Rafał Trzaskowski o słowach Janiny Ochojskiej: Radziłbym powściągliwość

Polska
Rafał Trzaskowski o słowach Janiny Ochojskiej: Radziłbym powściągliwość
Polsat News
Rafał Trzaskowski w programie "Gość Wydarzeń"

- Nie powinno się takich rzeczy mówić, jeśli nie są one potwierdzone. To jeszcze bardziej wyzwala emocje. Powinno się od takich ostrych emocji stronić, bo to powoduje kolejne podziały - tak Rafał Trzaskowski w "Gościu Wydarzeń" skomentował słowa Janiny Ochojskiej, na temat możliwego powstania zbiorowego grobu białoruskich migrantów przy granicy.

Bogdan Rymanowski zapytał Rafała Trzaskowskiego o słowa Janiny Ochojskiej, która stwierdziła, że na granicy polsko-białoruskiej może znajdować się masowy grób migrantów, których ciała pomagali ukrywać leśnicy. 

 

Rafał Trzaskowski odpowiedział, że "tej sprawie towarzyszy dużo emocji". Podkreślił, że Janina Ochojska od dawna była zaangażowana w pomaganie słabszym. - Nie powinno się podawać takiej informacji publicznie, jeśli nie jest ona potwierdzona. To są zbyt poważne sprawy - mówił Trzaskowski. 

 

- Nie powinno się takich rzeczy mówić, jeśli nie są one potwierdzone. To tym bardziej wyzwala emocje. Powinno się od tak ostrych emocji stronić, bo to powoduje kolejne podziały. Będzie to pewnie wykorzystywane przeciwko Janinie Ochojskiej. Radziłbym powściągliwość - dodał. 

 

ZOBACZ: Grzegorz Schetyna: słowa Ochojskiej zbyt emocjonalne, niepotrzebne i szkodliwe

 

Zdaniem prezydenta Warszawy takie sytuacje zawsze spotkają się ze strony PiS z "niesłychanie ostrą i dzielącą retoryką". - PiS tylko na to czeka. Tutaj apel do wszystkich polityków opozycji. Kiedy się stawia tego typu ostre oskarżenia, to one muszą być potwierdzone. Jeżeli nie są, to po pierwsze, robi się krzywdę tym ludziom, o których się mówi, a po drugie, zawsze będzie taka reakcja PiS i będziemy mieli jeszcze głębszy rów między nami, a tego należy unikać - stwierdził. 

Trzaskowski o kampanii wyborczej: Czas nie pozwala

Rafał Trzaskowski zapytany o to, dlaczego nie jeździ razem z Donaldem Tuskiem po Polsce, stwierdził, że dziś kampania wyborcza trwa znacznie dłużej niż było to przed laty. - Czym innym jest duża aktywność przez dwa miesiące, a czym innym przez rok. Jestem prezydentem Warszawy, więc nie jestem w stanie zaangażować się w kampanię tak, jak moje koleżanki i koledzy - powiedział. 

 

Dodał, że ma zaplanowane spotkanie z Donaldem Tuskiem w ramach warsztatów Campusu Polska Przyszłości. - Ja na pewno włączę się w kampanię, natomiast nie tak intensywnie jak moje koleżanki i moi koledzy, bo czas na to nie pozwala - tłumaczył. 

 

Prezydent Warszawy mówił, że zaangażuje się na kilka tygodni przed wyborami, "bo jeżeli nie wygramy tych wyborów, to PiS będzie dalej niszczył samorządy". Podkreślił, że wierzy w zwycięstwo opozycji. 

 

ZOBACZ: Morawiecki: Musimy mieć armię tak silną, żeby nie musiała się bronić

 

Odnosząc się do wyników sondażu, w którym ponad połowa badanych Polaków nie wierzy w zwycięstwo opozycji w wyborach stwierdził, że po siedmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy wyborcy są "w minorowym nastroju". Powiedział, że razem z kolejnymi konstruktywnymi postulatami Koalicji Obywatelskiej "te nastroje się poprawią". 

 

- Do tej pory kampania skupiała się na polaryzacji. PiS celuje w to, żeby dzielić i przez cały czas mówić o różnicach. Dzisiaj kampania KO staje się coraz bardziej pozytywna, mówi o przyszłości. Jeśli będziemy nieśli nadzieję, że Polska będzie wyglądała inaczej. Uwaga, że nie ma prostego powrotu, do przeszłości i nie chodzi o to, co było osiem lat temu, tylko o zupełnie nową agendę. Jeżeli uda nam się porozumieć z innymi partiami na opozycji, jeżeli chodzi o pewien pomysł na Polskę, to na pewno nastroje się poprawią - tłumaczył. 

 

WIDEO: Rafał Trzaskowski w programie "Gość Wydarzeń"

Trzaskowski o jednej liście: Jest sporo napięć

Rafał Trzaskowski stwierdził, że "podziela rozczarowanie" Polaków faktem, że opozycja prawdopodobnie nie wystartuje z jednej listy wyborczej. Jego zdaniem wspólna lista "uprawdopodobniłaby wygraną opozycji w wyborach". 

 

- Widać, że jest sporo napięć po stronie opozycji - podkreślił. Dodał, że ma nadzieję, że mimo wszystko opozycja "dojdzie do porozumienia".

 

ZOBACZ: Szymon Hołownia w "Gościu Wydarzeń" o współpracy z PSL: Zaręczynami bym jeszcze tego nie nazwał

 

Trzaskowski został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego o to, czy wystartuje w wyborach do Sejmu. - Niczego nie wykluczam, chociaż najbardziej prawdopodobne jest to, że będę dalej skupiał się na samorządzie - odpowiedział prezydent Warszawy. 

Trzaskowski o uchwale w obronie Jana Pawła II

- Zacznijmy od tego, co najważniejsze. Dla mnie nie ma żadnej wątpliwości, że gdyby nie Jan Paweł II, to nie bylibyśmy wolnym państwem. Prawdopodobnie trudno by było nam wejść do UE, bo to mocne słowa papieża przyczyniły się do tego, że tak potoczyły się losy referendum - powiedział.  

 

- Uważam, że od kwestii dotyczących wyjaśniania trudnych spraw w historii Kościoła, choćby pedofilii, są dziennikarze, historycy, a nie politycy - dodał. 

 

ZOBACZ: Spór o Jana Pawła II przybiera na sile. Głos zabrał nawet papież Franciszek

 

Jego zdaniem "PiS próbuje wywołać kolejną krucjatę, kolejne podziały". - PiS próbuje przyjąć hasło obrony papieża na swoje sztandary. A ja uważam, że politycy powinni trzymać się od tej sprawy jak najdalej - dodał. 

 

- Wydaje mi się, że można uważać Jana Pawła II jako pewien wzór politycznych cnót, jeżeli chodzi o obronę naszej wolności, naszych swobód obywatelskich za komuny. Można również krytycznie wypowiadać się o działaniach Kościoła - powiedział. 

Trzaskowski: PiS strzelił sobie w stopę

- Telewizja robi reportaż, przeprowadza pewne dochodzenie, nie aż tak odkrywcze, bo te fakty pojawiały się w przestrzeni publicznej wcześniej. Co robi PiS? Wzywa ambasadora USA na dywanik i mówi mu, że powinien cenzurować telewizję, bo jej właściciele są Amerykanami. Z drugiej strony mamy takie reakcje, że najlepiej obalać pomniki, czy zmieniać nazwy ulic. To by prowadziło do tragedii - podkreślił. 

 

Jego zdaniem wezwanie ambasadora USA to "skandal", a "PiS strzelił sobie w stopę". 

 

Drugim gościem był Michał Kłosowski, watykanista. 

 

Poprzednie programy "Gość Wydarzeń" do obejrzenia na polsatnews.pl

dsk / Polsat News / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie