Kanclerz Niemiec Olaf Scholz: agresja wojskowa przeciw Ukrainie będzie poważnym błędem

Świat
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz: agresja wojskowa przeciw Ukrainie będzie poważnym błędem
PAP/EPA/RONALD WITTEK
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa

- Agresja wojskowa Rosji przeciw Ukrainie będzie poważnym błędem ze znaczącymi politycznymi, gospodarczymi i geostrategicznymi kosztami dla niej - ostrzegł w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen podkreśliła, że "zagrożenie ze strony Rosji wobec Ukrainy może zmienić cały międzynarodowy porządek".

- Możemy natychmiast odpowiedzieć sankcjami w przypadku rosyjskiej akcji wojskowej, ale chcemy rozmawiać - powiedział Scholz.

 

ZOBACZ: Ukraina-Rosja. Interfax: granicę przekroczyło ponad 10 tysięcy osób z Donbasu

 

- Rosja zrobiła z kwestii ewentualnego członkostwa Ukrainy w NATO casus belli, co jest paradoksem, ponieważ nie jest przewidziana decyzja w tej sprawie i Putin o tym wie - dodał.

"Twierdzenie, że w Donbasie dochodzi do ludobójstwa, jest absurdalne"

Zaznaczył jednak, że Zachód jest gotowy do negocjacji w sprawie rosyjskich żądań dotyczących bezpieczeństwa, ale "nie będąc naiwnym - będziemy wyraźnie odróżniać nieracjonalne żądania od uzasadnionych interesów bezpieczeństwa".

 

Według kanclerza "Rosja jest wciąż otwarta na negocjacje", ale "twierdzenie (prezydenta Rosji Władimira) Putina, że w Donbasie dochodzi do ludobójstwa, jest absurdalne".

 

- Nie ma uzasadnienia dla zgromadzenia 100 tys. żołnierzy przy granicach Ukrainy - podkreślił Scholz.

 

ZOBACZ: Kto dowodzi rosyjską armią? Są tam dowódcy z wojen czeczeńskich, a także strateg wojny hybrydowej

 

- Pokój w Europie może być zachowany tylko jeśli zaprzestaniemy zmieniać granice i będziemy je respektować - zaapelował. 

Lekceważenie Karty Narodów Zjednoczonych

- Zagrożenie ze strony Rosji wobec Ukrainy może zmienić cały międzynarodowy porządek - powiedziała w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Zaznaczyła też, że "mimo desperackich prób Gazpromu, by dostarczać do Europy jak najmniej gazu, jesteśmy tej zimy bezpieczni".

 

Przewodnicząca KE oskarżyła Rosję o lekceważenie Karty Narodów Zjednoczonych.

 

- Traktat założycielski ONZ stanowi, że kraje powstrzymują się od jakichkolwiek gróźb lub użycia siły, wymierzonej w integralność terytorialną lub niezależność polityczną państwa – podkreśliła von der Leyen. - Dziś jednak świat przygląda się z niedowierzaniem, jak stoimy w obliczu największego nagromadzenia wojsk na europejskiej ziemi od najciemniejszych dni zimnej wojny. Te wydarzenia mogą zmienić cały porządek międzynarodowy - dodała.

Von der Leyen ponownie zagroziła sankcjami

W przypadku inwazji na Ukrainę von der Leyen ponownie zagroziła Rosji sankcjami. - UE i jej partnerzy transatlantyccy wypracowali solidny pakiet sankcji finansowych i gospodarczych, między innymi dotyczących energii i zaawansowanych technologii. Jeżeli Kreml rozpocznie wojnę, będzie się to wiązało z wysokimi kosztami i poważnymi konsekwencjami dla interesów gospodarczych Moskwy - ostrzegła szefowa KE. - Ryzykowne myślenie Kremla, zrodzone z mrocznej przeszłości, może kosztować Rosję jej dostatnią przyszłość.

 

ZOBACZ: Ukraina-Rosja. Kto dowodzi ukraińską armią? Przegląd dowódców Sił Zbrojnych Ukrainy

 

Von der Leyen podkreśliła, że dostawy gazu przez Gazprom są obecnie na minimalnym poziomie. - To, co zaobserwowaliśmy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, to fakt, że ilość dostarczanego przez Gazprom surowca jest na najniższym poziomie. (…) Gazprom desperacko próbuje dostarczać jak najmniej gazu, podczas gdy cena i popyt wzrosły niebotycznie - powiedziała.

 

Dodała, że zapasy gazu w magazynach UE są w tym roku najniższe od dziesięciu lat. - Dziś mogę jednak zapewnić, że nawet w przypadku pełnego zakłócenia dostaw gazu przez Rosję, tej zimy jesteśmy zabezpieczeni - podkreśliła.

 

- Stoimy w obliczu rażącej próby przeredagowania przez Rosję zasad naszego systemu międzynarodowego. Ale wciąż mamy nadzieję, że zapanuje pokój i że dojdziemy do tego drogą dyplomatyczną - podsumowała von der Leyen. 

Stoltenberg: Rosjanie nadal się gromadzą przy granicy z Ukrainą 

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w sobotę podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że wysłał wiadomość do szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa z apelem, aby Rosja zaangażowała się w dialog z Radą NATO w celu zapobieżenia konfliktowi na Ukrainie.

 

Stoltenberg potwierdził także raz jeszcze, że obecnie nie ma oznak wycofywania się wojsk rosyjskich spod granic Ukrainy i że ryzyko konfliktu nadal jest realne.

 

ZOBACZ: Ukraina-Rosja: Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa: powszechna mobilizacja

 

- Zaprosiłem Rosję i wszystkich sojuszników z NATO na spotkanie w formacie Rada NATO - Rosja - powiedział - Jesteśmy ciągle bardzo zaniepokojeni, ponieważ widzimy, że Rosjanie nadal się gromadzą przy granicy z Ukrainą, nadal się przygotowują. I nigdy w Europie od zakończenia zimnej wojny nie widzieliśmy tak dużej koncentracji wojsk gotowych do walki.

"Moskwa próbuje cofnąć historię"

Szef NATO potwierdził także "niezachwiane" zobowiązanie członków Sojuszu do wzajemnej ochrony. Ostrzegł przy tym Rosję, że jeśli będzie dążyła do "mniejszej obecności" NATO przy swoich granicach, sprawi paradoksalnie, że "będzie tam więcej NATO".

 

- Moskwa próbuje cofnąć historię i odtworzyć swoją strefę wpływów - mówił w Monachium Stoltenberg - ale wszyscy jesteśmy sojusznikami NATO, jesteśmy jednością i zawsze zrobimy to, co konieczne, aby chronić i bronić się nawzajem.

 

Zdaniem Stoltenberga Moskwa konfrontuje NATO z żądaniami, o których wie, że Sojusz nie może ich spełnić.

 

- Niebezpieczeństwo polega teraz na połączeniu jej masowej rozbudowy militarnej z bardzo groźną retoryką. Rosja wysuwa żądania, o których wie, że nie możemy ich spełnić, i grozi: jeśli ich nie spełnimy, będą konsekwencje militarne - tłumaczył szef NATO.

 

- To nowa normalność - mamy Rosję, która otwarcie kontestuje podstawowe wartości bezpieczeństwa europejskiego, a następnie demonstruje wolę użycia siły lub groźby użycia siły, aby spełniona została jej wola - podkreślił

grz / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie