Jarosław Kaczyński w Pruszkowie: Zabronimy brania premii kierującym spółkami Skarbu Państwa

Polska
Jarosław Kaczyński w Pruszkowie: Zabronimy brania premii kierującym spółkami Skarbu Państwa
Polsat News
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Pruszkowa

Prezes PiS mówił w Pruszkowie o sposobach rządu na walkę z inflacją. - Zabronimy ludziom kierującym spółkami Skarbu Państwa brania premii - powiedział Jarosław Kaczyński. Przedstawił również pomysły na zatrzymanie rosnących cen prądu i powołanie Korpusu Ochrony Wyborów. - Działamy na wszystkich możliwych frontach, ale tak, by nie obciążać społeczeństwa - dodał.

- Skoncentruję się na sprawach, które najbardziej interesują nasze społeczeństwo - rozpoczął spotkanie z mieszkańcami Pruszkowa Jarosław Kaczyński. - Oczywiście, że Polska musi mieć piękną przyszłość, ale obok czasów spokoju, są też lata kryzysów. Dziś jesteśmy w takim kryzysie - zauważył prezes PiS.

 

- Na granicy mamy wojnę. Mamy kryzys ekonomiczny, mamy kryzys z powodu epidemii. Dlatego można zapytać: jak rząd daje sobie z tym radę? - mówił Kaczyński. Prezes PiS pytał "czy przyjąć walkę z inflacją jako wyzwanie pierwszorzędne, czy też postępować inaczej". 

 

ZOBACZ: Henryk Kowalczyk: Nie powiedziałbym, że ceny żywności spadną

 

- Czy mamy schłodzić gospodarkę, zwiększyć bezrobocie, zmniejszyć dochody społeczeństwa i wtedy inflacja się cofnie - mówił Kaczyński. - My tę metodę odrzuciliśmy - podkreślił. - Uznaliśmy, że trzeba działać innymi metodami, delikatniejszymi - powiedział.

 

Zdaniem Kaczyńskiego "dochody społeczeństwa są rosnące", ale zauważył, że "nie wszyscy to odczuwają". - Należy pamiętać, że to co każdy z nas kupuje jest różne - powiedział.

Kaczyński o walce z inflacją

- Zabronimy ludziom kierującymi spółkami Skarbu Państwa brania premii - podkreślił. - Działamy na wszystkich możliwych frontach, ale tak by nie obciążać społeczeństwa - powiedział.

 

Jak dodał, "będą też inne zabiegi", ale zastrzegł, że "tutaj nie chce wyręczać premiera Mateusza Morawieckiego". 

 

ZOBACZ: Przemysław Czarnek obiecuje podwyżki i nowoczesną edukację. "Mamy sprzęt, jakiego jeszcze nie było"


Prezes PiS poinformował także, że toczone są rozmowy z bankami państwowymi. - Rozmowy ciągle - nie ukrywam - mało udane, ale my to przeprowadzimy, żeby one oprocentowały wszystkie wkłady, nowe i te stare, przynajmniej na poziomie jakiś 7-8 proc. - powiedział Kaczyński. 


Według Kaczyńskiego wyższe oprocentowanie wkładów będzie "zachętą do tego, aby wkładać pieniądze do banków, a nie wyprowadzać pieniądze z banków". - W konsekwencji ma to oddziaływać na obniżenie inflacji - dodał. 

Kaczyński o cenach prądu

- Podjęliśmy działania zmierzające do tego, żeby prąd do każdej rodziny, gospodarstwa domowego, do 2000 KWh był po cenie stałej, w gruncie rzeczy dotychczasowej. Krótko mówiąc - mimo ogromnego wzrostu kosztów paliw, tego wszystkiego co tworzy energię, to jeśli chodzi o tą dość znaczną ilość zużywanego przez rodziny prądu, cena nie będzie zwiększana - oświadczył Kaczyński. 

 

ZOBACZ: Tarnów. Szpital otrzymał prognozy opłat za prąd. Rachunki mają wzrosnąć o 500 proc.


Jak dodał, "to jest mniej więcej dla dwóch trzecich gospodarstw domowych, tych uboższych, w gruncie rzeczy brak zmian". Prezes PiS zapowiedział również, że "jeżeli ktoś zmniejszy zużycie w stosunku do poprzedniego roku co najmniej o 10 proc. to będzie miał jeszcze dalsze ulgi". 

Kaczyński: Musimy stworzyć Korpus Ochrony Wyborów

Prezes PiS odniósł się także do nadchodzących wyborów. - Zwycięstwo nie przychodzi samo - podkreślił.

 

- Musimy stworzyć Korpus Ochrony Wyborów, bo druga strona już właściwie zapowiada, że będzie chciała przy okazji wyborów zrobić wielką awanturę, że jak będą niekorzystne wyniki, to ich nie uzna. Potrzebny jest Korpus Ochrony Wyborów - powiedział Kaczyński.

 

Zaznaczył, że "potrzebne są nowe zasady liczenia głosów". - I to wprowadzimy w ustawie, tak żeby bardzo trudno było coś zmienić, żeby to było w zasadzie niemożliwe - zapowiedział.

 

ZOBACZ: "Debata Dnia". Politycy założyli się o to, czy PiS wygra kolejne wybory

 

- Potrzeba, aby w każdej komisji obwodowej byli nasi przedstawiciele i to tacy, którzy będą od jednego wczesnego ranka do drugiego wczesnego ranka, do wywieszenia wyników, którzy przez cały czas patrzą i mają tą determinację, aby się przeciwstawić - powiedział Kaczyński.

 

- To musi być machina z biurami w poszczególnych okręgach wyborczych, a może nawet w poszczególnych okręgach senackich z Centralnym Biurem Kontroli Wyborów. Musimy mieć taką armię - zaapelował.

Kaczyński: Narzuca nam się antykulturę

- Nam próbuje się, obok różnego rodzaju rozwiązań prawnych, które w oczywisty sposób mają prowadzić do anarchizacji Polski, bo właśnie na tym niektórym zależy, nam narzuca się też nowy typ kultury, właściwie antykultury - powiedział prezes PiS.

 

Jego zdaniem chodzi o "odrzucenie wszystkiego, co było fundamentem rozwoju naszej cywilizacji, z normalną rodziną, taką konstytucyjną rodziną, czyli jedna kobieta, jeden mężczyzna i dzieci, ze wszystkim, co z tego wynika".

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Nie można podważać tego, co jest w ludzkich genach

 

- Ja tu stoję przed państwem, patrzę na salę i kogo widzę? No oczywiście widzę obywateli, ludzi, ale widzę też, że jest pewna różnica, bo część jest kobietami, część mężczyznami - stwierdził. - Ale jak państwo wiecie, są tacy, którzy mówią, że każdy z państwa, oczywiście ja także, może powiedzieć: nie, ja od dzisiaj... - dodał prezes PiS, ale nie dokończył zdania.

 

- My, proszę państwa, będziemy bronić tego zdrowego rozsądku - kontynuował, dodając, że "to już w chromosomach jest".

msm/arż / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie