CBA zatrzymało prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. Jarosław G. podejrzany o korupcję
Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław G. został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA z Krakowa - powiadomił we wtorek portal Interia. Jak przekazano, zatrzymanie ma związek z przejęciem korzyści majątkowej w związku z pełnioną funkcją.
Zatrzymanie Jarosława G. miało miejsce w budynku urzędu. Jak podaje Interia, w związku z prowadzoną sprawą doszło do przeszukania mieszkania, urzędowych pomieszczeń, a także innych lokalizacji na terenie woj. świętokrzyskiego.
Nieformalne powiązania między prezydentami miast. Wśród nich Jarosław G.
Jak ustalił dziennikarz Interii Dawid Serafin, prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty.
"Decyzje w zakresie środków zapobiegawczych prokurator podejmie po zakończeniu czynności z podejrzanym. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie wyklucza się kolejnych zatrzymań" - czytamy.
ZOBACZ: Protest w Janowie Podlaskim. Pracownicy państwowej stadniny postawili ultimatum
Interia przypomina, że w poniedziałek na jej łamach opublikowany został artykuł, w którym wskazywano nieformalną sieć powiązań między prezydentami polskich miast, dzięki którym mogą dorobić do pensji. Wśród lokalnych polityków wymieniony był właśnie Jarosław G. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
Jacek Karnowski: Jestem przekonany, że prezydent jest niewinny
We wtorek w programie "Gość Wydarzeń" do zatrzymania włodarza Ostrowca Świętokrzyskiego odniósł się prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
- Znam go dobrze i gotów jestem za niego poręczyć. To bardzo przyzwoity człowiek. Prezydent był już raz oskarżany, a potem został uniewinniony, także mamy powtórkę z rozrywki (…) Mam bardzo ograniczone zaufanie do tej sytuacji - mówił.
ZOBACZ: Kamil Bortniczuk: Atakowanie papieża to zbrodnia przeciwko Polsce
Jak przypominał, "wielu samorządowców takie sprawy spotykały". - Poczekajmy, jestem przekonany, że jest niewinny - podkreślił. Karnowski.
W 2018 roku prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego usłyszał zarzut m.in. przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego. Sprawa związana była ze śledztwem, dotyczącym przetargów na odbieranie i zagospodarowanie odpadów w mieście.
