Kraków: Tusk zwrócił się do Kaczyńskiego. "Jarosławie, sprawdzam cię"

Polska
Kraków: Tusk zwrócił się do Kaczyńskiego. "Jarosławie, sprawdzam cię"
PAP/Łukasz Gągulski
Donald Tusk podczas spotkania z wyborcami w Krakowie. Towarzyszył mu Rafał Trzaskowski

Lider PO Donald Tusk odniósł się do zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o podwyższeniu kwoty świadczenia 500 plus. - Spodziewaliśmy się tego. Wiedzieliśmy, że Kaczyński i PiS zaczną licytację - powiedział lider PO i złożył obozowi władzy pewną propozycję. - Proponuję żebyśmy jeszcze przed wyborami przyjęli w glosowaniu decyzję o waloryzacji tego świadczenia - stwierdził.

Jarosław Kaczyński podczas niedzielnej konwencji programowej PiS w Warszawie poinformował, że od nowego roku rząd w ramach programu 500 plus będzie wypłacał świadczenie "800 plus".

 

Do zapowiedzi prezesa PiS odniósł się w poniedziałek Donald Tusk. Lider PO podczas swojego spotkania z mieszkańcami Krakowa złożył rządzącym pewną propozycję.

"To nie jest podarek ze strony władzy"

- Chcę bardzo głośno i wyraźnie zwrócić się do prezesa PiS. Jarosławie, sprawdzam cię dzisiaj z tych obietnic i haseł, jakie przedstawiłeś Polkom i Polkom kilkadziesiąt godzin temu - powiedział.

 

- Nie trzeba być geniuszem matematyki, żeby obliczyć, że inflacja spowodowała, że dzisiaj jeśli chcemy uczciwie zrewaloryzować tę kwotę, tak, aby znaczyła on tyle ile na początku obowiązywania tego programu, to trzeba ją podnieść właśnie do takiej kwoty - powiedział. 

 

ZOBACZ: Konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński: Od przyszłego roku "800 plus"

 

Przypomniał, że "państwo z tytułu inflacji wyciągnęło z kieszeni podatników dziesiątki miliardów złotych". - To nie jest żaden podarek ze strony władzy. Te pieniądze nie pochodzą z kieszeni Kaczyńskiego, tylko z podatków, które płacą ludzie, którzy pracują w Polsce - stwierdził Tusk.

 

 

- Spodziewaliśmy się tego. Wiedzieliśmy, że Kaczyński i PiS zaczną licytacje o to, jak dużo dadzą. Ale muszą oddać to, co zabierają z tytułu drożyzny i inflacji, nie tylko tym, którzy są beneficjentami 500 plus - dodał.  

 

- Ja nie pozwolę, żeby KO uczestniczyła w takiej niezrozumiałej, ryzykownej z punktu widzenia Polski, licytacji. Woleliśmy poczekać na propozycję, bo wiedzieliśmy, że ona padnie. Dla nas było ważne żeby kwestia waloryzacji tego świadczenia nie zmieniła się w nieodpowiedzialną licytację wyborczą - powiedział. 

 

Zasugerował, by "zamknąć tę licytację" i uchwalić w Sejmie decyzję o waloryzacji 500 plus "jeszcze przed wyborami". - Możemy to zrobić wspólnie tak, żeby ta waloryzacja świadczenia dla polskich dzieci stała się faktem w Dniu Dziecka, 1 czerwca - mówił.

 

 

Tusk zaproponował również aby "pomyśleć o tych wszystkich ciężko pracujących Polkach i Polakach, którzy nie mają świadczenia na dzieci".

 

- Przegłosujmy tego samego dnia - kwotę wolną od podatku w wysokości 60 tys. złotych rocznie. Zwolnieni od podatku będą ci, którzy zarabiają do 5 tys. złotych brutto. Ci, którzy zarabiają powyżej też skorzystają - płacąc odpowiednio niższy podatek od dochodów osobistych - zauważył.

 

 

Jednocześnie zaznaczył, że "proponujemy także, aby dokładnie w tym samym czasie pomyśleć o matkach, które chcą pracować i nie chcą żadnych darowizn, chcą pójść do pracy po urodzeniu dziecka". - Nazwaliśmy to "babciowym", ale chodzi tu o pieniądze, które można dać polskim młodym matkom, czy to żeby wesprzeć babcię, która opiekuje się wnuczkami, mieć na żłobek, czy na nianię - przypomniał.

 

Ponadto wskazał, że jego ugrupowanie proponowało "już dawno temu, aby wprowadzić 'obligacje antydrożyźniane', gdzie każdy obywatel mógłby do 100 tys. zł wykupić taką obligację, byłby to skuteczny środek do ograniczenia inflacji i zabezpieczenia oszczędności". - Myśmy ten wniosek złożyli już dawno - dodał.

"Muszę wziąć w obronę Jarosława Kaczyńskiego"

Po wystąpieniu Tuska głos zabrał jeden z obecnych na sali - Ryszard Majdzik. Mężczyzna, który był opozycjonistą w czasach PRL, powiedział, że czuje się dyskryminowany przez PO ponieważ jest dziadkiem, a partia ta obiecała "babciowe".

 

Przypomniał również, że PO rządziła przez dwie kadencje. - Dlaczego wtedy nie wprowadziliście 500 plus, dlaczego obiecywaliście zmniejszenie podatku VAT, a go podnieśliście? Dlaczego mówiliście, że nie będziecie podnosić wieku emerytalnego, a go podnieśliście? To są fakty - stwierdził.

 

Majdzik odniósł się również do zaplanowanego na 4 czerwca marszu, na który zapraszał Donald Tusk. Przypomniał, że jest to ważna data w historii Polski. 

 

ZOBACZ: Kaczyński o ustawie zapobiegającej "seksualizacji dzieci". Tusk komentuje

 

- To nie kto inny, tylko wy 4 czerwca zdradziliście Polskę, bo poszliście na układy z komunistami. Wtedy dokonała się kradzież majątku narodowego - stwierdził.

 

- Przy całym szacunku panie Majdzik, ja pana znam i mógłbym niejedną anegdotę opowiedzieć - odpowiedział mu Tusk.  

 

- Proszę mnie nie uczyć historii jak i gdzie powstawała "Solidarność". Proszę też nie opowiadać bajek na temat okrągłego stołu i 4 czerwca. Ja przy okrągłym stole i w Magdalence nie siedziałem, za to liderzy PiS-u jak najbardziej - dodał. 

 

- To nie jest takie częste, żebym chciał brać w obronę Jarosława Kaczyńskiego. Ale gdy ktoś zarzuca mu zdradę i wyprzedaż majątku narodowego, to mimo wszystko nawet Jarosława Kaczyńskiego muszę wziąć w obronę - wyjaśnił.

dk/wka / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie