Andrew Tate chciał złożyć "nagłą wizytę w Londynie". "Rumuńskie państwo zdecydowało"
Andrew Tate złożył wniosek o "nagłą wizytę w Londynie". Twierdził, że chce zobaczyć swoją matkę, która trafiła do szpitala po tym, jak doznała ataku serca. Prośba 37-latka została odrzucona. "Rumuńskie państwo zdecydowało, że matka musi być sama w Boże Narodzenie, jeśli żyje" - skomentował. Tate i jego brat Tristan mają zakaz opuszczania Rumunii w związku z oskarżeniami o gwałt i handel ludźmi.
Andrew Tate nie może wyjechać z Rumunii do Wielkiej Brytanii, by odwiedzić chorą matkę - donosi Sky News.
37-latek złożył wniosek o "nagłą wizytę w Londynie", aby odwiedzić kobietę w szpitalu, gdzie trafiła po tym, jak doznała ataku serca. Prośba została odrzucona.
Rumuńskie władze zdecydowały: Andrew Tate nie może odwiedzić matki w szpitalu
"Rumuńskie państwo zdecydowało, że (matka - red.) musi być sama w Boże Narodzenie, jeśli żyje" - napisał w social mediach.
Tate i jego brat Tristan mają zakaz opuszczania Rumunii w związku z oskarżeniami o gwałt i handel ludźmi. Mężczyźni zaprzeczają zarzutom.
Sky News przypomina, że bracia Tate, którzy początkowo przebywali w Rumunii w areszcie domowym, na początku roku otrzymali pozwolenie na podróżowanie po kraju. Nie mogą jednak wyjechać za granicę.
ZOBACZ: USA: Rudy Giuliani ogłosił bankructwo. Współpracownik Trumpa miał zapłacić 148 mln dolarów
- Andrew i Tristan utrzymali nienaganną historię przestrzegania wszystkich ograniczeń i nigdy nie naruszyli żadnych przepisów - argumentował rzecznik Tate'a. - Takie zachowanie potwierdziło ich zaangażowanie w przestrzeganie przepisów i udowodniło, że nie ma w ich przypadku ryzyka ucieczki - dodał.
Jak stwierdził, decyzja rumuńskiego sądu jest "przygnębiająca".
Andrew Tate oskarżony. 37-latek twierdzi, że to polityczny spisek
Bracia Tate zostali aresztowani w grudniu 2022 roku i do marca przebywali w więzieniu. Potem zostali umieszczeni w areszcie domowym. W czerwcu sąd postawił mężczyznom oraz dwóm współoskarżonym kobietom zarzuty.
37-latek i jego brat są oskarżeni o nakłanianie siedmiu kobiet do działalności seksualnej w zamian za obietnicę związku lub małżeństwa - technika ta została nazwana "metodą na kochanka" (ang. loverboy - red.).
Andrew Tate wielokrotnie twierdził, że prokuratura nie ma dowodów, a sprawa jest politycznym spiskiem mającym na celu jego uciszenie.
37-latek próbował ostatnio odzyskać skonfiskowane przez władze kosztowności warte miliony euro, w tym luksusowe samochody i zegarki.
Czytaj więcej