Protest w Janowie Podlaskim. Pracownicy państwowej stadniny postawili ultimatum

Polska
Protest w Janowie Podlaskim. Pracownicy państwowej stadniny postawili ultimatum
Polsat News
Protest w stadninie konie w Janowie Podlaskim

Trwa protest w stadninie w Janowie Podlaskim (woj. lubelskie). Pracownicy całą noc pilnowali bramy wjazdowej, by do obiektu nie weszła Hanna Sztuka, nowa prezes powołana przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Oburzeni zapowiadają, że jeśli nowa prezes, która ich zdaniem nie jest osobą kompetentną, nie odejdzie to solidarnie złożą wypowiedzenia.

- Pracownicy zapowiedzieli, że będą protestować i stróżować przed bramą kolejne dni, jeżeli nie uda im się wynegocjować zmiany prezesa. Cały protest dotyczy nowej prezes. Zdaniem pracowników Hanna Sztuka nie jest osobą kompetentną, znającą się na koniach i nie wyobrażają sobie współpracy z nią - mówiła reporterka Polsat News Katarzyna Szatyłowicz.

W ramach protestu do KOWR też pismo z żądaniami protestujących. W odpowiedzi Ośrodek wydał jedynie krótki komunikat, w którym przekazano, że w związku "ze złożoną rezygnacją ze stanowiska prezesa Lucjana Cichosza w jego miejsce powołana została Hanna Sztuka". We wtorek po godzinie 14:00 na miejscu pojawił się wicedyrektor KOWR.

Janów Podlaski: Kolejna zmiana prezesa, pracownicy mają dość

Pracownicy zwracają uwagę, że protestują ze względu na kolejne zmiany, które wprowadzane są w zarządzie stadniny. Od 2016 roku sześciokrotnie zmieniał się jej dyrektor. 

 

ZOBACZ: Kujawsko-pomorskie. Daniel wpadł w sidła kłusowników. Na filmie widać, jak walczy o życie


- Jesteśmy oburzeni, bo już mamy dość zmian. Kolejny prezes, a ostatnie dwa lata mieliśmy wyniki bardzo dobre i boimy się, że będzie gorzej. Byliśmy na plusie, ciężko na to pracowaliśmy i nie chcemy zmarnować efektu, który uzyskaliśmy - mówił Grzegorz Fedoruk, pracownik stadniny. 

 

WIDEO. Protest w Janowie Podlaskim. Pracownicy chcą zmiany prezesa stadniny


Protestujący spodziewali się, że po odejściu Lucjana Cichosza jego miejsce zajmie zastępca Przemysław Bartoszek.

 
- Prezesi zawsze mówili, że największym błędem było, że nie zostawiają swoich zastępców. W tym wypadku pan Cichosz zostawił zastępcę, który wbił się w nasze towarzystwo i w naszą pracę doskonale. To lekarz weterynarii, który interesuje się końmi i bydłem. Uważamy, że ten człowiek powinien zostać u nas na stanowisku, a nie jest zmiana po półtora miesiąca, kiedy człowiek, który wdrożył się w nowe projekty zostaje niepotrzebny - powiedział Marek Kwiatkowski, przewodniczący związków zawodowych w SK Janów Podlaski.

 

ZOBACZ: Maluch gonił za śmiercionośnym wężem. Natknął się na gniazdo gadów


Reporterka Polsat News Katarzyna Szatyłowicz przekazała, że Przemysław Bartoszek nie komentuje protestów, by "nie podkręcać emocji". Wydał jedynie krótkie oświadczenie, w którym podkreślił, że podczas protestów konie w stadninie będą pod profesjonalną opieką.

Pracownicy stadniny w Janowie Podlaskim postawili ultimatum

Nowa prezes odniosła się do zarzutów pracowników i przekazała, że dziwi ją ich podejście.


- Moim zdaniem pracownicy są manipulowani przez osoby z zewnątrz, straszeni czymś, co się na pewno nie wydarzy. Już też dziennikarze pytają mnie o jakieś zmiany kadrowe. Wynikła potrzeba zmiany menadżera. To nie dotyczy pracowników, czy jakiś czystek. Stadnina ma bardzo słabe wyniki produkcyjne, w tej chwili na liście spółek, które należą do KOWR Janów jest na ostatnim miejscu. Ja znam Janów od 30 lat, jestem hodowcą, znam problemy, jestem rolnikiem i trochę się dziwię temu wszystkiemu - powiedziała w rozmowie z Polsat News.

 

Pracownicy zapowiedzieli, że jeżeli Hanna Sztuka nie zrezygnuje z posady, wszyscy solidarnie złożą wypowiedzenia z pracy.  

anw/wka / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie