USA. Tiktokerka "pozwała" swoich rodziców za przyjście na świat. Sama ma dzieci

Świat
USA. Tiktokerka "pozwała" swoich rodziców za przyjście na świat. Sama ma dzieci
TikTok/isatandstared
Tiktokerka Kass Theaz musiała wyjaśnić internautom, dlaczego pozwała rodziców, a zdecydowała się na posiadanie dzieci

Użytkowniczka TikToka w emocjonalnym nagraniu musiała wytłumaczyć się ze swoich działań skierowanym przeciwko rodzicom, aby oczyścić się z posądzeń o hipokryzję. Fala krytyki od internautów spadła na nią po tym, jak przyznała się, że sama ma dzieci, mimo że wcześniej miała pozwać swoich "dawców życia" za urodzenie jej i wychowanie "bez pozwolenia".

Kass Theaz z New Jersey (USA) wzbudziła wśród fanów ożywioną dyskusję w komentarzach pod nagraniem opublikowanym na kanale @isatandstared, w którym wyjaśnia posiadanie przez siebie dzieci mimo wcześniejszych kontrowersyjnych wypowiedzi.

 

Na wyświetlonym blisko 2,5 mln razy wideo Amerykanka przedstawiła swój punkt widzenia w tej sprawie po tym, jak zobaczyła skalę zdenerwowania internautów jej stwierdzeniami.

 

 

- Wspomniałam w moim ostatnim filmie, że poszłam kupić ubrania dla moich dzieci i wiele osób jest zszokowanych, słysząc, że mam dzieci, biorąc pod uwagę, że pozwałam rodziców za posiadanie mnie bez mojej zgody – zaczęła swoją wypowiedź.

Deklaruje, że pozwała swoich rodziców. Internauci wytknęli jej niekonsekwencję

Ubrana w prostą błękitna koszulkę z zaczesanymi do tyłu ciemnymi włosami młoda kobieta w okularach, którą śledzi na TikToku ponad 140 tys. osób tłumaczyła, że jej rodzice "przyczynili się do jej poczęcia" i dlatego postanowiła wystąpić przeciwko nim "na drogę sądową".

 

- Nie wyrażałam zgody na bycie tutaj - mówiła śmiertelnie poważnie Theaz.

 

ZOBACZ: USA: "Benadryl Challange". 13-latek zmarł po wyzwaniu na TikToku. Przedawkował leki

 

Zwróciła uwagę, że nie zdawała sobie sprawy, że będzie musiała dorosnąć i znaleźć pracę, aby się utrzymać. Skarżyła się też, że jej rodzice nie próbowali się z nią skontaktować, zanim się urodziła, aby dowiedzieć się, czy naprawdę chce przyjść na świat.

 

- I dlatego ich pozwałam - powiedziała bez cienia wątpliwości z grobową miną. - Wiem, że wcześniej mówiłam, że posiadanie dzieci jest nieetyczne, ale kiedy się je adoptuje, jest inaczej... Bo to nie moja wina, że tu są - stwierdziła.

Co zrobić, aby uniknąć pozwu od własnych dzieci? "Wynajmijcie medium"

Tiktokerka podzieliła się z widzami tym, że stara się być dobrą osobą, biorąc na siebie odpowiedzialność bycia mamą i "pomagając im". Poradziła też kobietom będącym w ciąży, aby wynajęły "medium" w celu skontaktowania się z nienarodzonym dzieckiem i zapytania go, czy "naprawdę chce tu być".

 

Według Theaz jej "życiową misją" jest nauczanie dzieci pozywania rodziców, "żeby nie musiały pracować". - Ale tak, mam dzieci, adoptowałam je. Weszłam w ich posiadanie w etyczny sposób - przyznała.

 

ZOBACZ: Spotkali się na jedną noc. Przyszła mama szuka na TikToku 19-letniego ojca

 

Wśród komentujących nagranie nie brakowało zdezorientowanych osób, którzy nie byli w stanie stwierdzić, czy tiktokerka mówi poważnie. "Żartujesz. MUSISZ żartować" - napisał jeden z użytkowników. "Czy to dzieje się naprawdę" - wątpił inny.

Oburzenie było bezpodstawne?

Ale ktoś z oglądających jej klip zauważył, że "etyczna matka" ma w opisie swojego kanału na TikToku dopisek "konto satyryczne" i podzielił się swoim spostrzeżeniem z resztą: "Przez chwilę wierzyłam we wszystko, co powiedziała" - napisała w sekcji komentarzy internautka.

 

"Myślałam, że to oczywiste, że żartuje" - podzieliła się później w rozmowie z "The Post" odpowiedzialna za całe zamieszanie kobieta z New Jersey.

 

Amerykanka podkreśla, żeby nie wierzyć we wszystko, co znajdziemy w sieci. Reakcja internautów uzmysłowiła jej natomiast, jak łatwo jest wywołać skandal lub kontrowersje w dzisiejszym świecie. Niewiele osób zadaje sobie trud, by coś zweryfikować przed oceną.

 

"Chociaż uważam to za zabawne. Ludzie denerwują się czymkolwiek. To pokazuje, jak mało ludzi coś sprawdza, zanim zareaguje" - przyznaje autorka wiralowego nagrania.

map/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie