Włocławek: Kobieta zmarła przy grobie męża. Pochowała go dzień wcześniej
Odwiedzająca grób męża 66-latka zasłabła. Karetka nie mogła wjechać z pomocą, bo bramy nekropolii były zamknięte. Kobieta zmarła.
Ok. godz. 11 w niedzielę na cmentarz przy al. Chopina we Włocławku wezwano ratowników medycznych. Mieli pomóc kobiecie, u której doszło do zatrzymania krążenia.
Jak podał serwis Dzień Dobry Włocławek, karetka przyjechała pod główną bramę nekropolii. Ta jednak była zamknięta, więc ratownicy poszli do kobiety pieszo. Dotarli do niej po kilku minutach i przejęli od jej syna reanimację.
Kobiety nie udało się uratować. Dzień wcześniej 66-latka pochowała na tym samym cmentarzu swojego męża. Zmarła przy jego grobie.
"Zamknięta brama utrudnia ratownikom działanie"
Po zdarzeniu rozpoczęto dyskusję na temat tego, czy bramy rzeczywiście powinny być zamknięte.
ZOBACZ: "Raport": Plaga kradzieży na cmentarzach
- Zamknięta brama na pewno utrudnia ratownikom działanie, ale w tym konkretnym przypadku nie ma co gdybać, jakie to tak naprawdę miało znaczenie. Nie wiadomo, czy gdyby brama była otwarta, to kobietę udałoby się uratować - powiedział w rozmowie z portalem ratownik medyczny.
Administracja cmentarza tłumaczy się tym, że zamykanie bram ma zapewnić bezpieczeństwo odwiedzającym nekropolię. Jednocześnie przyznaje, straż pożarna wjeżdża na cmentarz po przecięciu kłódki przy bramach.
Czytaj więcej