Ukraina. Kułeba do najemników po rosyjskiej stronie: nawet jeśli przeżyjecie, czeka was trybunał

Świat
Ukraina. Kułeba do najemników po rosyjskiej stronie: nawet jeśli przeżyjecie, czeka was trybunał
PAP/EPA/FOREIGN MINISTRY PRESS SERVICE HANDOUT HANDOUT
"Nawet jeśli przeżyjecie, będziecie zbrodniarzami wojennymi. Nie jest to warte pieniędzy ani czegokolwiek innego" - napisał Kułeba

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba ostrzegł w niedzielę na Twitterze obywateli państw trzecich, którzy chcieliby przyłączyć się do walki po stronie rosyjskiej, by tego nie robili. Nawet jeśli przeżyjecie, czeka was trybunał - zapowiedział.

"Rosja prowadzi agresję na Ukrainę. Ostrzegam cudzoziemców, którzy mogą chcieć przyłączyć się do rosyjskich sił prowadzących inwazję - nie róbcie tego. Uruchomiliśmy już sprawy w sądach międzynarodowych. Nawet jeśli przeżyjecie, będziecie zbrodniarzami wojennymi. Nie jest to warte pieniędzy ani czegokolwiek innego" - napisał Kułeba.

 

Rosjanie kierują do walk kontyngent z Karabachu i najemców z Syrii

Armia rosyjska kieruje do walk na Ukrainie część swego kontyngentu rozjemczego z Górskiego Karabachu, a także najemników m.in. z Syrii - podał w niedzielę portal Hromadske, powołując się na sztab sił zbrojnych Ukrainy.

 

Na profilu wywiadu wojskowego Ukrainy na Facebooku ukazała się w niedzielę informacja, że w Syrii utworzono 14 punktów naboru najemników (https://www.facebook.com/photo/?fbid=269855468659214&set=a.230157752628986).

 

"Po krótkim przygotowaniu najemnicy zostaną skierowani do Rosji przez bazę Hmejmim dwoma samolotami Tu-134 (do 80 pasażerów) i Tu-154 (do 180 pasażerów) na lotnisko Czkałowski w obwodzie moskiewskim" - cytuje oświadczenie wywiadu ukraińska agencja Ukrinform.

 

Wywiad obawia się, że Rosja zgromadziła już "tysiące najemników syryjskich", i dodaje, że Rosja przygotowuje także "najemników z Libii w celu zaangażowania do działań bojowych na Ukrainie", oferując im żołd wynoszący od 300-600 USD.

nb / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie