"Raport": Plaga kradzieży na cmentarzach

Polska
"Raport": Plaga kradzieży na cmentarzach
Polsat News
W tym roku ceny zniczy i wiązanek znacząca wzrosły, zysk dla złodzieja może być większy

Hieny cmentarne ruszyły na "łowy". Właśnie teraz, przed 1 listopada, mają żniwa, bo to, co ukradną, z powodzeniem zdołają sprzedać za kilka dni. Łupem pada dosłownie wszystko - od zniczy, przez kwiaty czy wiązanki, po zdobienia na mogiłach i ławki. Materiał "Raportu".

Kradzieże na nekropoliach swoje apogeum mają właśnie na przełomie października i listopada, kiedy przypadają obchodzone w Polsce z dużą ceremonią Wszystkich Świętych (1.11) oraz Dzień Zaduszny (2.11). 

 

Katolickie cmentarze zapełniają się rzeszami ludzi, chcących oddać hołd i wspomnieć zmarłych ze swoich rodzin. Wtedy też oblężenie przeżywają sprzedawcy wiązanek i zniczy, które w czasie okołoświątecznym rozchodzą się "na pniu".

Cmentarne kradzieże

Chęć szybkiego i łatwego zysku oraz spore zamieszanie, zwłaszcza na większych nekropoliach, które pozwala "wtopić się w tłum", skłaniają do kradzieży z grobów. 

 

Straż Miejska z Warszawy wskazuje dokładnie te powody. - Kradzieże na cmentarzu najczęściej są w celach zarobkowych - mówi st. insp. Sławomir Smyk. Jak dodaje, dwa lata temu "straż ujawniła dwie osoby, które z cmentarza wynosiły bardzo dużo zniczy, wiązanek, wieńców. Okazało się, że chciały to sprzedać na pobliskim bazarze". 

 

ZOBACZ: Trzebinia, osiedle Gaj: Na cmentarzu zapadła się ziemia. Zniknęło kilkadziesiąt grobów

 

Wskazuje też, że "są osoby, które przenoszą kwiaty z jednego grobu na drugi". - Wtedy mamy do czynienia z zaborem mienia, na pewno jest to czyn zabroniony.

 

- Niestety,okres Wszystkich Świętych wykorzystują bezwzględnie do tego, żeby dokonywać kradzieży - mówi nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy stołecznej policji. 

Co najczęściej kradną?

Poszkodowani najczęściej skarżą się, że giną wiązanki, znicze i bukiety kwiatów, przeważnie te droższe. Ale są też przypadki ekstremalne, jak kradzież przygrobowej ławeczki.  


- Była taka sytuacja, kiedy patrol kontrolujący otoczenie cmentarza zauważył dwie osoby, które wychodziły z cmentarza z dużymi siatkami. Okazało się, że w torbach były elementy z kradzieży. Były to wiązanki, znicze, które znajdują się na grobach. Te osoby zostały ujęte i przekazane policji - przypomina st. insp. Smyk ze Straży Miejskiej.

 

Służby nie są jednak bezczynne. Patrole przy cmentarzach są wzmożone. Kontrole są także w nocy. - Są funkcjonariusze, którzy będą wyposażeni w odpowiedni sprzęt, noktowizory, umożliwiające obserwacje terenu cmentarza w nocy. Chcemy odstraszyć osoby, które będą miały zamiar okradać, zdewastować groby, cmentarze będą pod ścisłą obserwacją - tłumaczy st. insp. Smyk. 

 

WIDEO: Sezon łowów cmentarnych hien. Z grobów ginie dosłownie wszystko 

 

- Sama pora nocna powoduje, że ktoś będąc na cmentarzu i chcąc ukraść coś z grobu, będzie się czuł bezpieczniej. Tak nie będzie, ponieważ strażnicy będą na miejscu, będą obserwować groby, tereny cmentarzy. Każda osoba, która zostanie zaobserwowana, która będzie podejrzana, na pewno będzie sprawdzona. A jeżeli będzie coś wynosiła z cmentarza, funkcjonariusze na pewno sprawdzą, czy nie jest to rzecz z kradzieży - dodaje.

 

Policja z kolei ma na cmentarzach funkcjonariuszy w cywilu. - W okolicach i na cmentarzach, gdzie działają chociażby policyjni wywiadowcy, którzy pełnią służbę nieumundurowani, nie rzucają się w oczy, są od tego, żeby reagować na przypadki łamania prawa - tłumaczy nadkom. Marczak.

Kradzież zawsze jest przestępstwem

St. insp. Smyk z warszawskiej Straży Miejskiej przypomina, że "ograbianie grobów jest przestępstwem". - Jeżeli chodzi o kwiaty i znicze, trudno mówić o zabezpieczeniu, ponieważ zostawiamy to luźno na cmentarzu, natomiast jeżeli widzimy jakieś podejrzenia, że ktoś może coś wynosić z cmentarza, no to jak najbardziej trzeba zawiadomić służby, żeby osoba, która kradnie, poniosła konsekwencje - mówi. 


- Jest takie stare powiedzenie: "na złodzieju czapka gore". Osoba, która ma zamiar dokonać kradzieży, na pewno będzie się zachowywać inaczej niż normalna osoba, która tylko przyszła odwiedzić grób. Na pewno będzie to osoba zachowująca się nerwowo, będzie obserwowała nie jeden, a kilka grobów, będzie podchodziła do grobu, aby sprawdzić, co na tym grobie się znajduje. Na takie osoby powinniśmy zwrócić szczególną uwagę - podsumowuje. 

laf/pgo / Polsat News / "Raport"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie