Światowe media o proteście polskich rolników. "Zablokowali główną drogę do Niemiec"

Polska
Światowe media o proteście polskich rolników. "Zablokowali główną drogę do Niemiec"
PAP/Lech Muszyński
Rolnicy blokują dojazd do terminalów odprawy na A2 w Świecku

Zagraniczne media zalecają odłożyć podróże do Polski. Wszystko przez protest polskich rolników, którzy zablokowali autostradę A2 w Świecku w pobliżu Słubic. Istotna dla międzynarodowego transportu trasa za naszą zachodnią granicą przechodzi w niemiecką A12. Protest wstrzyma ruch około 17 tysięcy ciężarówek, które codziennie przekraczają polsko-niemieckie przejście graniczne.

"Polscy rolnicy blokują główną drogę prowadzącą do Niemiec" - informuje francuska agencja AFP. Rolnicy w całej Europie od tygodni protestują przeciwko nadmiernie restrykcyjnym przepisom środowiskowym wprowadzonym przez "Zielony Ład", a także niekontrolowanemu importu produktów rolnych spoza Unii Europejskiej.

 

W niedzielę protestujący rolnicy zablokowali autostradę A2 w Świecku (woj. lubuskie), przy granicy z niemieckim Frankfurtem nad Odrą. "Blokada rozpoczęła się o godzinie 13. Ruch w obu kierunkach na autostradzie A2 został wstrzymany" - pisze AFP, powołując się na st. asp. Ewę Murmyło z KPP w Słubicach. 

 

ZOBACZ: Protest rolników się zaostrza. Zablokowane drogi ekspresowe i autostrady

 

Jak przypomina zagraniczna agencja, rolnicy początkowo zapowiadali, że blokada potrwa aż do 20 marca. Po negocjacjach z lokalnymi władzami, firmami i przewoźnikami zdecydowali się na 24-godzinny strajk ostrzegawczy - do godz. 13 w poniedziałek. 

Protest na niemieckiej granicy. "Należy odłożyć podróż do Polski"

Informacja o protestach polskich rolników pojawiła się też na antenie niemieckiego radia Rundfunk Berlin-Brandenburg (RBB). "Samochody ciężarowe, które chcą przekroczyć granicę muszą korzystać z przejść Pomellen (autostrada A11) i Forst (autostrada A15)" - czytamy na stronie radia.

 

Ciężarówki nie mogą korzystać także z przejazdu przez miejski most między Frankfurtem a Słubicami. Tam protest zapowiedzieli  niemieccy handlowcy i przewoźnicy - przeprawa będzie zamknięta od godz. 22 w niedzielę do godz. 12 w poniedziałek.

 

ZOBACZ: Paraliż dotknie nawet 100 tys. pasażerów. Kolejny strajk w Niemczech

 

Guido Noack z Izby Przemysłowo-Handlowej Wschodniej Brandenburgii (IHK) "obawia się ogromnego chaosu komunikacyjnego, który może dotrzeć aż na obrzeża Berlina" - czytamy na stronie RBB. Urzędnik w czwartek na antenie radia mówił o długich korkach, w których mogą ciężarówki. - Mamy 17 tys. ciężarówek, które codziennie przejeżdżają przez przejście graniczne i oczywiście będzie tak, że duża część z nich nie będzie próbowała korzystać z długodystansowych objazdów, ale w jakiś sposób spróbuje przedostać się przez most miejski lub przez zamknięty most drogowy Küstrin-Kietz - mówił Noack. 

 

Rzecznik brandenburskiej policji Till-Justus Hille w niedzielę rano informował, że kierowcy muszą być również przygotowani na korki i objazdy. Hille w audycji RBB powiedział, że "należy unikać Frankfurtu i odłożyć podróż do Polski". 

Blokada na granicy z Ukrainą. Ukraińskie władze dążyły do spotkania

W poniedziałek ministrowie rolnictwa 27 krajów UE mają spotkać się w Brukseli i przedyskutować nowe propozycje Komisji Europejskiej ws. zmiany przepisów "Zielonego Ładu", które leżą u podstaw niezadowolenia rolników. 

 

Jak przypomina AFP, polscy rolnicy blokują również przejścia graniczne na granicy z Ukrainą, oskarżaną przez nich o nieuczciwą konkurencję. W piątek ukraińska delegacja pod przewodnictwem premiera Ukrainy pojawiła się na granicy. Denis Szmyhal przedstawił tam pięciopunktowy plan, który miałby przerwać impas. Jednym z jego założeń jest stworzenie trójstronnego sztabu złożonego z przedstawicieli Polski, Ukrainy i Komisji Europejskiej oraz organizacje rolników z obu państw. Na jego czele mieliby stać szefowie resortów rolnictwa.

 

ZOBACZ: Ukraińska delegacja na granicy z Polską. Denys Szmyhal mówił o "środkach odwetowych"

 

Polskie władze oświadczyły, że nie zgodziły się na spotkanie na granicy w związku z demonstracjami, które według Ukrainy zagrażają jej eksportowi i wstrzymują dostawy kluczowej broni w wojnie z Rosją. Oficjalne spotkanie przedstawicieli polskiego i ukraińskiego rządu zaplanowano na 28 marca.

 

Aleksandra Kozyra / sgo/ sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie