Archiwum X. Policja wraca do sprawy morderstwa z 1996 roku

Polska
Archiwum X. Policja wraca do sprawy morderstwa z 1996 roku
PAP/Marcin Bielecki
Zdjęcie ilustracyjne

W Dobrej w Wielkopolsce mieszka ok. 1500 osób. W 1996 roku miasteczkiem wstrząsnęła wiadomość o zabójstwie 86-letniego emeryta. Zatrzymano kilku podejrzanych, ale zebrany materiał dowodowy nie pozwolił na postawienie jakichkolwiek zarzutów. Teraz analiza ekspertów z policyjnego Archiwum X "pozwala rzucić nowe światło na ustalone w śledztwie fakty".

Policjanci z poznańskiego Archiwum X wracają do sprawy zabójstwa 86-latka w miejscowości Dobra w pow. tureckim - poinformowała podinsp. Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji. Do zdarzenia doszło w 1996 roku. Dowody wskazują na to, że starszy mężczyzna został dotkliwie pobity.

 

Jak tłumaczyła podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, 86-letni Stanisław Kwiatkowski był emerytem mieszkającym samotnie w miejscowości Dobra w powiecie tureckim w Wielkopolsce. Żona oraz dzieci mężczyzny mieszkały we Wrocławiu. Liszczyńska wskazała, że 86-latek nie spożywał alkoholu, był także skromnym, nieufnym człowiekiem, stroniącym od kontaktów z mieszkańcami miejscowości.

 

- 17 grudnia 1996 roku rodzina, zaniepokojona brakiem kontaktu z panem Stanisławem, poprosiła mieszkańca Dobrej o sprawdzenie czy wszystko u niego w porządku. Przez okno domu mężczyzna zauważył leżące na podłodze ciało 86-latka. W wyniku oględzin miejsca zdarzenia, przeprowadzonych po ujawnieniu zwłok, policjanci ujawnili i zabezpieczyli liczne ślady, które zostały poddane analizie. Były to m.in. ślady krwi oraz linii papilarnych - zaznaczyła Liszczyńska.

Prawdopodobny motyw rabunkowy

Dodała, że sekcja zwłok wykazała, że Stanisław Kwiatkowski zmarł w wyniku urazu czaszkowo-mózgowego. Na podstawie opinii biegłych z zakładu medycyny sądowej policjanci ustalili, że mężczyzna został dotkliwie pobity przez kilku sprawców, którzy prawdopodobnie weszli do jego domu przez okno w piwnicy.

 

ZOBACZ: Proces ws. zabójstwa Adamowicza. Stefan W. próbował zerwać pagon jednemu z policjantów

 

- Zdarzenie to mogło mieć miejsce 11 grudnia 1996 roku, czyli kilka dni przed znalezieniem zwłok. Od początku śledczy podejrzewali motyw rabunkowy. Niedługo po zdarzeniu policjanci wytypowali i zatrzymali kilku mężczyzn, mieszkańców Dobrej oraz okolicznych miejscowości, którzy mogli mieć związek ze sprawą. Przeprowadzone działania nie doprowadziły jednak do przedstawienia komukolwiek zarzutów - podkreśliła Liszczyńska.

Policja prosi o pomoc

Sprawą obecnie zajmują się policjanci z poznańskiego Archiwum X. Liszczyńska zaznaczyła, że przeprowadzona przez nich analiza "pozwala rzucić nowe światło na ustalone w śledztwie fakty".

 

- W weryfikacji przyjętej wersji śledczej przydatne mogą być informacje od osób, które mają wiedzę o tym zdarzeniu, a które dotychczas nie zdecydowały się na kontakt z policją - podkreśliła.

 

ZOBACZ: CBOS: 68 proc. Polaków dobrze ocenia pracę policjantów

 

Policja apeluje o kontakt do osób, które posiadają jakąkolwiek wiedzę w tej sprawie. Informacje można przekazać oficerom operacyjnym pod numerem telefonu 516-879-929 lub mailowo: archiwum.x@po.policja.gov.pl.

jk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie