Padł rekord dziennej temperatury. Tak gorąco w Mediolanie nie było od 260 lat

Świat
Padł rekord dziennej temperatury. Tak gorąco w Mediolanie nie było od 260 lat
Pixabay/Myriams-Fotos
Rekord temperatury w Mediolanie

Włoska regionalna agencja ochrony środowiska (ARPA) donosi o najwyższym dziennym odczycie temperatury w Mediolanie. "W mieście nie było tak gorąco od 1763 roku, czyli od roku, gdy prowadzone są pomiary" - przekazuje w komunikacie. Półwysep Apeniński mierzy się z falą gorąca, która od czerwca przetacza się przez Włochy.

Termometry w Mediolanie - włoskim mieście na północy kraju oddalonym nieco ponad godzinę od Alp - wskazały w środę 33 stopnie Celsjusza. "Był to najgorętszy dzień, odkąd stacja pogodowa Milano Brera zaczęła odnotowywać temperatury w 1763 roku. Poprzedni rekord Mediolanu, wynoszący 32,8 stopnie Celsjusza padł dekadę temu" - przekuje ARPA, cytowana przez agencję Reuters. 

 

Regionalna agencja w oświadczeniu dodała, że środa oraz czwartek były najgorętszymi dniami lata w całym regionie Lombardii otaczającym Mediolan, a w kilku miastach temperatura maksymalna przekroczyła 40 stopni Celsjusza

 

 

Wcześniej z falą upału mierzył się Rzym. W "wiecznym mieście" w lipcu odnotowano 41,8 stopnia Celsjusza, zmusiło to władze do wydania czerwonych alertów dla łącznie 21 miast. Podobne ostrzeżenia w tym tygodniu wydało Ministerstwo Zdrowia - najwyższy stopień alarmowy obowiązuje w 16 miastach. Resort apelował o o to, aby - o ile to możliwe - unikać spacerów w najgorętszych godzinach. Ponadto urząd dodał, że przed gorącem należy chronić się zarówno w domu, jak i w miejscu pracy oraz pić co najmniej 1,5 l wody dziennie.

Seria katastrof naturalnych

Z kolei przez lipiec Europę Południową nawiedziła seria pożarów - płonęła część terytoriów Turcji, grecka wyspa Rodos, a także włoska Sycylia. W pożarach zginęły trzy starsze osoby z regionu Palermo na Sycylii. Z kolei w Kalabrii zmarł 98-letni mężczyzna, gdy ogień strawił jego dom. 

 

To nie pierwsza katastrofa naturalna, która nawiedza w tym roku Półwysep Apeniński. Region Emilia-Romagnia na wiosnę został zniszczony przez potężne powodzie, w których życie straciło 15 osób. Tak gigantycznych ulew nie odnotowano od 90 lat. Straty wstępnie oszacowano na milard euro. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych konieczne było odwołanie prestiżowego wyścigu Formuły 1. 

pbi/dsk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie