Bartosz Kownacki: Radosław Sikorski mógłby stanąć w tym samym rzędzie co Grzegorz Braun

Polska

- Pan Sikorski mógłby stanąć w tym samym rzędzie co Grzegorz Braun, to jest ta sama narracja wykorzystywana przez stronę rosyjską - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki. Dodał też, że na narrację prezentowaną przez Sikorskiego "nie zgodzi się większość wyborców, nawet Platformy Obywatelskiej".

Bartosz Kownacki: Radosław Sikorski mógłby stanąć w tym samym rzędzie co Grzegorz Braun
Polsat News
Bartosz Kownacki: Sikorski mógłby stanąć w tym samym rzędzie co Braun
Zobacz więcej

Podczas wtorkowego wydania programu "Debata Dnia", gośćmi Agnieszki Gozdyry byli poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki oraz parlamentarzysta z ramienia Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal. 

 

W trakcie rozmowy poseł partii rządzącej odniósł się do Radosława Sikorskiego, który swoim poniedziałkowym wywiadem w Radiu Zet wywołał prawdziwą burzę. Europoseł PO zapytany, czy PiS myślał o rozbiorze Ukrainy. - Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być - odpowiedział Sikorski.

 

ZOBACZ: Radosław Sikorski o rozbiorze Ukrainy. Budka: Powinien pilnować, co mówi

 

- Pan Sikorski mógłby stanąć w tym samym rzędzie, co Grzegorz Braun. To jest ta sama narracja, którą wykorzystuje strona rosyjska - powiedział Kownacki.

 

Dodał, że Radosław Sikorski "jest stawiany jako jeden z kandydatów PO do parlamentu u mnie w okręgu bydgoskim". - Mam nadzieję, że się zmierzymy i pan Sikorski dostanie taki łomot, również od swoich wyborców, że nie zostanie nawet posłem do parlamentu polskiego. Bo większość wyborców platformy się na taką narrację nie zgodzi - powiedział.

 

WIDEO: Bartosz Kownacki: Radosław Sikorski mógłby stanąć w tym samym rzędzie co Grzegorz Braun.

 

Paweł Kowal: Jako współpracownik Kaczyńskiego byłem odpowiedzialny za relacje z Rosją

W trakcie programu poseł PO Paweł Kowal powiedział, że "jako współpracownik Kaczyńskiego w 2005, 2006 roku byłem odpowiedzialny za to, aby poprawić relacje z Rosją".

 

ZOBACZ: Rosja. Zacharowa o Sikorskim po słowach ws. podziału Ukrainy: Orędownik prawa międzynarodowego

 

- Czy mamy prawo mówić, że to była jakaś zdrada czy zła polityka? - zapytał. Dodał, że "obowiązkiem polityka jest szukanie rozwiązań, pokojowych, po to, żeby nie było wojny". 

 

- Kiedy się okazało, że nie można ich znaleźć, to powiedzieliśmy jasno, że stawiamy na niepodległość Ukrainy, Gruzji, i na wciągnięcie tych państw do UE i NATO, a Rosja na to reagowała. Takie są fakty - powiedział.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

mst / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie