskiego byłoby to dobre również dlatego, że zmniejszyłoby presję migracyjną do Europy.

 

Więcej na temat dyskusji o problemach rolników w programie "Lepsza Polska" przeczytasz TUTAJ.

kjt / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie