Wojna. Tusk: Polska powinna domagać się wyraźnie wzmocnionej obecności NATO na flance wschodniej

Polska
Wojna. Tusk: Polska powinna domagać się wyraźnie wzmocnionej obecności NATO na flance wschodniej
PAP/Rafał Guz
Donald Tusk

Polska powinna domagać się wyraźnie wzmocnionej obecności NATO-wskiej na flance wschodniej. To oznacza minimum 30 tysięcy dodatkowych żołnierzy NATO w Polsce - mówił szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk przed spotkaniem liderów partyjnych z premierem Mateuszem Morawieckim.

W poniedziałek w KPRM trwa spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z liderami ugrupowań parlamentarnych na temat sytuacji na Ukrainie. - Oczywiście przyjąłem to zaproszenie - zadeklarował Tusk podczas konferencji przed rozmowami.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Straż Graniczna: od 24 lutego z Ukrainy do Polski wjechało ponad 2,1 miliona osób

 

- Uważam, że to jest niezły znak, jeśli chodzi o gotowość w tych kluczowych dla Polski sprawach, czyli bezpieczeństwo naszych granic, wojna na Ukrainie oczywiście, problem uchodźców i coraz bardziej dramatyczna sytuacja polskich rodzin w związku i z inflacją, drożyzną, wojną i tymi ciężarami, jakie Polacy wzięli na siebie w związku z tą falą - dodał. Lider PO przyznał, że będzie mówił, że w związku ze szczytem NATO i UE "Polska powinna domagać się wyraźnie wzmocnionej obecności NATO-wskiej na flance wschodniej, a więc de facto na granicy UE z naszymi wschodnimi sąsiadami".

 

- To oznacza takie minimum 30 tysięcy dodatkowych NATO-wskich żołnierzy tylko w Polsce - mówił.

Obecność wojsk NATO w Polsce

Wskazał, że to powinno być tematem rozmowy z prezydentem USA Joe Bidenem. - To jest bardzo ważne, żebyśmy w związku z tą sytuacją i - w jakimś sensie wykorzystując tę sytuację - skłonili naszych partnerów w NATO do takiego bardzo poważnego potraktowania kwestii większej obecności NATO w Polsce i zwiększenia bezpieczeństwa - zaznaczył.

 

Według lidera PO w Brukseli należy się zwrócić do UE wdrożenie mechanizmu solidarności, który umożliwi zorganizowaną, finansowaną przez Unią dobrowolną relokację uchodźców z Ukrainy, którzy chcieliby z Polski przenieść się do innych krajów. - Bardzo bym chciał, żeby premier jednoznacznie zadeklarował gotowość skorzystania z tego mechanizmu - mówił.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. "WSJ": Władimir Putin przechodzi do "planu B"

 

Tusk ocenił, że "jest potrzeba zbudowania polskiej jedności wokół kluczowych spraw". - Nikt nie będzie udawał, że się nie różnimy - dodał. - W tej sprawie, podobnie jak Ukraińcy, powinniśmy bezwzględnie szukać i wspólnego zdania i wspólnego działania, czyli bezpieczeństwo Polski i kwestia uchodźców - tutaj nie ma miejsca na jakieś niepotrzebne spory - wskazał szef PO. Poinformował, że na spotkaniu z szefem rządu będzie mówił o tym, aby "rządowe media nie projektowały nowej odsłony politycznej wojny domowej w Polsce, bo to jest ostatnia rzecz, której potrzebujemy".

 

Europoseł Adam Jarubas (PSL) powiedział przed spotkaniem z premierem, że dzisiaj najważniejszy jest wymiar pomocy uchodźcom przybywającym z Ukrainy. Zwrócił uwagę, że w Polsce jest ich już ponad 2 mln. Według niego, bardzo ważne jest, by w zaistniałej sytuacji nie zostawić samych samorządów. - Dzisiaj mamy sygnały z samorządów, które pokazują, że brakuje koordynacji. Rząd nie przygotował się wiedząc już kilka miesięcy wcześniej, że do takiej sytuacji może dojść. To jest ostatni czas, kiedy na poziomie rządowym powinny zapaść decyzje - powiedział Jarubas.

 

ZOBACZ: Piotr Müller: rząd proponuje dodatkowe opodatkowanie dla firm, które zostały na rosyjskim rynku

 

- Potrzebujemy pilnych odpowiedzi dotyczących też sposobu relokacji. Wydaje się, że Polska powinna wystąpić tutaj o pomoc do Unii Europejskiej. Kluczowe jest dzisiaj budowanie dobrych relacji w tych formatach, w których jesteśmy czyli z Unią Europejską, z NATO. Polska już dzisiaj powinna wystąpić o pomoc taką solidarnościową, relokacyjną - powiedział Jarubas.

Fundusze UE pomogą Polakom i uchodźcom 

Zdaniem innego polityka PSL, posła Władysława Teofila Bartoszewskiego rzeczą absolutnie podstawową jest rozwiązanie problemów, które Polska ma z Unią Europejską. - Należy przegłosować w tym tygodniu projekt prezydenta Andrzeja Dudy z naszymi poprawkami, jeśli chodzi o likwidację Izby Dyscyplinarnej SN. To uwolni środki europejskie, które są Polsce potrzebne, które się Polsce należą - powiedział Bartoszewski. Według niego, konieczne jest też zaostrzenie sankcji wobec Rosji.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Straty rosyjskiego wojska. Nie żyje około 15 tys. żołnierzy

 

Adrian Zandberg (Lewica) powiedział, że przedstawiciele Lewicy chcą na tym spotkaniu rozmawiać o zbliżającym się szczycie europejskim i o propozycjach Lewicy "tego, co rząd polski powinien na tym europejskim szczycie przedstawić". - Po pierwsze fundusze z UE na pomoc uchodźcom. My uważamy, że UE powinna przeznaczyć po 500 euro miesięcznie na każdego uchodźcę, który trafia do Polski i innych krajów - powiedział Zandberg.

 

Drugą sprawą, którą chcą poruszyć przedstawiciele Lewicy jest "europejski mechanizm gościnności". - To jest wielka rzecz, która się wydarzyła w Polsce. Ta wielka społeczna mobilizacja, która pozwoliła na to, żeby te miliony osób uciekających przed wojną znalazły w Polsce dach nad głową. Uważamy, że tę odpowiedzialność za pomoc powinny w większym stopniu wziąć także inne kraje europejskie i o takim europejskim mechanizmie chcemy porozmawiać na tym spotkaniu - powiedział poseł Lewicy.

 

ZOBACZ: Rzecznik rządu Piotr Müller: jeśli my nie zablokujemy działań Rosji, to Rosja przyjdzie do nas

 

Zandberg dodał, że Lewica opowiada się za "ostrymi, zdecydowanymi sankcjami, za odcięciem rosyjskiego agresora od pieniędzy, które płyną niestety ciągle z zachodnich gospodarek".

mad / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie