Chile. Kandydat lewicy Gabriel Boric wygrał wybory

Świat
Chile. Kandydat lewicy Gabriel Boric wygrał wybory
PAP/EPA/Elvis Gonzalez
Kandydat lewicy Gabriel Boric wygrał wybory w Chile

Przedstawiciel chilijskiej lewicy Gabriel Boric zwyciężył w drugiej turze wyborów prezydenckich. Pokonał kandydata ultrakonserwatywnego Antonio Kasta. Na kandydata lewicowej koalicji głosowało 55 proc. wyborców.

W centrum Santiago wyborcy wiwatowali, obejmowali się i machali flagami z wizerunkiem Borica, a także tęczowymi flagami grup LGBT, które poparły jego politykę sprzyjającą włączeniu społecznemu, a także plany zmiany zorientowanego na rynek modelu gospodarczego Chile - pisze Reuters.

 

- Zrobiliśmy to! - 39-letnia Paola Fernandez powiedziała ze łzami w oczach, przytulając córkę, dodając, że cieszy się z postępowej polityki Borica.

 

ZOBACZ: Brazylia. Dochodzenie przeciw Bolsonaro. Mówił, że szczepionki mogą zwiększyć zapadalność na AIDS

 

35-letni Boric, który przewodzi szerokiej lewicowej koalicji, uzyskał 55,86 proc. głosów, w porównaniu z 44,14 proc. skrajnie prawicowego rywala Jose Antonio Kasta, który przyznał się do porażki.

 

"Właśnie rozmawiałem z Gabrielem Boriciem i pogratulowałem mu wielkiego sukcesu" – napisał Kast na Twitterze. "Od dziś jest on wybranym prezydentem Chile i zasługuje na cały nasz szacunek i konstruktywną współpracę. Chile jest zawsze na pierwszym miejscu".

 

Wielkie protesty w Chile

Protesty w 2019 roku zwróciły uwagę na nierówności ekonomiczne i doprowadziły do prac nad zmianą konstytucji. Jej nowy tekst ma być poddany pod referendum w przyszłym roku.

 

- Będę prezydentem wszystkich Chilijczyków – powiedział Boric w rozmowie z centroprawicowym prezydentem Sebastianem Pinerą, który ustąpi w marcu.

 

Lucrecia Cornejo, 72 lata, krawcowa, poparła zobowiązanie Borica do zmniejszenia nierówności w edukacji, emeryturach i opiece zdrowotnej.

 

- Chcę równości, abyśmy nie byli, jak nas nazywają, »złamanymi«, więcej sprawiedliwości w edukacji, zdrowiu i płacach – powiedziała. "Chcę prawdziwej zmiany" dodała.

 

Wybory podzieliły naród, dwaj kandydaci przedstawili zupełnie odmienne wizje przyszłości. 55-letni Kast prowadził kampanię odwołująca się do prawa i porządku i był obrońcą byłego dyktatora Augusto Pinocheta. Często jest porównywany do brazylijskiego prezydenta Jaira Bolsonaro. Kast twierdził podczas kampanii, że "dwa modele dla narodu" idą łeb w łeb.

Kandydaci spoza establishmentu

Obaj kandydaci pochodzą spoza centrowego głównego nurtu politycznego, który rządzi Chile od czasu powrotu do demokracji w 1990 roku po dyktaturze wojskowej Pinocheta. Obaj złagodzili swoje stanowiska w ostatnich tygodniach, aby pozyskać centrowych wyborców.

 

ZOBACZ: Argentyna. Stronnictwo prezydenta Alberto Fernandeza przegrywa wybory uzupełniające

 

Miguel Angel Lopez, profesor Uniwersytetu Chile, powiedział, że Boric ma przed sobą złożony okres i będzie musiał negocjować z opozycją z powodu podzielonego Kongresu, w którym żadna ze stron nie ma większości.

 

- Musi teraz wygłosić mocne przemówienie, w którym spróbuje zakończyć niepewność. Wiele będzie zależeć od tego oraz od jego nominacji i decyzji. Międzynarodowi inwestorzy będą uważnie się temu przyglądać - stwierdza Lopez.

Odcięcie się od Pinocheta

Zwolennicy Borica mówią, że dokona zmiany modelu gospodarczego kraju, który sięga czasów Pinocheta.

 

- Możemy zamknąć rozdział dotyczący mrocznego, szkodliwego i złego modelu, z którego skorzystała niewielka mniejszość- powiedział 54-letni biznesmen Jorge Valdivia, zwolennik Borica.

 

ZOBACZ: Wybory w Hongkongu. Są zdominowane przez chińskich lojalistów

 

Boric, który osiągnął rozgłos prowadząc w 2011 roku protest studentów i domagając się lepszej i bardziej przystępnej edukacji, napisał w sobotę w liście otwartym, że jego rząd dokona zmian, jakich domagali się Chilijczycy podczas protestów społecznych w 2019 roku.

wys / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie