Dmitrij Miedwiediew ubolewa nad losem Rosji. "Przywódcy nikczemnej Polski"
"Banderowską Ukrainę popierają prawie wszyscy przywódcy państw zachodnich" - przekazał w mediach społecznościowych były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Dalej pisał m.in. o "nikczemnej Polsce, zwierzęcych krajach skandynawskich oraz roznoszących zarazę pchłach, takich jak kraje bałtyckie". We wstępie wpisu stwierdził, że Kijów chce "pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich Rosjan".
Zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej po raz kolejny podzielił się swoimi przemyśleniami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Przywódcy banderowskiej 'Ukrainy' coraz częściej mówią o potrzebie 'pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich Rosjan' (jasne jest, że przez 'Rosjan' rozumieją całą ludność naszego kraju, niezależnie od narodowości). Gdzieś to już było, prawda?" - zaczął.
"Przywódcy nikczemnej Polski"
Dalej stwierdził, że "banderowską Ukrainę" popierają "prawie wszyscy szefowie państw zachodnich" i wymienił kolejno przywódców USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Włoch.
"Dlatego Biden, Trudeau, Sunak, Scholz, Macron i Meloni, a także przywódcy nikczemnej Polski, zwierzęcych krajów skandynawskich, militarystycznej Japonii, torbaczy z Australii i Nowej Zelandii oraz inne roznoszące zarazę pchły, takie jak kraje bałtyckie, są bezpośrednimi i oczywistymi wspólnikami nazistów" - pisał.
Dodał, że wspomniane państwa "należy traktować tak samo, jak przywódców koalicji nazistowskiej".
"I koniec z oddawaniem się słodkim marzeniom o tym, jak pewnego dnia zawrzemy pokój i będziemy żyć jako duża poliamoryczna rodzina z niebinarnymi płciami" - zakończył.
Wpisy Miedwiediewa często uderzają w Polskę
Od początku rosyjskiej inwazji Miedwiediew seryjnie publikuje swoje przemyślenia, w których usprawiedliwia atak Federacji Rosyjskiej na suwerenne państwo, straszy inne kraje, odnosząc się przy tej okazji do potencjału nuklearnego, jakim dysponuje Moskwa.
ZOBACZ: Dmitrij Miedwiediew: Zachodni rząd się zmieni, jego elity się zmęczą i zaczną błagać
Na jego celowniku znajdują się nie tylko poszczególne państwa wspierające Ukrainę, ale także konkretni przywódcy i politycy.
Polska jest jednym z tych państw, które atakuje najczęściej, nie szczędząc przy tym obraźliwych określeń.