Hiszpania: Paczki z ładunkami wybuchowymi. Policja zatrzymała podejrzanego

Świat
Hiszpania: Paczki z ładunkami wybuchowymi. Policja zatrzymała podejrzanego
Twitter/Policia Nacional
Policja zatrzymała 74-letniego emeryta

Hiszpańska policja zatrzymała 74-letniego mężczyznę. Jest podejrzany o rozsyłanie paczek z materiałami wybuchowymi. Jedną z nich otrzymał premier kraju Pedro Sanchez. Inna została nadana do ambasady Ukrainy. Jak poinformowano, mężczyzna miał działać sam. Policja trafiła na jego ślad podążając tropem znaczków.

W środę w Miranda de Ebro w prowincji Burgos na północy Hiszpanii policja aresztowała 74-letniego emeryta jako potencjalnego nadawcę sześciu listów z materiałami pirotechnicznymi, które pod koniec 2022 roku w listopadzie i na początku grudnia uruchomiły alarmy terrorystyczne w kraju - poinformował dziennik "El Pais".

Emeryt zatrzymany w sprawie paczek z bombami

Adresatami listów byli: premier Pedro Sanchez, minister obrony Margarita Robles, ambasadorowie Ukrainy i Stanów Zjednoczonych, dyrektor firmy zbrojeniowej, która produkuje granatniki C-90, które Hiszpania wysłała rządowi Wołodymyra Zełenskiego oraz osoba pracująca w bazie lotniczej w Madrycie.

 

 

Według policji, zatrzymany jest obywatelem Hiszpanii i do przejścia na emeryturę pracował jako urzędnik służby cywilnej w Radzie Miasta Vitoria. Jak przekazali śledczy, podejrzany miał działać sam. Na razie nie wiadomo, czy jest powiązany z jakąś grupą.

Policja trafiła na trop sprawdzając znaczki

Policja trafiła na trop mężczyzny idąc tropem znaczków, którymi oznaczono listy. Były jedną z głównych wskazówek - podają "El Pais" źródła zbliżone do śledztwa.

 

Wszystkie paczki zawierały domowej roboty urządzenia, które aktywowały mały ładunek. W bombie znajdowały się niewielkie kulki, które po aktywowaniu ładunku, rozpadały się i miały ranić adresata.

 

ZOBACZ: Hiszpania. Wybuch w ambasadzie Ukrainy. Ranna jedna osoba

 

Z sześciu paczek, które miał wysłać podejrzany emeryt, tylko jeden - ten który dotarł do ambasady Ukrainy - spowodował lekkie obrażenia jednego z pracowników placówki. Pozostałe cztery zdetonowali eksperci od materiałów wybuchowych z policji. Ostatni, ten, który dotarł do bazy lotniczej, udało się zneutralizować, a zawartość w pełni odzyskać, co ułatwiło policyjne śledztwo.

msm/zdr / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie