"Okłamywanie Polek i Polaków". Anna Maria Żukowska o zapowiedziach Donalda Tuska

Polska
"Okłamywanie Polek i Polaków". Anna Maria Żukowska o zapowiedziach Donalda Tuska
Polsat News
"Okłamywanie Polek i Polaków". Żukowska o zapowiedziach Tuska

- Chcemy odtajnienia raportów operacyjnych dotyczących rakiety, która spadła w lesie pod Bydgoszczą - powiedziała w programie "Graffiti" Anna Maria Żukowska. - To jest ważna sprawa, bo ten pocisk miał możliwość przenoszenia ładunków nuklearnych - dodała posłanka Lewicy. Skomentowała również obietnice Donald Tuska, które według niej są "bardzo cyniczne".

"Prezydenta Andrzej Duda zwołał na czwartek naradę w BBN w związku z przygotowaniami do szczytu NATO" - poinformował w środę szef BBN Jacek Siewiera.

 

W spotkaniu oprócz głowy państwa wezmą udział szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSZ Zbigniew Rau, ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski.

 

"Chcemy odtajnienia raportów"

Według posłanki Lewicy Anny Mari Żukowskiej zorganizowane przez prezydenta spotkanie "nie kończy sprawy rakiety", która spadła w lesie pod Bydgoszczą. 

 

- Jeszcze mamy kontrolę NIK oraz nasz wniosek o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem przedstawicieli wszystkich opcji politycznych, także opozycji - powiedziała. 

 

- Chcemy odtajnienia raportów operacyjnych dotyczących tej sprawy - dodała. 

 

- Premier twierdzi, że dowiedział się o tym 27 kwietnia, ale jakoś nie dowierzamy. Ale jeśli jest to prawda, to znaczy, że coś jest nie tak w naszym państwie, skoro szef rządu dowiaduje się o tym tak późno, bo sytuacja miała miejsce w grudniu - stwierdziła.

 

ZOBACZ: Rakieta pod Bydgoszczą. Dr Jacek Bartosiak: Jeśli coś działa w polskim wojsku, to dupokryjki

 

- Chcielibyśmy wiedzieć, czy polskie wojsko zorientowało się, że ta rakieta jest, kiedy ona już spadla i ktoś ją znalazł, czy wtedy gdy leciała - podkreśliła i dodała, że "wiem, że to nie jest tak, że niebo da się chronić w 100 proc., ale dobrze by było gdybyśmy zdawali sobie sprawę z tego, że cos się pojawia w naszej przestrzeni powietrznej". 

 

- To jest ważna sprawa, bo ten pocisk miał możliwość przenoszenia ładunków nuklearnych - przypomniała.

 

Według Anny Marii Żukowskiej, "jeśli minister Błaszczak nie wyjaśni dogłębnie tej sytuacji, to powinien się podać do dymisji". - Zrzucanie winy na swoich generałów uważamy za tchórzostwo i brak profesjonalizmu - dodała.

"Domagamy się waloryzacji  500 plus"

W drugiej części programu poruszono temat zapowiadanej przez rząd zmiany wysokości świadczenia 500 plus od nowego roku oraz propozycji PO, aby zwaloryzować je jeszcze przed wakacjami.

 

- Lewica od wielu miesięcy powtarza, że w związku ze wzrostem inflacji, domagamy się waloryzacji tego świadczenia o wskaźnik inflacji. Czyli nie podwyższenia kwotowego, tylko zapisania w ustawie, że to będzie waloryzowane za każdym razem, kiedy inflacja wzrośnie. Tak jak emerytury, jak pensja minimalna - stwierdziła.

 

- Donald Tusk lubi mówić, że on coś zrobi w miesiąc. To jednak jest licytacja. My się nie chcemy w to angażować - dodała.

 

ZOBACZ: Waloryzacja 500 plus i kwota wolna od podatku. Koalicja Obywatelska złożyła projekty ustaw

 

- Nikt nie kwestionuje tego, że Platforma Obywatelska jest najsilniejsza partią opozycyjną. Ale ta siła nie polega na tym, że będą w stanie rządzić samodzielnie. 

 

- Jestem przekonana, że jest możliwy wspólny rząd Lewicy i PO. Oczywiście postawimy swoje warunki dotyczące praw człowieka, praw socjalnych. Będziemy gwarantem tego, że wszystkie prawa socjalne, które są zdobyczą ostatnich lat, zostaną zachowane - zapewniła. 

 

Posłanka przyznała jednak, że program 500 plus "nie zadziałał jako program prodemograficzny", ale jednak "wyciągnął wiele dzieci z biedy".

 

WIDEO: Anna Maria Żukowska w programie "Graffiti"

 

"Okłamywanie Polek i Polaków"

Posłanka Lewicy odniosła się również do zapowiedzi Donald Tuska, który mówił, że jeśli Platforma wygra wybory, to niemal natychmiast zrobi porządek po rządach PiS.

 

Według niej, jest to niemożliwe do zrobienia tak szybko, jak obiecuje Tusk. - To są bardzo cyniczne obietnice, moim zdaniem to jest okłamywanie Polek i Polaków. Nie ma co budować takiej atmosfery, że wszystko da się zrobić w 48 godzin - powiedziała. 

 

- Nie da się w 48 godzin posprzątać po ośmiu latach rządów PiS, bądźmy poważni. Trzeba to zrobić i my to zrobimy, tylko spokojnie. Pierwszym ruchem powinno być przywrócenie ładu w Trybunale Konstytucyjnym, bo on może zablokować każdą naszą ustawę - stwierdziła.

 

ZOBACZ: Kraków: Tusk zwrócił się do Kaczyńskiego. "Jarosławie, sprawdzam cię"

 

- Jeśli natomiast chodzi o prezydenta Dudę, to wydaje mi się, że on nie będzie stawał okoniem do wszystkiego. Podejrzewam, że chciałby jeszcze trochę rzeczy politycznych w swoim życiu zrobić. W ostatnim czasie zerwał się trochę z łańcucha PiS - oceniła.

 

- Zawetował parę ustaw, myślę, że jest bardziej niezależny, ale tak bywa w drugiej kadencji prezydenckiej. Ja widzę szansę na konstruktywne rozmowy z nim - dodała.

 

Wszystkie odcinki programu "Graffiti" dostępne są TUTAJ.

dk/kg / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie