Rosja: Robot do gry w szachy złamał palec 7-latkowi. Organizatorzy obwiniają chłopca

Świat
Rosja: Robot do gry w szachy złamał palec 7-latkowi. Organizatorzy obwiniają chłopca
zdjęcie ilustracyjne, Pixabay/FMKraus; Twitter
7-letni szachista doznał złamania palca

7-letni szachista odniósł kontuzję podczas pojedynku szachowego z robotem. W pewnym momencie maszyna chwyciła dziecko za palec i go złamała. Organizatorzy turnieju winą za ten wypadek obarczają chłopca. - Są pewne zasady bezpieczeństwa i dziecko najwyraźniej je złamało - mówi mediom wiceprezes Rosyjskiej Federacji Szachowej.

Szachy wydają się być spokojnym  i niekontuzjogennym sportem. O tym, że jest inaczej przekonał się 7-letni szachista, który brał udział w turnieju Moscow Chess Open.

 

Dziecko rozgrywało partię przeciwko robotowi szachowemu. W pewnym momencie robot zamiast figury, złapał chłopca za palec. Pechowiec to jeden z 30 najlepszych moskiewskich szachistów w kategorii do 10 lat. 

 

- Robot złamał dziecku palec - powiedział prezes Moskiewskiej Federacji Szachowej Sergiej Łazariew, cytowany przez agencję TASS.

 

ZOBACZ: Chiny. Podpalił byłą żonę na wizji. Wykonano na nim wyrok śmierci

 

Nagranie z tego incydentu pojawiło się w sieci. Widać na nim, jak robot chwyta dziecko za palec i przytrzymuje przez kilka sekund. Po kilku sekundach kilka osób rzuca się chłopcu na pomoc. 

 

Robot szachowy złamał dziecku palec. Winny chłopiec

Sergey Smagin, wiceprezes Rosyjskiej Federacji Szachowej przekazał mediom, że chłopiec prawdopodobnie zaczął swój ruch zbyt wcześnie. 

 

- Są pewne zasady bezpieczeństwa i dziecko najwyraźniej je złamało. Kiedy wykonał swój ruch, nie wiedział, że musi poczekać. Chłopak za bardzo się pospieszył. To niezwykle rzadki incydent, pierwszy jaki pamiętam - mówił rosyjskim mediom. 

 

ZOBACZ: Rosja. Za odszkodowanie po śmierci syna w Ukrainie kupili samochód

 

Organizatorzy turnieju informują, że robot był wynajmowany od firmy zewnętrznej. Rodzice dziecka zdecydowali się zawiadomić prokuraturę. "The Guardian" informuje, że chłopiec wrócił do gry z palcem w gipsie następnego dnia. Potrzebował pomocy jedynie przy zapisywaniu wyników. 

dsk/wka / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie