Gdańsk: Koszmar mieszkańców osiedla. Schody donikąd

Polska
Gdańsk: Koszmar mieszkańców osiedla. Schody donikąd
Polsat News
"Schody do nikąd" na gdańskim osiedlu

W gdańskiej dzielnicy Jasień znajdują się schody prowadzące donikąd. Mieszkańcy obwiniają dewelopera, który wybudował sąsiednie osiedla, ale schodów nie dokończył. Jedyna droga na skróty prowadząca do wszelkiej infrastruktury górnej części dzielnicy jest więc w połowie wykonana ze stopni "samoróbek".

Schody prowadzą donikąd, bo ukończone są tylko w połowie. Lokatorzy wymyślili jednak sposób, by przejść resztę drogi. Z ziemi uformowali schodki "samoróbki”, które ułatwiają przejście tego newralgicznego odcinka. Niedokończone schody są jedyną drogą na skróty, która prowadzi do przystanku autobusowego, przedszkola czy sklepu. 


Mieszkańcy uważają, że wina za niekompletne schody leży po stronie dewelopera, który nie zadbał o połączenie dróg. Postawił on dwa sąsiednie osiedla, jednak nigdy nie połączył ich w wygodny i praktyczny dla mieszkańców sposób. 

 

ZOBACZ: Gdańsk: Wybrał się na poranny jogging. Pod ławką zobaczył małą fokę


- Zrobili schody nie wiem po co, nie wiem na co, bo jak to jest inna działka to nie wiem, czy oni mieli się jakoś dogadać, czy to umarło i się nie dogadali - mówi jeden z mieszkańców osiedla. 

Absurd gdańskiego osiedla

Kuriozalna sytuacja dotyczy zaledwie 30-50 metrowego kawałka, na którym schody zamieniają się w ziemistą zjeżdżalnie. Jak zauważają mieszkańcy przejście jest bardzo niebezpieczne. Podczas deszczu samodzielnie wykonane schodki robią się grząskie i śliskie. O przyjazd karetki coraz łatwiej.  

 

WIDEO: Reporter Polsat News pokazuje "schody donikąd"

 


Jak powiedział reporter Polsat News Michał Tokarczyk mieszkańcy osiedla mogliby sami rozwiązać problem. Według prawa o własności lokalu odcinkiem, o który się rozchodzi, nie zarządza deweloper, a spółdzielnia mieszkaniowa. Tutaj jednak pojawiają się schody. Koszt wybudowania reszty stopni to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Inwestycja musiałby zostać pokryta w całości ze środków spółdzielni, bo chociaż deweloper nie przemyślał tego połączenia, nie ma obowiązku pokrycia jego stworzenia. 


Ceny materiałów budowlanych w czasie inflacji znacznie wzrosły. Stąd łatwiej o chęci do stworzenia "samoróbek" niż do budowy dalszego odcinka. Lokatorzy zmuszeni są więc do podróży okrężną trasą. 

kar/dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie