Papieskie kremówki w Pendolino. Opozycja pyta o koszty. Rząd odpowiada: To polityczny atak

Polska
Papieskie kremówki w Pendolino. Opozycja pyta o koszty. Rząd odpowiada: To polityczny atak
Flickr/Dariusz Sieczkowski, Twitter/PKP Intercity
Posłowie przyjrzeli się kremówkom w PKP. Wiceminister nie odpowiedział, ile kosztowała akcja ich rozdawania

Posłowie opozycji zapytali rząd, ile kosztowała akcja rozdawania kremówek w pociągach Pendolino, zorganizowana w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Pytali też o koszty wykonania przypinek dla pracowników PKP Intercity i infografik wyświetlanych w wagonach. Dokładnej sumy jednak nie poznali. Zamiast tego wiceminister zarzucił im, że chcą "zdyskredytować inicjatywę" i dokonują "politycznego ataku".

Kremówki w pociągach Pendolino zjeść można było 2 kwietnia. Pasażerowie PKP Intercity otrzymywali je za darmo z okazji 18. rocznicy śmierci Jana Pawła II. Ciastka te kojarzą się z papieżem, ponieważ podczas spotkania z wiernymi w rodzinnych Wadowicach w 1999 roku wspominał, że po maturze chodził z przyjaciółmi na ten właśnie przysmak.

 

Podróżni, którzy otrzymali kremówki, słyszeli też specjalny komunikat wygłaszany przez kolejarzy. W nim przypominano postać "wielkiego Polaka", jak również tłumaczono podróżnym, dlaczego otrzymują słodkości.

 

ZOBACZ: Pasjonaci fotografują pociągi, a służby interweniują. "Zrobili ze mnie terrorystę"

 

Politycy różnych opcji publikowali w sieci zdjęcia dokumentujące, że kremówki faktycznie rozdawane są w PKP Intercity. Niektórzy z nich postanowili jednak głębiej zbadać temat i napisali interpelację.

Interpelacja opozycji. Posłowie pytają, czy kremówki to potrzebny wydatek

Dokument adresowany do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina złożyli niezależna posłanka Hanna Gill-Piątek, a także parlamentarzyści KO Iwona Maria Kozłowska, Franciszek Sterczewski oraz Joanna Jaśkowiak.

 

Zauważyli, iż podmioty "wskazywane jako odpowiedzialne za przygotowanie akcji nie chwalą się szczegółami na temat kosztów happeningu". Jak uściślili, chodzi m.in. o PKP S.A., Fundacja Grupy PKP, Wars i PKP Intercity.

 

"Część opinii publicznej została poruszona faktem, że 'papieskie kremówki' mogą stanowić zbędny wydatek publicznej spółki, które - jak zapowiadał premier Mateusz Morawiecki - zostały wielokrotnie upominane o potrzebie 'bacznego przyglądania się każdej złotówce' i szukania oszczędności" - czytamy w interpelacji, w której nawiązano do wypowiedzi szefa rządu dla Interii.

 

Grupa posłów zapytała ministra m.in., kto dokładnie wpadł na pomysł częstowania pasażerów kremówkami, a także ile w sumie kosztowała organizacja "papieskiej" akcji - wraz z przygotowaniem specjalnych infografik wyświetlanych w pociągach i wykonaniem przypinek do kolejarskich uniformów w barwach polskiej i watykańskiej flagi.

Wiceminister odpowiada ws. kremówek w PKP. Wyraził "głębokie ubolewanie"

Autorzy dokumentu chcieli też wiedzieć, co stało się z ciastkami, których nie rozdano i w jakim trybie wyłoniono podmiot, który przygotował ciasta. Odpowiedział im Maciej Małecki, wiceszef resortu aktywów państwowych, powołując się na wyjaśnienia od PKP Intercity.

 

"Akcja upamiętniająca postać św. Jana Pawła II w rocznicę jego śmierci, została zainicjowana i zorganizowana przez Fundację Grupy PKP. Jednocześnie informuję, że minister aktywów państwowych nie sprawuje nadzoru nad Fundacją" - przekazał Małecki.

 

ZOBACZ: Korea Południowa: Drzwi w samolocie otworzyły się w trakcie lotu

 

Posłowie nie otrzymali odpowiedzi na inne nurtujące ich pytania, chociażby o koszty. Zamiast tego wiceminister postanowił "wyrazić głębokie ubolewanie".

 

"Jasny w swojej wymowie projekt oparty na odwołaniu do znanego wszystkim Polakom motywu wizyt św. Jana Pawła II w Ojczyźnie, którego ideą było wywołanie chwili wspomnień o wielkim Polaku, stał się pretekstem do ataku politycznego i próby zdyskredytowania inicjatywy" - ocenił.

Wiceminister cytuje papieża i przypomina o uchwale Sejmu w obronie Jana Pawła II

Małecki przypomniał też, że 9 marca Sejm podjął uchwałę ws. obrony dobrego imienia Jana Pawła II, w której izba niższa "zdecydowanie potępiła medialną, haniebną nagonkę" przywódcy Kościoła, "opartą w dużej mierze na materiałach aparatu przemocy PRL".

 

ZOBACZ: Kosiniak-Kamysz: Próbują zniszczyć Jana Pawła II ubeckimi teczkami

 

"Sejm podkreślił, że św. Jan Paweł II był wzorem nie tylko dla społeczeństwa, ale i dla całej klasy politycznej w czasach, gdy rodziła się nasza demokracja. Dlatego dziś, gdy żyjemy w wolnej Polsce, nie ma zgody na to, by zniszczono pamięć o papieżu Polaku za pomocą materiałów sfabrykowanych przez system komunistyczny, któremu się sprzeciwiał" - dodał wiceminister.

 

Podsumowując odpowiedź wiceszef MAP zacytował też Jana Pawła II. Jak wyjaśnił, to słowa skierowane w 1998 r. do pielgrzymów z Białorusi: "Wolności nie można tylko posiadać, ale trzeba ją stale zdobywać, tworzyć. Może ona być użyta dobrze lub źle, na służbę dobra prawdziwego lub pozornego. Dziś przez świat idzie spaczone pojęcie wolności. Nie brak takich, którzy taką właśnie wolność głoszą. O tym winniśmy wiedzieć i to sobie głęboko uświadamiać".

wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie