Podręcznik do HiT na sali sądowej. Pozwany prof. Wojciech Roszkowski

Polska Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
Podręcznik do HiT na sali sądowej. Pozwany prof. Wojciech Roszkowski
AP/Antonio Calanni, Interia
Rozpoczął się proces przeciwko autorowi słów: "Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci"

Rozpoczął się proces przeciwko prof. Wojciechowi Roszkowskiemu, autorowi kontrowersyjnego podręcznika do HiT. Rodzina Mieszczankowskich, która dzięki metodzie in vitro ma dziecko, pozwała także wydawcę książki. Autorzy pozwu zarzucili, że zawarte w publikacji słowa "Kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?" są stygmatyzujące. Obrońca prof. Roszkowskiego jest innego zdania.

We wtorek przed krakowskim sądem okręgowym ruszyła pierwsza rozprawa w procesie prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość oraz wydawcy tej książki – Białego Kruka. Sprawę wytoczyła rodzina dziecka, które urodziło się dzięki metodzie in vitro. Uznała, że ich dobra osobiste zostały naruszone przez jeden z fragmentów podręcznika.

 

ZOBACZ: Prof. Roszkowski u Piotra Witwickiego: Podręcznik do "Historia i teraźniejszość" sprzedaje się znakomicie

 

Kontrowersyjny cytat brzmi: "Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju 'produkcję'? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej".

Rodzice dziewczynki poczętej metodą in vitro pozywają autora podręcznika do HiT

- Fragment dotyczy in vitro. (…) Nie wolno pozwolić na to, aby ta książka funkcjonowała w przyszłości, bo może mieć wpływ na moją córkę, jej zdrowie i dobrostan - mówił w sądzie Kamil Mieszczankowski. Dodał, że tekst zawiera "haniebne zdanie", które według niego sugeruje, że dzieci poczęte przy pomocy in vitro nie są kochane.

 

ZOBACZ: "Produkcja człowieka". Posłanka PiS Barbara Bartuś o in vitro

 

Mieszczankowski pytał, "jakim prawem stygmatyzuje się miliony dzieci urodzonych i chcianych?". - Bo dzieci z in vitro to dzieci chciane, tu nigdy nie było przypadku - zauważył.

 

Po tym, jak sprawa cytatu z podręcznika do HiT trafiła do mediów, wydawnictwo usunęło z podręcznika fragment będący przedmiotem sporu. Dla Joanny Mieszczankowskiej było to jednak wyłącznie "ugaszenie pożaru". Przyznała, iż przytoczony tekst wzbudził w niej "szok, niedowierzanie, zdziwienie jak tak lekką ręką można szczuć na dzieci poczęte metodą in vitro i ich rodziców".

 

WIDEO: Podręcznik do HiT w sądzie

Pozwany nie ma sobie nic do zarzucenia. "Proces o coś, czego nie napisał"

Według obrońcy pozwanego, Artura Wdowczyka, pozew jest bezpodstawny, ponieważ w spornym fragmencie książki nie pada określenie "in vitro", ani nazwisko powodów. - To proces o coś, czego ktoś nie napisał – dowodził adwokat.

 

Prof. Wojciech Roszkowski nie stawił się na rozprawę, ponieważ – jak stwierdził jego pełnomocnik – nie otrzymał drogą pocztową wiadomości o terminie rozprawy.

 

W ubiegłym roku prof. Roszkowski tłumaczył w Polsat News, że jego celem nie było urażenie dzieci poczętych przy pomocy in vitro, lecz chodziło o "wyrażenie troski wobec dzieci poczętych". Jak przekonywał, jest zwolennikiem obrony życia, a wiele metod z obszaru inżynierii genetycznej, o których pisał, nie daje gwarancji ochrony praw osób nienarodzonych.

Rodzina Mieszczankowskich domaga się przeprosin i zadośćuczynienia

Rodzina Mieszczankowskich domaga się publicznych przeprosin ze strony autora podręcznika oraz wydawnictwa. Żądają również zadośćuczynienia w kwocie 10 tys. od prof. Roszkowskiego i 30 tys. zł od Białego Kruka – na rzecz stowarzyszenia Nasz Bocian.

 

Powodowie przyznali, że nie wykluczają ugody. Adwokat pozwanego poinformował z kolei, że "widzi utrudnienia, bo pozwany został za coś, czego nie napisał". Sędzią w procesie jest Waldemar Żurek, jednak nie wiadomo, czy to on będzie kontynuował proces.

 

ZOBACZ: Prof. Roszkowski broni podręcznika do HiT. "Niczego bym nie zmienił"

 

Obrońca pozwanego zawnioskował o wyłączenie Żurka z tej sprawy. Według niego sędzia może być stronniczy, gdyż w przeszłości Wdowczyk prowadził sprawę przeciwko Żurkowi i ją wygrał. Sędzia złożył jednak skargę kasacyjną od tamtego wyroku, co oznacza, że sprawa jest w toku.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie