Myśleli, że "szturmowała" Sejm. Przeprosiny dla posłanki PiS
Komendant straży marszałkowskiej "wyraził ubolewanie" w związku z wskazaniem Katarzyny Sójki z PiS jako posłanki, która brała udział w "szturmie" na Sejm. Informacja przekazana przez Szymona Hołownię okazała się nieprawdziwa. Wcześniej Sójka zażądała od marszałka sprostowania.
We wtorek Szymon Hołownia skomentował próbę wejścia do Sejmu przez Mariusz Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Straż Marszałkowska wskazała siedmiu posłów, którzy szarpali, popychali, a w niektórych przypadkach podduszali strażników - powiedział marszałek podczas konferencji prasowej.
Podkreślił też, że zarekomenduje prezydium Sejmu najwyższe kary finansowe dla wskazanych posłów. Zaznaczył, że lista parlamentarzystów została przygotowana po analizie nagrań z kamer przemysłowych Sejmu i kamer na mundurach strażników.
Wśród wymienionych posłów znalazła się Katarzyna Sójka z PiS. Posłanka natychmiast odpowiedziała Hołowni w mediach społecznościowych.
Katarzyna Sójka: To pomówienie
"Oczekuję natychmiastowego publicznego sprostowania zarówno osobistego jak i w każdym z mediów, które powieliło pana całkowicie bezpodstawne pomówienia. Oczekuję dziś pilnie pańskiego osobistego sprostowania albo przedstawienia dowodów na to, że szarpałam, popychałam lub jak pan powiedział podduszałam straż marszałkowską" - wymieniała w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: Monika Pawłowska wraca do Sejmu. "Objęłam mandat"
"Zawsze ze staranną gorliwością podkreśla pan swoją wiarygodność, uczciwość i prawość, a zatem czekam na Pana natychmiastową reakcję" - dodała Sójka.
Sejm przeprasza Katarzynę Sójkę
W środę posłanka PiS otrzymała pismo od komendanta straży marszałkowskiej. "W imieniu własnym oraz kierowanej przeze mnie formacji wyrażam ubolewanie, że nazwisko pani poseł zostało omyłkowo wymienione w gronie parlamentarzystów, którzy w rażący sposób naruszyli porządek na terenie pozostającym w zarządzie Kancelarii Sejmu 7 lutego 2024" - czytamy w dokumencie podpisanym przez podinspektora Michała Sadonia.
ZOBACZ: Szymon Hołownia: Włodzimierz Czarzasty kłamie. Nie ma blokowania ustaw
Jak się dowiadujemy, przyczyną pomyłki była "błędna interpretacja materiału wideo" i Sójka została pomylona z inną parlamentarzystką.
Straż marszałkowska podkreśla też, że z materiałów, które posiada, wynika iż Katarzyna Sójka 7 lutego nie popełniła żadnych czynów, które noszą zmiana przemocy fizycznej czy słownej w stosunku do funkcjonariuszy.
Czytaj więcej