Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie Lotosu i Orlenu. Posłanka PO pokazała pismo

Polska

- Po ponad roku prokuratura wszczęła śledztwo z mojego zawiadomienia w sprawie wyprzedaży Lotosu - przekazała posłanka Agnieszka Pomaska. Płocka prokuratura zbada, czy w związku z fuzją Orlenu i Lotosu oraz wyprzedażą tej drugiej spółki nie doszło do wyrządzenia szkód majątkowych "w wysokości nie mniejszej niż cztery miliardy złotych". Śledczy wezmą pod lupę m.in. działania prezesa UOKiK.

Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie Lotosu i Orlenu. Posłanka PO pokazała pismo
Polsat News
Daniel Obajtek, prezes PKN ORLEN

W trakcie wtorkowej konferencji w Gdańsku posłanka przekazała, że Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła postępowanie w sprawie sprzedaży Lotosu. Koalicja rządząca już wcześniej zapowiadała, że chce zająć się tematem wyprzedaży Lotosu i związaną z tym "wielką aferą" podczas konferencji parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS. 

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. Lotosu i Orlenu

- Wielokrotnie składałam zawiadomienia w sprawie najpierw fuzji, a potem sprzedaży Lotosu. Złożyłam zawiadomienie 16 grudnia 2022 roku i przez rok prokuratura na usłudze Ziobry nie zrobiła nic. Teraz otrzymałam zawiadomienia z Prokuratury Okręgowej w Płocku, że zostało wszczęte śledztwo w dwóch sprawach - mówiła posłanka Agnieszka Pomaska (KO) na konferencji prasowej. - Śledztwo prokuratury będzie dotyczyło umów związanych z połączeniem spółek Lotos i Orlen, ale też wyprzedaży Lotosu - mówiła dalej polityk. - Prokuratura mówi wprost, że mogło dojść do wyrządzenia PKN Orlen szkody majątkowej wielkich rozmiarów, nie mniejszej niż cztery miliardy złotych - oświadczyła Pomaska.

 

Dodała, że wyrządzenie szkody majątkowej Skarbu Państwa wiąże się z możliwością skazania winnych na karę pozbawienia wolności od trzech miesięcy do nawet 10 lat. 

 

ZOBACZ: CBA przeszukuje Orlen. Spółka zabrała głos

 

Jak tłumaczyła posłanka KO, prokuratura w punkcie drugim zbada sprawę pod kątem przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, w tym przez prezesa UOKiK, "który wyraził zgodę na tę fuzję i niewłaściwie zastosował przepisy ustawy, które powinny chronić tego typu transakcje".

Agnieszka Pomaska: Żadni politycy nie będą naciskali na prokuraturę

- Żadna sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan - przekonywała na konferencji prasowej posłanka, dodając, że w tym przypadku doszło do narażenia bezpieczeństwa paliwowego Polaków. - Prokuratura może mieć poczucie, że żadni politycy nie będą naciskali, a jedynie oczekiwali, żeby zajmowała się tym, do czego została powołana, żeby prokuratura nie sprawdzała, kto składa wniosek, ale po prostu się nim od początku do końca zajmowała - tłumaczyła Pomaska.

 

Polityk, cytując pismo otrzymane z prokuratury, przekazała dziennikarzom, że śledztwo dotyczyć będzie zarządu PKN Orlen oraz "innych osób, które zajmują się sprawami majątkowymi". Wskazała, że może chodzić o członków rady nadzorczej. - Tu jest bardzo ważne pytanie, jaką umowę o sprzedaży Lotosu zobaczyła rada nadzorcza i czy wyraziła na to zgodę, a może nie miała w pełni dostępu dokumentów? - pytała Pomaska. - Już wiemy, że pan minister Sasin, sam się do tego przyznał, nie prowadził odpowiedniego nadzoru i nie widział tej zawartej umowy - mówiła posłanka. Jak dodała w śledztwie prokuratura wskazuje też na prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 

 

ZOBACZ: Powołano zespół, który ma rozliczyć PiS. Na czele Roman Giertych

 

- Wiemy, że pan Daniel Obajtek 1 lutego pożegna się z pracownikami. Lista zarzutów wobec niego jest bardzo długa. Główny zarzut to kwestia sprzedaży i rozparcelowania Lotosu za wszelka cenę, bez przestrzegania procedur, po, jak wskazują eksperci, zaniżonej wartości. Pan Daniel Obajtek wykonywał de facto decyzję polityczną - mówiła Pomaska, dodając, że prezes Orlenu zajmował się "nie tym, do czego został powołany".

 

- Nie wiem, po co był mu zakup grupy medialnej Polska Press. Wydaje się, że nie chciał, żeby te dzienniki o nim pisały. Był też problem z kontrolą. Orlen nie wpuszczał do siebie kontroli poselskich, był problem z NIK... Będziemy mieli pełną wiedzą, kiedy pan Obajtek odejdzie i dostaniemy się do dokumentów - zakończyła polityk. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie