Kraków. Będzie pozew wobec ościennych gmin? Chodzi o smog

Polska
Kraków. Będzie pozew wobec ościennych gmin? Chodzi o smog
Polsat News
Do Krakowa napływają zanieczyszczenia z ościennych gmin - uważa Andrzej Guła.

Podkrakowskie gminy chce pozwać do sądu Andrzej Guła, jeden z liderów Polskiego Alarmu Smogowego. Uważa, że zanieczyszczenia z ościennych gmin trafiają do niecki, w której leży stolica Małopolski i zatruwają atmosferę. Ostatnio proces taki wygrał mieszkaniec Rybnika. Dostanie 30 tys. zł. Z kolei Warszawa ma coraz mniej czasu na poprawę jakości powietrza. Na wymianę 15 tys. "kopciuchów" został rok.

Andrzej Guła, jeden z liderów Polskiego Alarmu Smogowego i współzałożyciel Krakowskiego Alarmu Smogowego, zamierza złożyć do sądu pozew w sprawie gmin, które otaczają Kraków. Jego zdaniem nie zrobiły one wystarczająco wiele, aby ograniczyć niską emisję i wpłynąć na poprawę jakości powietrza w stolicy Małopolski.

Zastanawiam się nad pozwaniem gmin ościennych

"Jako mieszkaniec Krakowa poważnie zastanawiam się nad pozwaniem gmin ościennych za zaniechania w walce ze smogiem. Dym wyprodukowany w kilkudziesięciu tysiącach palenisk dookoła Krakowa trafia w ciągu kilku godzin do płuc mieszkańców Krakowa" - napisał na Facebooku. Jego zdaniem leżący w obniżeniu Kraków jest narażony na zanieczyszczenia napływające z sąsiednich miejscowości.

 

 

- Od dłuższego czasu obserwujemy ten schemat, włącza się kilkadziesiąt tysięcy kominów u naszych sąsiadów, ten dym za kilka godzin ląduje w Krakowie - powiedział Andrzej Guła serwisowi Smog Lab.

 

ZOBACZ: Kraków najbardziej zanieczyszczonym miastem świata. Chodzi o smog

 

Przyznał, że jakość powietrza w stolicy Małopolski bardzo się poprawiła. - To gigantyczna zmiana - mówi i podkreśla, że nastąpiło to po wprowadzeniu uchwały antysmogowej.

 

WIDEO: Kraków. Będzie pozew wobec ościennych gmin? Chodzi o smog

- Dopóki jednak będziemy otoczeni przez wianuszek tysięcy kominów, tak długo ten problem będzie nierozwiązany - dodał Guła i przypomniał, że z 14 gmin, które otaczają Kraków do programu Stop Smog przystąpiły dwie.

 

Kraków liderem zanieczyszczenia powietrza

We wtorek 14 grudnia Kraków znalazł się na pierwszym miejscu rankingu miast na świecie, w których jakość powietrza jest najgorsza.

 

- Za sytuację w Krakowie możemy winić kilkadziesiąt tysięcy kotłów na węgiel czy drewno i dziesiątki tysięcy kominków w obwarzanku krakowskim. To właśnie gminy wokół Krakowa generują dużą część zanieczyszczenia powietrza w mieście. Otoczenie stanowi potężne źródło smogu w Krakowie - powiedział Interii Guła.

 

 

- Obserwuję władze obwarzanka od wielu lat. Tam panuje ogromny marazm. Nie chcę mówić, że u wszystkich włodarzy, natomiast dla większości czyste powietrze nie jest żadnym priorytetem - mówi Guła. Według aktywisty w niektórych gminach do wymiany jest 2,5 tysiąca pieców, które nie spełniają norm, ale w ciągu roku wymieniono ich tylko ponad 40.

 

ZOBACZ: Zanieczyszczenie powietrza w Polsce. "Pozostajemy niechlubnym liderem"

 

- To jest kpina. Na rok przed wejściem uchwały antysmogowej w Krakowie praktycznie każdy dom, gdzie do wymiany był piec, odwiedził przedstawiciel miasta z informacją, co i do kiedy trzeba zrobić. Trzeba więc iść do ludzi i ich przekonać - mówi portalowi Smog Lab Andrzej Guła. 

 

Zanieczyszczenie powietrza wpływa fatalnie na nasze zdrowie. Na działanie smogu najbardziej narażone są osoby starsze i dzieci. Smog przyczynia się rocznie do przedwczesnych śmierci ponad 40 tysięcy ludzi w Polsce.

15 tys. "kopciuchów" do wymiany w stolicy

Do 2 grudnia w Warszawie wymienionych zostało z kolei 547 kotłów na węgiel i drewno. Z tej liczby w ciągu 11 miesięcy z dopłat programu "Czyste Powietrze" zarządzanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska skorzystały tylko 53 gospodarstwa domowe. W budynkach należących do Urzędu Miasta zlikwidowano 157 kotłów, a 337 wymienili mieszkańcy miasta korzystający z warszawskiego programu dotacyjnego.

 

Stołeczny ratusz podał, że 1313 wniosków o wymianę kotła rozpatrzono pozytywnie i liczba wymienionych pieców jeszcze wzrośnie. Jednak do końca 2022 r. mieszkańcy stolicy muszą wymienić jeszcze 14 tys. 453 kotłów.

 

- Zostało jeszcze tylko dziesięć dni na złożenie wniosku o wysoką dopłatę do wymiany kotła - mówi Sylwia Jedyńska z Warszawy Bez Smogu. - Od nowego roku dopłata będzie mniejsza o 20 proc. Dla składających wnioski po 1 stycznia dofinansowanie będzie zmniejszone o ok. 4000 zł. Warto więc teraz złożyć wniosek - przypomina i dodaje, że za nieco ponad rok dopłaty zamienią się w mandaty do 500 złotych za posiadanie "kopciucha".

 

ZOBACZ: Smog w Polsce. Na Śląsku kontrole i kary za używanie "kopciuchów". Warszawa odchodzi od węgla

 

- Zarówno miasto jak i właściciele kopciuchów przespali ostatnie cztery lata - powiedział Piotr Siergiej z Warszawy Bez Smogu. W 2017, gdy przyjęto uchwałę antysmogową w Warszawie dymiło około 18 tys. kotłów. Dziś wciąż pracuje ich prawie 15 tys., co można odczuć w dzielnicach takich jak Wawer, Rembertów czy Białołęka.

 

- Mamy w Warszawie najwyższe dopłaty do wymiany kotła w Polsce, ale mieszkańcy nie kwapią się do wymiany. Porównanie Warszawy do innych miejscowości wypada bardzo niekorzystnie dla stolicy. Mieszkańcy podkrakowskiej gminy Liszki wymienili w tym roku 405 kotłów, a warszawiacy - 390. Gminę Liszki zamieszkuje 17 tysięcy osób - to mniej niż jedno osiedle w stolicy - podkreśla Siergiej.

 

Uchwała antysmogowa dla woj. mazowieckiego przyjęta 11 listopada 2017 r. nałożyła na mieszkańców Mazowsza obowiązek wymiany "kopciuchów" dając im na to ponad cztery lata.

Polacy wygrywają w sądach ze smogiem

Na początku grudnia Sąd Okręgowy w Gliwicach (woj. śląskie) orzekł, że państwo naruszyło dobra osobiste mieszkańca Rybnika z powodu zanieczyszczenia powietrza - podało biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Sąd uznał zaniechania Skarbu Państwa, uznając, że dla skarżącego była to krzywda "w znacznych rozmiarach", za co zasądził 30 tys. zł. Wyrok jest prawomocny. Przysługuje od niego skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego.

 

W 2015 r. mieszkaniec Rybnika wniósł do sądu o 50 tys. zł zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych z powodu zanieczyszczenia powietrza w mieście. Pozwani zostali Skarb Państwa - minister środowiska oraz minister energii - o naruszenie prawa do: zdrowia, ochrony życia prywatnego i mieszkania, swobodnego przemieszczania się i życia w czystym środowisku.

 

ZOBACZ: Gdzie trują najbardziej. Polski Alarm Smogowy opublikował coroczny raport

 

Rybniczanin uzasadniał m.in., że w okresie jesienno-zimowym nie może wietrzyć mieszkania, musi zatykać kratki wentylacyjne oraz uszczelniać drzwi w stosunkowo nowym budynku. Dowodził, że korzysta z oczyszczacza powietrza, co rodzi koszty, a ponadto nie może wychodzić z domu na spacery z rodziną, w tym z dziećmi, nie może uprawiać sportu, mimo że jest aktywny fizycznie, a w okresie ferii zimowych w mieście nie było ani jednego dnia, w którym normy pyłu PM10 nie były przekroczone.

 

We wrześniu uprawomocnił się wyrok zasądzający od Skarbu Państwa 5 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny za niewystarczającą walkę ze smogiem. Polskę pozwała do sądu aktorka Grażyna Wolszczak.

Polskie miasta wciąż nadmiernie zadymione

W zestawieniu Polskiego Alarmu Smogowego miejscowości z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Polsce liderem jest Nowy Targ w Małopolsce. Przoduje on zarówno w liczbie dni z przekroczonym dopuszczalnym stężeniem pyłu zawieszonego PM10, których w 2020 roku było 90, jak w zestawieniu miejscowości o najwyższym stężeniu rakotwórczego benzo(a)pirenu.

 

ZOBACZ: Gdzie trują najbardziej. Polski Alarm Smogowy opublikował coroczny raport

 

Na liście smogowych rekordzistów przeważają niewielkie miasta - zwraca uwagę Polski ALarm Smogowy, a nawet wsie np. śląski Godów, czy podkrakowski Zabierzów. Zauważalny jest brak dużych metropolii, uznawanych często za najmocniej zanieczyszczone obszary w kraju. Wśród najbardziej zanieczyszczonych miejscowości pod kątem stężeń rakotwórczego BAP prócz Nowego Targu znajdują się także: Nowa Ruda (woj. dolnośląskie) oraz małopolskie: Nowy Sącz czy Sucha Beskidzka. W rankingu widnieją również miejscowości uzdrowiskowe: Goczałkowice-Zdrój i Rabka-Zdrój, w której stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu wyniosło aż 900 proc. normy - podał Polski Alarm Smogowy. 

 

hlk / Polsatnews.pl / Interia / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie