Mark Brzeziński: jeżeli Polska zostanie zaatakowana, potraktujemy to jak agresję na USA

Świat
Mark Brzeziński: jeżeli Polska zostanie zaatakowana, potraktujemy to jak agresję na USA
Wikimedia/US Embassy Sweden
Ambasador podkreślił, że brutalność ze strony Rosji musi zostać zatrzymana, ponieważ w ataku na poligon zginęło 35 osób

Ameryka traktuje art. 5 Traktatu o NATO niezwykle poważnie, jeżeli Polska zostanie zaatakowana, potraktujemy to jak agresję na Stany Zjednoczone, to zapewnienie może być przez Polaków wzięte do serca - powiedział w wywiadzie dla Interii ambasador USA Mark Brzezinski.

"Każdy skrawek terytorium NATO będzie chroniony"

Brzezinski, w kontekście niedzielnego ataku rakietowego na jaworowski poligon wojskowy na zachodzie Ukrainy, był pytany przez Marcina Makowskiego, czy to sygnał wysłany przez Władimira Putina do całego NATO i czy w takiej sytuacji Polska może się czuć bezpiecznie?

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Andrzej Duda spotka się z prezydentem Turcji

 

Ambasador podkreślił, że brutalność ze strony Rosji musi zostać zatrzymana, ponieważ w ataku na poligon zginęło 35 osób. Wszystko - jak podkreślił - przez bezsensowną, możliwą do uniknięcia wojnę, która przetacza się przez całą Ukrainę, a której skutki widzimy również w Polsce w postaci prawie 2 mln uchodźców.

 

- Chcę równocześnie potwierdzić, że stoimy z Polską ramię w ramię. Ponad 10 tys. żołnierzy USA stacjonuje w waszych bazach, na waszej ziemi działa najnowocześniejszy sprzęt obronny. Jak powiedział prezydent Andrzej Duda oraz wiceprezydent Kamala Harris w Warszawie - każdy skrawek terytorium NATO będzie chroniony - powiedział Brzezinski.

"Jeżeli Rosja zaatakuje Polskę, potraktujemy to jako agresję na Stany Zjednoczone"

- Ameryka traktuje artykuł piąty niezwykle poważnie w stosunku do wszystkich członków Sojuszu. Atak na jednego z nich, jest atakiem na wszystkich. Z tego założenia każdy może wyciągnąć własne konkluzje, ale jeżeli Polska zostanie zaatakowana, potraktujemy to jak agresję na Stany Zjednoczone. To zapewnienie może być przez Polaków wzięte do serca - podkreślił ambasador USA.

 

Brzezinski pytany, czy wtorkowa wizyta premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie przypomina wizytę zagranicznych liderów w Gruzji w 2008 roku, odparł, że nie chciałby bezpośrednio porównywać tych wydarzeń. Jak zaznaczył, są pewne uniwersalne podobieństwa między nimi, ale również różnice.

 

ZOBACZ: Straż Graniczna: minionej doby do Polski z Białorusi nielegalnie próbowało dostać się 70 osób

 

- To, co się jednak nie zmieniło to przesłanie do Władimira Putina, które brzmi: "Zachód, NATO i Unia Europejska są zjednoczone. Mówimy tym samym głosem, potępiając jego działania i będziemy działać razem w obronie naszych wartości". Konsekwencje tych słów stawiają Putina w pozycji defensywnej. On marzy o znalezieniu podziałów między naszymi sojuszami, ale ich nie znajdzie. Bo one nie istnieją - podkreślił ambasador USA.

 

Zwrócił też uwagę na skalę pomocy Polaków dla Ukraińców uciekających przed wojną. - To właśnie ludzkie historie będą tymi, przez pryzmat których wasz kraj będzie postrzegany na świecie. Większość ludzi na świecie, gdy dowiaduje się czegoś o innym państwie nie studiuje statystyk ani podręczników historii - wizerunek państwa postrzegany jest przez pryzmat losów drugiego człowieka. Najpiękniejsza wizytówka Polski to w tej chwili młodzi ludzie, którzy organizują się w internecie, aby pomagać Ukraińcom - powiedział Brzezinski.

 

Cały wywiad możesz przeczytać w Interii.

nb / Interia / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie