Prezydent zadowolony z marszu 4 czerwca. "Wyraz poglądów obywateli"

Polska
Prezydent zadowolony z marszu 4 czerwca. "Wyraz poglądów obywateli"
Polsat News
Paweł Szrot (Kancelaria Prezydenta)

- Każdy marsz, który jest wyrazem poglądów obywateli jest potwierdzeniem, że polska demokracja jest w dobrym stanie, dobrze funkcjonuje - powiedział w "Śniadaniu Rymanowskiego" Paweł Szrot. Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta odniósł się do marszu 4 czerwca.

W programie "Śniadanie Rymanowskiego" na antenie Polsat News tematem wstępnym w dyskusji była kwestia rozpoczynającego się w południe marszu opozycji.

 

Zdaniem rzecznika rządu Piotra Mullera to wydarzenie nie powinno być określane jako apolityczne, tak jak przedstawiają to organizatorzy i osoby promujące marsz.

 

- Absurdalne jest twierdzenie, że to nie jest marsz polityczny. Dzisiaj spotykacie się w Warszawie, żeby wygłosić tezy polityczne. To samo w sobie nie jest nic złego, że to są marsze polityczne. (...) Stańcie w odwadze i powiedzcie to wprost - stwierdził.

 

ZOBACZ: Marsz 4 marca w Warszawie. Wydarzenie opozycji w centrum stolicy

 

W odpowiedzi senator Michał Kamiński zauważył, że manifestacja połączyła partie opozycyjne ze względu na podstawowe wartości, które reprezentują ugrupowania.

 

- W sporze, który jest dużo bardziej zasadniczym, sporze o to, czy Polska ma być krajem Zachodu, demokratycznym, normalnym - my jesteśmy po tej samej stronie, co nasi przyjaciele z Lewicy i Platformy Obywatelskiej. Głęboko wierzymy, że razem będziemy mogli stworzyć rząd - podkreślił.

 

W dyskusji głos zabrał również poseł Konfederacji Stanisław Tyszka, który stwierdził, że partie biorące udział w marszu dołączają do polityki budowania nienawiści pomiędzy obywatelami.

 

- Tusk i Kaczyński rozgrywają was jak dzieci. Hołownia i Kosiniak-Kamysz krzyczeli, że nie pójdą na marsz, ale po ogłoszeniu komisji ds. rosyjskich wpływów nagle ogłosili, że pójdą. Ja się cieszę, bo powstają trzy bloki polityczne - stwierdził. 


WIDEO: Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii

Wulgaryzmy z filmu Andrzeja Seweryna

W temacie marszu 4 czerwca redaktor Bogdan Rymanowski nawiązał do wulgarnego nagrania z udziałem aktora Andrzeja Seweryna. Według poseł Izabeli Leszczyny z Platformy Obywatelskiej było to nagranie prywatne, w którym wyrażono opinię na temat obecnej władzy.

 

- W prywatnym nagraniu, w czterech ścianach domu, w bezsilności wobec chamstwa i populizmu, mieszanego z nacjonalizmem i bogiem na ustach. Przeciwko temu bezsilny Andrzej Seweryn krzyczy i przeklina - mówiła.

 

ZOBACZ: Wulgarne nagranie Andrzeja Seweryna. Mówił o Kaczyńskim i Orbanie

 

- Nagranie to zostało zdobyte w sposób nielegalny i nielegalnie upowszechnione - dodała.

 

Zupełnie inne zdanie przedstawił Paweł Szrot. Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta zauważa, że upublicznione nagranie, może przynieść negatywne konsekwencje.

 

- Jest to wezwanie do przemocy. Te słowa wprost oznaczają przemoc bezpośrednią, fizyczną. (...) Artysta, zwłaszcza tak wybitny ma obowiązki wobec społeczeństwa, a wulgaryzacja i wzywanie do przemocy to zaprzeczenie tej misji - przekonywał.

Spot Prawa i Sprawiedliwości

Tematem wywołanym w trakcie dyskusji o wulgaryzmach Andrzeja Seweryna była kwestia spotu PiS wykorzystującego filmowe kadry pokazujące niemiecki obóz zagłady Auschwitz Birkenau.

 

ZOBACZ: Spot PiS z Auschwitz. Prezydent: Działanie niegodne i nie ma dla niego usprawiedliwienia

 

Prezydent Andrzej Duda, chwilę po opublikowaniu, wyraził negatywną opinię na temat filmu. O potwierdzenie stanowiska głowy państwa zapytany został przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Paweł Szrot.

 

- Pan prezydent bardzo wyraźnie powiedział, że pewne sprawy powinny być wyjęte z bieżącej dyskusji. Sprawa niemieckiego obozu zagłady jest sprawą wyjątkową, świętą (...) Nie powinno to służyć jako narzędzie w bieżącej walce politycznej - podkreślił.

 

- Autorzy tego spotu powinni wykazać się refleksją - podsumował.

 

Z dyskusji w temacie spotu wyłączył się rzecznik rządu Piotr Müller, który skomentował tę kwestię, wyłącznie jednym zdaniem.

 

- Ta dyskusja powinna zakończyć się na tym, żeby te emocje ostudzić, tyle mam do powiedzenia - stwierdził.

 

Takie podejście nie spodobało się posłowi Lewicy Krzysztofowi Gawkowskiemu, który odniósł się nie do samych kadrów ale przekazu, który nieść miał spot.

 

- Nie da się ostudzić emocji, które są używanie w kampanii politycznej. Pan Müller pewnie tego nie popiera, ale partię musi bronić (...)
W Prawie i Sprawiedliwości zaszła bardzo zła rzecz, wy uważacie, że tylko wy macie prawo do polskości. Gdybyście mieli rozsądek to by wyszedł szef sztabu, przeprosiłby. Ucieka pan od tematu, tak jak wiele osób w PiS'ie, które się go wstydzą - skomentował.

Ustawa "Lex Tusk". Leszczyna: Prezydent Duda jest niezwykle tchórzliwy

Kolejnym tematem w "Śniadaniu Rymanowskiego" była ustawa dotycząca powołania Komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów i nowelizacja, którą zaproponował w ostatnich dniach prezydent Andrzej Duda.

 

Zdaniem poseł Izabeli Leszczyny z Platformy Obywatelskiej, jest to konkretny sygnał wysłany przez prezydenta.

 

- Prezydent Duda niestety jest człowiekiem niezwykle tchórzliwym. Jedyna jego niezłomność to niezłomność w podporządkowaniu się Kaczyńskiemu. Jak Jarosław Kaczyński chce ustawy pt. "dorwać Tuska", to Duda podpisze wszystko - stwierdziła.

 

Krok dalej poszedł senator Michał Kamiński, który określił pierwotną i znowelizowaną ustawę jako "putinowską".

 

ZOBACZ: Kalisz o "lex Tusk": To będzie dotyczyło nie tylko Tuska, ale całej czołówki opozycji

 

- Pierwotnie to była ustawa radykalniejsza niż to co zaproponował Putin. Poprawki pana prezydenta powodują, że ustawa będzie podobna do rosyjskiej. Nie idziemy dwa kroki przed Putinem, tylko się zrównujemy. To w dalszym ciągu rusyfikacja polskiego systemu - przekonywał.

 

Ukryte w nowelizacji intencje zauważył przedstawiciel Konfederacji. Według marszałka Tyszki, prezydent Duda doprowadził do zmian, ze względu na korzyści polityczne.

 

- Obawiam się, że pan prezydent poprzez tą słabość chciał coś ugrać dla swoich ludzi. Chciał zapisać swoich ludzi na listy PiS - zauważył.

 

Dotychczasowe wydania programu można obejrzeć tutaj.

adn / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie