Wojna w Ukrainie. W Lubaczowie zatrzęsły się szyby. "Wojna dotknęła nas tak blisko"

Świat
Wojna w Ukrainie. W Lubaczowie zatrzęsły się szyby. "Wojna dotknęła nas tak blisko"
czytelnik Michał
Rozbłyski było widać 20 km dalej, po polskiej stronie

Rosjanie zbombardowali poligon w obwodzie lwowskim, nieco ponad 20 km od polskiej granicy. Mieszkańcy przygranicznych miejscowości mówią, że widzieli i słyszeli wybuchy. "Nieopodal w Lubaczowie zatrzęsły się szyby. Jest to dla nas ciężkie" - relacjonują. Według informacji strony ukraińskiej, zginęło 35 osób. Doradca prezydenta USA Jake Sullivan oświadczył, że Putin rozszerza kierunki ataków".

W niedzielę rano siły rosyjskie dokonały ataku z powietrza na jaworowski poligon wojskowy, znany również jako Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, ok. 40 km od Lwowa i ok. 20 km od granicy z Polską. Jak podały regionalne władze, w ataku zginęło 35 osób, a 134 zostały ranne.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Deszczyca: rząd polski jest przygotowany, żeby wydawać PESEL-e obywatelom Ukrainy

 

- Gdzieś po piątej było widać płomień. To była taka łuna. Obudził mnie huk. Zerwałem się, słucham i drugi raz huknęło. Potem się dowiedziałem, co to - opowiadał Polsat News mieszkaniec Lubaczowa. 

Atak na jaworowski poligon wojskowy. Wolontariusze słyszeli wybuchy

- Jesteśmy w szoku tym, co się wydarzyło, bo wojna dotknęła nas tak blisko. 20 km od naszych granic spadły rakiety, zginęli ludzi. My to odczuliśmy. Nasi wolontariusze słyszeli te wybuchy. Nieopodal w Lubaczowie zatrzęsły się szyby. Jest to dla nas ciężkie - powiedział rzecznik stowarzyszenia Folkowisko Aleksander Sola. 

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Zatrzymano małżeństwo podejrzane o przekazywanie Rosji danych używanych w atakach

 

Stowarzyszenie Folkowisko aktywnie pomaga Ukraińcom, chociażby udzielając pomocy lekarskiej i dowożąc sprzęt medyczny. Z obwodu lwowskiego wrócili do Polski kilka godzin przed atakiem. Dziś, mimo bombardowania, pojechali dalej pomagać.  

 

- Wysłaliśmy trzy karetki, które nasze stowarzyszenie otrzymało z pomocy humanitarnej. Te karetki są na miejscu w Jaworowie i ewakuują ludzi. Dowieźliśmy tam niezbędny sprzęt medyczny - dodał Sola. 

 

 

Do wydarzenia odniósł się w telewizji publicznej szef holenderskiego rządu, który powiedział, że atak jest dowodem na eskalację konfliktu. W jego ocenie rosyjski prezydent Władimir Putin nie zmienił jednak celu i nadal nie chce konfrontować się z NATO. - Atak sił rosyjskich na poligon położony na zachodzie Ukrainy, w pobliżu granicy z Polską, jest niezwykle niepokojący - powiedział w niedzielę premier Mark Rutte.

 

Portal RTL Nieuws przypomina, że teren ten jest wykorzystywany jako trasa zaopatrzenia w towary wojskowe i jako miejsce szkolenia dla zagranicznych ochotników.

 

- Atak może być przesłaniem dla Zachodu, aby zaprzestał dostarczania broni zaatakowanemu krajowi – uważa specjalista ds. obrony Dick Zandee, cytowany przez portal.

Jake Sullivan: prezydent Putin rozszerza kierunki ataków

Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan oświadczył w niedzielę, że nalot sił rosyjskich "w pobliżu polskiej granicy dowodzi, że prezydent Putin rozszerza kierunki ataków". Ostrzegł też Chiny przed udzielaniem pomocy Moskwie.

 

Sullivan oznajmił, że atak sił rosyjskich w obwodzie lwowskim w pobliżu polskiej granicy "jest wyrazem frustracji (Putina) w związku z brakiem postępów" ofensywy Rosji na Ukrainie.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Woźniak: w ciągu 3-5 lat Unia Europejska może uniezależnić się od rosyjskiego gazu

 

- USA nie mają planów dotyczących operacji amerykańskich sił na Ukrainie, ale zwiększą pomoc dla tego kraju, w tym poprzez dostarczanie Ukraińcom broni przeciwlotniczej - powiedział Sullivan.

 

Waszyngton i jego sojusznicy będą wywierać coraz większą presję na Rosję - dodał i ostrzegł Chiny, że jakiekolwiek kroki mające na celu udzielenie pomocy Moskwie lub ułatwienie jej obchodzenia zachodnich sankcji spowodują "zdecydowane" wyciągnięcie konsekwencji wobec Pekinu.

USA nie pozwolą żadnemu krajowi na "rekompensowanie Rosji" strat

Jak podkreślił, zakomunikował Chinom, że USA nie pozwolą żadnemu krajowi na "rekompensowanie Rosji" strat i kosztów restrykcji finansowych.

 

Reuters podaje, powołując się na źródła, że Sullivan spotka się w poniedziałek w Rzymie z głównym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin Yangiem Jiechi, co jest elementem zabiegów o utrzymanie otwartych kanałów komunikacyjnych między Waszyngtonem a Pekinem. Ponadto tematem ich rozmów ma być wpływ wojny na Ukrainie na bezpieczeństwo świata i regionu.

 

Sullivan będzie również rozmawiał wtedy z doradcą premiera Włoch ds. dyplomacji Luigim Mattiolo na temat skoordynowanej reakcji Zachodu na rosyjską agresję na Ukrainie.

mad/msl / polsatnews.pl / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie