W "Graffiti" posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, środa 2 lutego

Polska
W "Graffiti" posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, środa 2 lutego
Polsat News
Posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

PiS wychodzi na zderzenie czołowe z własnym elektoratem - powiedziała w programie "Graffiti" posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk komentując chaos związany z Polskim Ładem. Posłanka skrytykowała też sposób walki rządu z pandemią, skomentowała aferę związaną z Pegasusem oraz wyraziła potrzebę powstania sejmowej komisji śledczej w tej sprawie.

- Mam poczucie głębokiego zażenowania, bo jeżeli po 23 miesiącach trwania pandemii strona rządowa, prezes Jarosław Kaczyński, jedyne co są w stanie położyć na stole, to projekt ustawy, który zachęca do donoszenia jednego pracownika na drugiego, do śledzenia czy pracownik zakaził się w zakładzie pracy czy w autobusie, czy w sklepie, to to o pokazuje, że ten rząd nic nie może, nic nie umie, niczego nie potrafi i niczego nie chce jeśli chodzi o walkę z pandemią - powiedziała Dziemianowicz-Bąk odnosząc się do odrzucenia we wtorek przez Sejm ustawy covidowej. 

"Nie z nami te numery"

Prowadzący przypomniał, że PiS obwinia opozycję o to, że nie chce współpracować nad rozwiązaniami ws. pandemii. - Nie z nami te numery, nie z Lewicą te numery, bo akurat Lewica jest tym środowiskiem, które konsekwentnie od wielu miesięcy zgłasza konkretne propozycje - powiedziała Dziemianowicz-Bąk. Przypomniała, że jej partia zaproponowała kilka ustaw związanych z walką z pandemią m.in. tę o obowiązkowych szczepieniach. 

 

ZOBACZ: Koronawirus - Raport Dnia. Najnowsze informacje o COVID-19. Wtorek, 1 lutego

 

Przy tej okazji posłanka stwierdziła, że jest poparcie społeczne dla obowiązku przyjmowania preparatu przeciwko COVID-19. - Rada Dialogu Społecznego jednogłośnie wydała oświadczenie z apelem o wprowadzenie obowiązkowych szczepień, więc to poparcie społeczne jest - argumentowała. 

"Pogodzono się z tym, że kolejne setki osób będą umierać" 

Grzegorz Kępka wrócił jeszcze do kwestii odrzuconej we wtorek w Sejmie ustawy covidowej. - Ona była tak źle przygotowana od strony prawnej, że nikt przy zdrowych zmysłach - myślę - nie był w stanie podnieść na nią ręki, nawet część posłów PiS (nie zagłosowała za ustawą red.) - mówiła Dziemianowicz-Bąk.

 

WIDEO: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w "Graffiti"

 

 

- To znaczy, że pogodzono się z pandemią z tym, że będą kolejne setki osób dziennie umierać, że fala będzie się rozlewać. PiS realizuje konsekwentnie strategię: "kto umrze, to umrze" - powiedziała polityk w odniesieniu do braku sensownych - jej zdaniem - rozwiązań walki z COVID-19 ze strony rządu i niechęci po sięgnięcie do projektów przygotowanych przez Lewicę. - Jest to porażka rządu Prawa i Sprawiedliwości jeżeli nie jest w stanie ratować życia obywateli - oceniła.

 

ZOBACZ: Ustawa covidowa odrzucona. Borys Budka: rząd Morawieckiego powinien podać się do dymisji

 

- PiS wychodzi na zderzenie czołowe z własnym elektoratem, jeśli chodzi o chaos związany z Polskim Ładem - powiedziała Dziemianowicz-Bąk przy okazji oceny tego, co dzieje się z Prawem i Sprawiedliwością, które według jednego z ostatnich sondaży ma 1 proc. przewagi nad Koalicją Obywatelską. 

Sprawa powstania sejmowej komisji ds. inwigilacji 

Prowadzący zapytał też o sprawę byłego ministra PiS Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który zapowiedział, że zagłosuje za sejmową komisją śledczą ws. inwigilacji, jeśli nie otrzyma wyjaśnień czy był podsłuchiwany. - Z cała pewnością sejmowa komisja śledcza z odpowiednimi uprawnieniami powinna powstać - zaznaczyła Dziemianowicz-Bąk i dodała, że każdy poseł, który "widzi co się dzieje" powinien za takim rozwiązaniem podnieść rękę. 

 

- Wszystko okaże się na sali sejmowej w chwili głosowania nad wnioskiem do takiej komisji i do tego czasu nie można mieć żadnej pewności. Natomiast szanse są, jeśli już posłowie PiS mają wątpliwości, jeżeli czują się zagrożeni, jeżeli obawiają się inwigilacji, to myślę, że kropla drąży skałę - podsumowała sprawę Ardanowskiego. 

 

ZOBACZ: Prokurator Ewa Wrzosek w PE: w świetle polskiego prawa wykorzystanie Pegasusa jest nielegalne

 

- W większości państw demokratycznych taka sprawa, taka afera doprowadziłaby do dymisji rządu - stwierdziła. 

 

Posłanka skomentowała też słowa prezesa PiS, który jasno dał do zrozumienia, że wątpi w wykorzystanie programu Pegasus do inwigilacji podczas wyborów. - Jeśli Jarosław Kaczyński uważa, że to wszystko są wytwory wyobraźni, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poparł powołanie komisji śledczej, która to wszystko wyjaśni - skomentowała Dziemianowicz-Bąk.

 

Dotychczasowe wydania programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.

ap / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie