Wojna w Ukrainie. Nowy dowódca rosyjskiej inwazji

Świat
Wojna w Ukrainie. Nowy dowódca rosyjskiej inwazji
Mil.ru, CC BY 4.0, Wikimedia Commons

Nowym dowódcą rosyjskich wojsk walczących w Ukrainie został generał Aleksandr Dwornikow - podaje BBC, powołując się na wypowiedź zachodniego urzędnika. Dwronikow ma doświadczenie z wojny w Syrii.

Generał Aleksandr Dwornikow urodził się w 1961 roku. Jest dowódcą wojsk Południowego Okręgu Wojskowego. W 2015 roku kierował Zgrupowaniem Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w Syrii. Rok później otrzymał tytuł Bohatera Federacji Rosyjskiej - najwyższy tytuł honorowy w Rosji.

 

"Ten dowódca ma duże doświadczenie w operacjach rosyjskich w Syrii. Dlatego spodziewamy się poprawy ogólnego dowodzenia i kontroli" - mówi anonimowy informator cytowany przez BBC.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. On jest odpowiedzialny za masakrę w Buczy. Ustalono tożsamość rosyjskiego dowódcy

 

Jak podaje zachodni urzędnik, dowództwo inwazji zostało powołane, by usprawnić działania wojsk, które do tej pory były dowodzone oddzielnie.

 

"Ukraińska Prawda" przypomina, że Dwornikow w 2016 roku otrzymał tytuł "bohatera Federacji Rosyjskiej". Od 2000 do 2003 roku służył w Północnokaukaskim Okręgu Federacji Wojskowej Rosji jako szef sztabu, a później w Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych, która brała udział w obu wojnach czeczeńskich. 

Oczekiwanie sukcesu przed 9 maja

Według BBC politycznym celem Władimira Putina jest osiągnięcie sukcesu przed 9 maja, kiedy to Rosja świętuje zwycięstwo w II wojnie światowej.

 

W pierwszym wywiadzie udzielonym zachodnim mediom od czasu rosyjskiej napaści na Ukrainę, rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow  podtrzymywał, że nie jest to wojna, lecz "specjalna operacja militarna", zaprzeczał, by rosyjskie wojska kiedykolwiek strzelały do ludności cywilnej i obiektów cywilnych oraz twierdził, jakoby nie miały nic wspólnego z mordowaniem cywilów w Buczy, ale przyznał, że rosyjskie wojska ponoszą znaczące straty.

 

ZOBACZ: Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow mówi o znaczących stratach w Ukrainie. Liczy na szybki koniec wojny

 

Zapytany o doniesienia o tysiącach poległych rosyjskich żołnierzy, w tym sześciu zabitych generałach i setkach straconych czołgów, Pieskow początkowo próbował zbyć to pytanie. Ostatecznie odpowiedział, nie podając liczby.

 

- Mamy znaczące straty żołnierzy i jest to dla nas ogromna tragedia - powiedział.

 

Od początku wojny Rosja do tej pory tylko dwa razy oficjalnie podała liczbę swoich zabitych żołnierzy - 25 marca twierdziła, że zginęło 1351 żołnierzy. USA szacowały, że do końca marca zginęło ponad 10 tys. Rosjan.

 

 

prz / Interia / BBC
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie