Przemyśl: Piekarnia wycenia kromkę chleba. "Jak przed wojną"
Piekarnia w Przemyślu oferuje sprzedaż chleba na kromki. To, ile klient zapłaci, zależy od jej wielkości - od 37 do 40 groszy. Jedna z internautek udostępniła zdjęcie drzwi lokalu, na których jest kartka informująca o - jej zdaniem - zaskakującej praktyce. "Chleb na kromki kupowało się przed wojną" - napisała kobieta w sieci.
W piekarni w Przemyślu (woj. podkarpackie) sprzedawany jest chleb na kromki. Praktyka zaskoczyła internautkę, która udostępniła zdjęcie drzwi lokalu na Facebooku.
ZOBACZ: Ceny wyższe nawet o 20 proc. Weekend majowy wyjątkowo drogi
"Dostałam właśnie od koleżanki zdjęcie z komentarzem: "Pamiętam że kiedyś, za ciężkich czasów, można było kupić ćwiartkę najmniej". Chleb na kromki kupowało się przed wojną" - napisała internautka, która udostępniła zdjęcie kartki na drzwiach piekarni w Przemyślu.
Chleb na kromki w Przemyślu. "Dobre rozwiązanie"
Pod postem znalazło się dziesiątki komentarzy na temat zaskakującej - zdaniem kobiety - praktyki. Większość osób zareagowała jednak entuzjastycznie na pomysł. Argumentowali, że być może dzięki temu mniej żywności będzie się marnować. Poza tym zaobserwowali, że podobnie robią zagraniczne piekarnie.
"Ale to przecież normalne. U mnie i w Niemczech i w Austrii można kupić chleb na wagę już pokrojony. W Warszawie też są takie możliwości"; "Szkoda, że u mnie w okolicy nie można, by się nie marnowało"; "Dobre rozwiązanie dla osób samotnych i tych, którzy codziennie lubią chodzić do sklepu. Swoja droga tyle marnuje się pieczywa, że to jest i oszczędne, i ekonomiczne" - pisali internauci pod wpisem.
Sprzedawczyni piekarni wytłumaczyła, że pomysł podsunęli sami klienci, często starsi i samotni. Informację w witrynie powiesiła przed Wielkanocą, choć chleb na kromki sprzedawany jest od dawna.
- Chcieliśmy, żeby więcej klientów wiedziało, że sprzedajemy chleb na kromki. Sami klienci podsunęli nam ten pomysł, ale dzięki temu sprzedajemy więcej - przyznała sprzedawczyni w rozmowie z rzeszowską "Gazetą Wyborczą".
ZOBACZ: Bangladesz: Napisał artykuł o cenach jedzenia. Służby wtargnęły do jego domu
To, ile klient zapłaci za kromkę, zależy od jej wielkości - od 37 do 40 groszy.
"Ale mam klientkę, która bierze piętkę i jedną kromeczkę od piętki. Tak lubi i jej to wystarcza na śniadanie, płaci dwadzieścia parę groszy" - powiedziała ekspedientka z piekarni.
Czytaj więcej