Białoruski propagandysta grozi Polsce bronią jądrową. "Warszawa się stopi"

Świat
Białoruski propagandysta grozi Polsce bronią jądrową. "Warszawa się stopi"
Pixabay/Gerd Altman

Władimir Putin ogłosił, że Rosja zamierza rozmieścić na Białorusi broń jądrową. Obietnica bardzo ucieszyła jednego z białoruskich propagandystów, który będąc na wizji zaczął grozić Polsce i Litwie. - Warszawa się stopi, a Wilno zatonie! - stwierdził.

W sobotę Władimir Putin oświadczył, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Według Putina Rosja przekazała Białorusi m.in. dziesięć samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 czerwca mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.

 

Obietnica złożona przez prezydenta Rosji bardzo ucieszyła jednego z białoruskich propagandystów, który poczuł się na tyle pewnie, że będąc na wizji zaczął grozić sąsiadom swojego kraju - Polsce i Litwie - informuje Biełsat.

"Napromieniujemy was"

- No co, wrogowie, kwiczycie? Białoruś jest teraz państwem nuklearnym. Krajem, który w przypadku ataku na jego terytorium, może odpowiedzieć taktyczną bronią jądrową - powiedział Ryhor Azaronak.

 

- Będzie się topić Warszawa i zatonie Wilno - zagroził.

 

ZOBACZ: Rosja: Ekspert zemdlał na wizji. "Nie wytrzymał poziomu propagandy"

 

- Będziemy patrzeć na matowy zachód słońca i na to, jak grzyb atomowy będzie się unosił nad polskim bagnem - stwierdził.

 

- Nie pchajcie się panowie, bo was napromieniujemy. Sami nas zmusiliście, więc teraz nie narzekajcie, zostaliście ostrzeżeni - dodał.

 

UE grozi sankcjami

Przypomnijmy, że po deklaracji Władimira Putina głos w sprawie zabrał szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell, który wezwał władze w Mińsku, by powstrzymały się od rozmieszczania na swoim terytorium rosyjskiej broni jądrowej.

 

Borrell ostrzegł, że w przypadku zainstalowania na swoim terytorium rosyjskiej broni jądrowej Białoruś może zostać objęta dalszymi sankcjami.

 

ZOBACZ: Ukraiński wywiad: Znamy wszystkie miejsca przechowywania rosyjskiej broni jądrowej

 

Zapowiedz prezydenta Rosji skomentował również szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksij Daniłow, który stwierdził, że "Kreml wziął Białoruś jako nuklearnego zakładnika".

Eksperci uspokajają

Według wielu ekspertów krok, który zapowiedział Putin, w sensie wojskowym nie wpływa na ryzyko eskalacji obecnej wojny do poziomu nuklearnego, lecz jest elementem kampanii informacyjnej, mającej zastraszyć Zachód.

 

Eksperci przypominają również, że rosyjski prezydent dążył do rozlokowania taktycznej broni jądrowej na Białorusi jeszcze przed rozpoczęciem inwazji na Ukrainę, a głównym celem tych działań jest "pogłębienie kontroli nad Białorusią". 

dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie