Wrocław: Lewica przedstawiła założenia pakietu "Bezpieczna rodzina"

Polska
Wrocław: Lewica przedstawiła założenia pakietu "Bezpieczna rodzina"
PAP/Maciej Kulczyński
Dolnośląski Piknik Lewicy

Zamrożenie rat mieszkaniowych, druga waloryzacja rent i emerytur, a także podwyżki dla sfery budżetowej to założenia pakietu "Bezpieczna rodzina", które przedstawili w sobotę we Wrocławiu liderzy Lewicy. Przypominali, że złożyli już w Sejmie projekty ustaw.

Politycy Lewicy Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Adrian Zandberg wraz z lokalnymi działaczami formacji wzięli w sobotę udział w Dolnośląskim Pikniku Lewicy. W trakcie konferencji prasowej przestawili założenia pakietu "Bezpieczna rodzina".

Wyższe raty kredytów. "Trzeba działać" 

Lider Partii Razem Adrian Zandberg, odnosząc się do ostatniej decyzji RPP o podniesieniu stóp procentowych, stwierdził, że prezes NBP Adam Glapiński "znowu uderzył w tysiące polskich rodzin". - W tysiącach polskich domów trwa teraz nerwowe liczenie, czy stać nas jeszcze na to, żeby zapłacić raty kredytu. Pan prezes Glapiński obiecywał ludziom, że raty będą przez długi czas bardzo niskie, tymczasem wzrosły w sposób dramatyczny. Wzrosły w taki sposób, że tysiące polskich rodzin za chwilę nie będą w stanie ich płacić i po prostu stracą dach nad głową – mówił.

 

ZOBACZ: Stopy procentowe w górę. Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała

 

Jego zdaniem, w tej sytuacji nie można czekać i nie można prosić banków o to "żeby łaskawie rozważyły zmianę swojej polityki", ale - jak podkreślił - trzeba działać. - Pan premier Morawiecki powiedział, że chce, żeby banki przez najbliższych parę miesięcy zastanowiły się, co zrobić i może w przyszłym roku coś zmieniły. Do przyszłego roku tysiące rodzin mogą się znaleźć na bruku – zwrócił uwagę polityk.

 

Zandberg przypomniał, że Lewica złożyła w Sejmie projekt ustawy, która zamrozi raty mieszkaniowe na poziomie z 2019 roku. - To ustawa, która da oddech polskim rodzinom, które dzisiaj z przerażeniem czekają na kolejne posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej – mówił. - To trzeba zrobić także dlatego, żeby nie dopuścić do sytuacji po prostu niemoralnej, kiedy koszty drożyzny są zrzucane na barki zwykłych ludzi, a w tym samym czasie banki odnotowują rekordowe zyski – przekonywał.

 

Jak dodał, okazją, żeby przyjąć ustawę Lewicy będzie najbliższa środa. - Oczekujemy od rządzącej większości, że ustawa Lewicy zostanie poddana pod głosowanie na najbliższym posiedzeniu Sejmu – apelował.

Waloryzacja rent i emerytur 

Współprzewodniczący Nowej Lewicy, europoseł Robert Biedroń podkreślał, że bezpieczeństwo rodzin jest dla Lewicy niezwykle ważne. W jego ocenie, lata rządów Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do tego, że ubóstwo, szczególnie rencistów, emerytów jest widoczne dzisiaj jak na dłoni, a 13. i 14. emerytura to już niewystarczająca pomoc ze strony państwa.

 

- Dzisiaj rządzący niestety nie mają na to pomysłu, nie mają odpowiedzi na galopujące ceny, na bardzo niskie, wręcz na skraju ubóstwa emerytury – mówił. Dlatego też - jak podkreślił – kolejnym elementem zaproponowanego przez Lewicę pakietu "Bezpieczna rodzina" jest druga, 12-procentowa waloryzacja rent i emerytur. - Jest ona potrzebna po to, żeby zatrzymać ubóstwo emerytów, żeby doprowadzić do tego, żeby emerytura wiązała się z godnością, z w miarę normalnym życiem, ze spokojną starością – powiedział europoseł dodając, że projekt ustawy w tej sprawie został złożony w kwietniu.

 

Jego zdaniem rządzący mają pieniądze, aby za to zapłacić. - Mają pieniądze, żeby utrzymywać bogatych bankierów, mają pieniądze z VAT-u, dodatkowe dochody do budżetu przez rosnące ceny. Fundusz ubezpieczeń społecznych w ubiegłym roku miał o jedną czwartą większe dochody niż w latach ubiegłych. Tymi pieniędzmi rządzący muszą podzielić się z tymi, którzy ich dzisiaj naprawdę w dramatyczny sposób potrzebują – przekonywał Biedroń.

Podwyżki dla budżetówki 

Wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty przypomniał z kolei, że już w sierpniu ubiegłego roku Lewica złożyła projekt ustawy mówiący o 12 proc. podwyżce dla sfery budżetowej.

 

Ważną kwestią – jak mówił – jest także rozważenie wprowadzenia tzw. emerytury wdowiej. „To jest tak, że jeżeli jeden ze współmałżonków umiera, drugi przecież zostaje. Drugi mieszka w mieszkaniu, w którym musi być ciepło, w którym trzeba palić światło, w mieszkaniu, w którym chce żyć. W związku z tym chcemy, aby była taka możliwość, żeby ta osoba, która zostaje miała prawo do wyboru 85 proc. jednej emerytury i pozostawała przy 25 proc. drugiej. To będzie realna pomoc dla tych ludzi” – podkreślał.

jo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie