Włochy. Zniknął jacht oligarchy. "Maksymalnie wykorzystał czas"

Polska
Włochy. Zniknął jacht oligarchy. "Maksymalnie wykorzystał czas"
Facebook.com/Guardia di Finanza
Włoska policja finansowa ustaliła jedynie, że po zniknięciu jacht zatrzymał się w małym porcie Biserta w Tunezji.

Brytyjski dziennik "The Guardian" ujawnił, że z mariny na Sardynii zniknął aresztowany przez włoskie służby skarbowe jacht rosyjskiego oligarchy Dmitrija Mazepina, który jest ojcem kierowcy Formuły 1 Nikity Mazepina. "Aldabra" stała w porcie jeszcze w czerwcu, po czym "rozpłynęła się". Miliarderowi i firmie, która wynajął do odzyskania jachtu grozi pół miliona euro kary za złamanie sankcji UE.

Z mariny na Sardynii zniknął zaaresztowany przez włoską Gwardię Finansową jacht należący do rosyjskiego oligarchy Dmitrija Mazepina - informuje brytyjski dziennik "The Guardian". Rosjanin jest miliarderem, właścicielem produkującej nawozy firmy Uralchem.

 

Jest także ojcem kierowcy Formuły 1 Nikity Mazepina, którego majątek także został zamrożony.

Włoskie władze zarekwirowały łódź oligarchy

Luksusowy jacht "Aldabra" o długości 22 metrów, który wyceniany jest na 700 tys. do 1 mln euro, cumował w porcie w Olbii od marca, kiedy to Dmytro Mazepin został wpisany na listę sankcji Unii Europejskiej.

 

Włoskie władze natychmiast zarekwirowały jednostkę.

 

ZOBACZ: Włochy. Włamanie do willi oligarchy. Oleg Tińkow stracił setki tysięcy euro

 

Jednak od tamtej pory trwał proces weryfikacji i potwierdzania własności przez oligarchę.

 

W czerwcu, na kilka godzin przed ostatecznym potwierdzeniem własności przez Mazepina, jednostka zniknęła.

 

Luksusowy jacht rozpłynął się

Policja finansowa ustaliła jedynie, że po zniknięciu jacht zatrzymał się w małym porcie Biserta w Tunezji. Jednak obecne miejsce pobytu "Aldabry" jest nieznane - twierdzi Carlo Lazzari, który jest szefem komendantury Gwardii Finansowej w Olbi.

 

Śledczy ustalili, że Mazepin wynajął zagraniczną firmę, która zajmowała się transportem jachtu z Włoch. Z kolei spółka zatrudniła kapitana z Sardynii, który wypłynął w morze.

 

Guardia di finanza, która podlega Ministerstwu Gospodarki i Finansów i zajmuje się zwalczaniem przestępczpści gospodarczej oraz pełni rolę służby celnej, poinformowała także, że Mazepinowi i firmie, która transportowała statek za złamanie sankcji i jego nielegalne przejęcie grozi 500 tys. euro grzywny.

 

ZOBACZ: Holandia: Squattersi przejęli dom rosyjskiego oligarchy. "Przeciw wojnie i kapitalizmowi"

 

W śledztwie ustalono także, że jednostka nigdy wcześniej nie opuszczała Włoch.

 

- Maksymalnie wykorzystał czas - powiedział Carlo Lazzari.

 

Zdaniem śledczych Dmitrij Mazepin wykorzystał okazję, by choć częściowo uniknąć sankcji. Na Sardynii została zarekwirowana także jego luksusowa willa - pisze "The Guardian".

hlk/bas / Polsatnews.pl / "The Guardian"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie