Nie żyje polski siatkarz. Wcześniej był poszukiwany

Polska Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
Nie żyje polski siatkarz. Wcześniej był poszukiwany
AVIA Solar Sędziszów Małopolski
Jakub Opoń miał 30 lat

Nie żyje zawodnik grający w drugoligowej ekipie AVIA Solar Sędziszów Małopolski. Siatkarz zaginął w sobotę, a następnego dnia odnaleziono jego ciało. Informację o śmierci Jakuba Oponia przekazał jego zespół. We wzruszającym wpisie pożegnano zawodnika i przyjaciela.

"Są takie chwile, w których siatkówka schodzi na dalszy plan. Są też takie informacje, których nie chcielibyśmy podawać nigdy" - czytamy we wpisie AVIA Solar Sędziszów Małopolski, zespołu grającego w grupie czwartych rozgrywek drugiej ligi siatkówki mężczyzn.

Nie żyje siatkarz. Jego ciało znaleziono w rzece

Jakub Opoń, zawodnik zespołu, zaginął w sobotę. W jego poszukiwania zaangażowało się ponad sto osób. Jest to historia bez szczęśliwego zakończenia. W niedzielę pojawiły się doniesienia o śmierci 30-latka. Ostateczne spekulacje i domysły zostały zakończone wpisem klubu, który potwierdził informację o śmierci swojego zawodnika

 

Ciało Oponia wyłowiono z pobliskiej rzeki. Na razie nie wiadomo, jak doszło do śmierci. Służby zajmują się wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia. 

 

- Policyjne czynności na miejscu odnalezienia zwłok będą prowadzone pod nadzorem prokuratora - przekazała kom. Katarzyna Kosturek, rzeczniczka policji w Strzyżowie, cytowana przez lokalny portal Rzeszów News. 

Klub siatkarski żegna zmarłego zawodnika

Zaledwie dzień przed zaginięciem zawodnik był na treningu. "Jeszcze w piątek trenowaliśmy wspólnie przed sobotnim meczem, jak zwykle graliśmy 'bagerki'. Nie wiedzieliśmy wtedy, że to będą twoje ostatnie 'bagerki' w życiu" - czytamy we wpisie AVIA Solar Sędziszów Małopolski. 

 

"Kiedy doszła do nas informacja o zaginięciu, każdy był dobrej myśli. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna. Żegnaj, przyjacielu" - dodano.

 

ZOBACZ: Trzęsienie ziemi. Polski siatkarz: Ludzie wołają o pomoc z zapadniętych budynków

 

Według informacji przekazanych przez rodzinę zmarłego zawodnika miał on wieczorem spotkać się z kolegami. Około 1 w nocy w sobotę znajomi mieli go odwieźć pod dom, jednak nigdy tam nie dotarł. Potem kontakt się z nim urwał, dlatego wszczęto poszukiwania. Sprawdzano kompleksy leśne i okolicę Godowej i Strzyżowa. W akcję były także zaangażowane łódź oraz pies tropiący grupy "STORAT".

 

Ciało 30-letniego siatkarza odnaleziono w niedzielę ok. godziny 15 w rzece Stobnica.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie