Rakieta pod Bydgoszczą. Generał broni Tomasz Piotrowski reaguje po konferencji MON

Polska
Rakieta pod Bydgoszczą. Generał broni Tomasz Piotrowski reaguje po konferencji MON
You Tube/Combat Camera DORSZ
Generał Piotrowski zabrał głos po konferencji prasowej szefa MON

- Od września 2018 roku, przyjmując obowiązki powiedziałem, że świadom jestem zagrożeń, niebezpieczeństw i nie ustanę nigdy w dbaniu o bezpieczeństwo naszego Narodu, naszego kraju, naszych obywateli - powiedział w oświadczeniu Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych generał broni Tomasz Piotrowski. Tym samym odpowiedział na zarzuty kierowane w jego stronę przez Mariusza Błaszczaka, szefa MON.

Generał broni Tomasz Piotrowski wydał oświadczenie dzień po konferencji ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka ws. rosyjskiej rakiety znalezionej w lesie pod Bydgoszczą. Szef MON przekazał w czwartek, że "Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP zaniechał obowiązków i nie poinformował go o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej". 

 

Dowódca stwierdził w oświadczeniu, że zdecydował się zabrać głos, ponieważ "odebrał wiele telefonów" i "przeczytał wiele informacji" o " tzw. burzy medialnej, jaka zapanowała w przestrzeni".

 

ZOBACZ: Cezary Tomczyk: Mariusz Błaszczak zachowuje się jak tchórz

 

- Od września 2018 roku, przyjmując obowiązki powiedziałem, że świadom jestem zagrożeń, niebezpieczeństw i nie ustanę nigdy w dbaniu o bezpieczeństwo naszego Narodu, naszego kraju, naszych obywateli. Od tamtego dnia, każdego dnia staram się wywiązywać ze swoich obowiązków - powiedział w oświadczeniu gen. Piotrowski.  

Apel Dowódcy Operacyjnego: Apeluję abyśmy byli silni i skonsolidowani

- Mówię do państwa, bo chciałem zwrócić się z apelem o rozsądek, o to abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy. Bo ten przeciwnik już tylko na to czeka. Apeluję do państwa, abyśmy byli silni i skonsolidowani. Abyśmy się nawzajem wspierali, aby nigdy więcej nie dochodziło do sytuacji, które pomagają przeciwnikowi, a szkodzą nam - powiedział. 

 

 

Dowódca zapewnił, że ma "wiedzę i świadomość" tego, że w Polsce "jest kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, którzy wstając rano, patrząc w lustro pytają się czy zrobili wystarczająco dużo i czy zrobili wszystko dla bezpieczeństwa państwa i którzy każdego dnia starają się być coraz doskonalsi, coraz lepsi, żeby zadbać o nasze wspólne bezpieczeństwo, by Polska byłą bezpieczniejsza i stabilniejsza".

 

ZOBACZ: Pod Bydgoszczą odkryto pocisk Ch-555? Może przenosić broń jądrową

 

Dodał, że wierzy, że Polska to państwo "silne i sprawiedliwe". 

 

- Wierzę też głęboko we wszystkich Polaków, że jesteśmy w tej chwili w stanie pokazać przy nadchodzącym zagrożeniu ze wschodu, że jesteśmy świadomi, że żyjemy w kraju demokratycznym, że wiemy co to jest wymiar sprawiedliwości i nie ulegniemy złym emocjom. Bardzo serdecznie za to dziękuję - podkreślił. 

 

dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie