Minister Bartłomiej Sienkiewicz o decyzji sądu. "Nic się nie zmienia"
- Sam wpis do KRS przez prawników nazywany jest deklaratywnym. To jest po prostu informacja - stwierdził Bartłomiej Sienkiewicz. Minister kultury odniósł się do do decyzji referendarza Sądu Rejonowego w Warszawie, który oddalił wniosek resortu o wpis likwidacji Polskiego Radia S.A. do Krajowego Rejestru Sądowego.
W poniedziałek przewodniczący Rady Mediów Narodowych Maciej Świrski poinformował o decyzji Sądu Rejonowego w Warszawie, według której oddalono wniosek o wpis likwidacji i likwidatora Polskiego Radia S.A.
Jak wyjaśniono w uzasadnieniu decyzji - "problematyczną kwestią, przeciwko której opowiadano się w pismach składanych w sprawie, była sama możliwość postawienia spółek publicznej radiofonii i telewizji w stan likwidacji w świetle przepisów ustawy o radiofonii i telewizji ora Konstytucji RP".
Taką samą decyzję podjęto także w sprawie likwidacji TVP S.A.
Bartłomiej Sienkiewicz: To jest po prostu informacja
Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej szef resortu kultury przedstawił swoje stanowisko na temat dzisiejszej decyzji sądu. Jak podkreślił minister Sienkiewicz, decyzja nie wpływa w żaden sposób na funkcjonowanie spółek.
- Sam wpis do KRS przez prawników nazywany jest deklaratywnym. To jest po prostu informacja. W momencie, kiedy następuje odmowa takiego wpisu, to można ją zaskarżyć, albo złożyć sprzeciw. Efektem złożenia sprzeciwu, wówczas oznacza to, że odmowa przestaje mieć znaczenie. Prawnie nie ma żadnych skutków, tak długo, póki prawomocnym wyrokiem sądu uchwała walnego zgromadzenia akcjonariuszu, w tym wypadku o ustanowieniu likwidatorów, nie zostanie przez sąd unieważniona. To jest długo droga sądowa - podkreślił.
Zdaniem Bartłomieja Sienkiewicza, likwidatorzy działający w spółkach nadal będą wykonywać swoje obowiązki, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok sądu.
- Dzisiejszy brak wpisu dla funkcjonowania tych spółek nie ma żadnego znaczenia. W momencie złożenia sprzeciwu na decyzję referendarzy nic się nie zmienia. Prawnie status spółek jest taki sam i funkcjonują normalnie, jak w zwykłym czasie. To oznacza, że likwidatorzy nadal działają w trosce o powierzone im mienie i budynki oraz nadzorują wydawanie decyzji w tych spółkach - dodał.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego odniósł się także do decyzji referendarzy w sprawie innych spółek. Podkreślił, że dotychczasowe wyroki sądów w sprawie mediów regionalnych były rozstrzygane zgodnie z planem resortu kultury. Tylko w przypadku Polskiego Radia S.A. i TVP S.A. sąd zdecydował się wydać inny wyrok.
ZOBACZ: Rada Mediów Narodowych: "Decyzje ministra Sienkiewicza są niezgodne z prawem"
Polityk Koalicji Obywatelskiej zwrócił także uwagę na uzasadnienie decyzji w którym wskazano na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o zakazie likwidacji wspominanych spółek. Zdaniem ministra, jest to jednak błędna decyzja.
- Problem polega na tym, że referendarz nie zająknął się ani słowem o tym, że w świetle prawa, wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie istnieje, ponieważ na mocy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, jak i polskiego Sądu Najwyższego, w siedmioosobowym składzie, udział w takim wyroku sędziego dublera, w tym wypadku sędziego Wyrębaka, powoduje, że wyrok nie istnieje. Po prostu go nie ma - stwierdził.
MKiDN: Polskie Radio S.A. jest nadal w likwidacji
Do przekazanych informacji odniosło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W krótkim oświadczeniu podkreślono, że wpis w KRS ma jedynie walor informacyjny.
ZOBACZ: Walka o TVP. Michał Adamczyk zakończył okupację TAI
"Dzisiejszy (z dnia 22 stycznia 2024 roku) wpis referendarza sądowego Karoliny Ilczuk w Krajowym Rejestrze Sądowym, odmawiający ujawnienia otwarcia likwidacji Polskiego Radia S.A., nie wywołuje skutków prawnych powodujących zmianę statusu Spółki i jej władz. Polskie Radio S.A. jest nadal w stanie likwidacji na podstawie uchwały Walnego Zgromadzenia Spółki" - napisano.
"Wpis w rejestrze nie tworzy prawa lub statusu organów, np. prawa do zasiadania we władzach spółki. Ma jedynie walor informacyjny" - dodano.