"Nie handluje się swoją suwerennością za pieniądze". Michał Wójcik w "Gościu Wydarzeń"

Polska
"Nie handluje się swoją suwerennością za pieniądze". Michał Wójcik w "Gościu Wydarzeń"
Polsat News
Minister-członek Rady Ministrów Michał Wójcik w "Gościu Wydarzeń".

- Nasza niepodległość kosztowała poprzednie pokolenia zbyt wiele, żeby dzisiaj kiwać głową i zginać kark przed każdym w Europie - powiedział Michał Wójcik, członek Rady Ministrów w "Gościu Wydarzeń". - Po aferze wykrytej przez Liberation nie mamy żadnych wątpliwości, że motyw grillowania Polaków i Węgrów, to jest motyw czysto polityczny. Oni nie chcą tego rządu - dodał polityk Solidarnej Polski.

Michał Wójcik, minister w Kancelarii Premiera zapytany, czy Zbigniew Ziobro prowadzi autonomiczną politykę zagraniczną powiedział, że minister sprawiedliwości ma prawo interesować się zagadnieniami z zakresu prawa w Unii Europejskiej.

Wójcik: Unia Europejska przeszarżowała

- Jeśli chodzi o politykę zagraniczną to jest od tego resort spraw zagranicznych. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny ma prawo wypowiadać się w kwestiach, które dotyczą obszaru sprawiedliwości - powiedział Michał Wójcik.

 

Odniósł się do listu napisanego do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i wywiadu Zbigniewa Ziobry dla "Financial Times". Bogdan Rymanowski przypomniał, że w wywiadzie tym Zbigniew Ziobro ostrzegł, że Polska może wstrzymać składkę do budżetu unijnego. - Czy pan minister Ziobro czasem nie przeszarżował? - pytał.

 

- Przeszarżowała Unia Europejska, bo wykroczyła poza traktaty, które zostały podpisane. Dzisiaj widziałem wywiad z panem Lenardsem, który jest prezesem TSUE i całkowicie się z nim nie zgadzam. On uważa, że oni działają zgodnie z literą sprawa, my uważamy, że przekroczone zostały traktaty. My się na to nie zgadzaliśmy - powiedział.

 

ZOBACZ: Ziobro: polska powinna zawiesić płatności do UE, jeśli nie dostanie funduszy

 

- Minister Ziobro wystąpił do pani von der Leyen z pytaniem: skoro żądacie praworządności to zacznijcie od siebie. Co to znaczą te polowania sędziów TSUE z urzędnikami brukselskimi - powiedział odnosząc się do afery dotyczącej kontaktów sędziów i polityków ujawnionej przez francuskiego dziennikarza.

 

Zdaniem Wójcika sprawa będzie miała dalszy ciąg, a dziennikarze francuskiego dziennika "Liberation" zwrócili uwagę, że jedna trzecia składu sędziów TSUE, którzy mają być niezawiśli i mówią o praworządności w Polsce, naruszyła zasady gry.

 

- To oni kontaktowali się z politykami, tego nie powinno być - powiedział Wójcik.

 

- Pani von der Leyen milczy, ona nic nie mówi na ten temat od dwóch tygodni - zaznaczył minister.

Nie handluje się suwerennością za pieniądze"

Bogdan Rymanowski przypomniał, że według marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego Zbigniew Ziobro może przejść do historii jako "zbrodniarz działający przeciwko polskiej racji stanu" oraz, że "jeżeli stracimy w jakiś sposób pieniądze z UE, to stracimy je przez ministra Ziobrę".

 

- Nie handluje się swoją suwerennością za pieniądze. Jeżeli ci politycy, pan Donald Tusk, pan Grodzki mają taki punkt widzenia, że możemy przehandlować naszą suwerenność za pieniądze, to mówię "nie", na to naszej zgody nigdy nie będzie. Nasza niepodległość kosztowała poprzednie pokolenia zbyt wiele, żeby dzisiaj kiwać głową i zginać kark przed każdym w Europie - powiedział Wójcik.

 

ZOBACZ: "Liberation": sędziowie TSUE, urzędnicy KE i politycy EPL dopuszczali się handlu wpływami

 

Odrzucił zarzuty marszałka Senatu i stwierdził, że Solidarna Polska "niczego nie dyktuje PiS". - Stoimy na straży interesów naszych obywateli - powiedział. - Te pieniądze nam się po prostu należą. Wnosimy składkę do budżetu UE. Po aferze wykrytej przez Liberation nie mamy żadnych wątpliwości, że motyw grillowania Polaków i Węgrów, to jest motyw czysto polityczny. Oni nie chcą tego rządu - powiedział.

 

Zdaniem Wójcika "pieniądze z UE dostaniemy".

"Chcę oddychać czystym i zdrowym powietrzem"

Solidarna Polska domaga się, by premier Mateusz Morawiecki na szczycie w Brukseli w czwartek zgłosił postulat zawieszenia systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2.

 

Zapytany, czy premier tak postąpi, powiedział, że ma nadzieję na "twarde stanowisko". Mateusz Morawiecki powiedział ostatnio na Węgrzech: "Myślę, że tutaj nie będzie tajemnicą jak powiem, że jesteśmy bardzo zaniepokojeni kształtem tego systemu, przede wszystkim faktem, że różne podmioty inwestycyjne i spekulacyjne, banki, fundusze inwestycyjne mogą nabywać uprawnienia do emisji CO2".

 

- Mam nadzieję, że pan premier rzeczywiście będzie stawiał stanowisko, które zostało zarysowane przez sam parlament, Sejm - powiedział Wójcik.

 

Wójcik odniósł się do uchwały dotyczącej systemu UE ETS czyli handlu uprawnieniami do emisji CO2 , której nie poparła opozycja. Jego zdaniem odpowiedź na pytanie, "dlaczego ceny tak rosną", brzmi: "bo Unia tak chce, bo Timmermans tak chce".

 

Jego zdaniem wpływ na drożyznę ma wzrost cen uprawnień emisyjnych.

 

ZOBACZ: Węgry. Premier Mateusz Morawiecki: jesteśmy zaniepokojeni kształtem systemu handlu emisjami

 

- Jeżeli ETS będzie zawieszone, to ceny spadną z dnia na dzień o 20, 30 procent. Gwarantuje, że tak będzie - powiedział. - Tylko oni nie chcą tego zrobić. ETS to są z jednej strony wielkie instytucje finansowe, państwa, które zarabiają i zwykli hochsztaplerzy. Za to odpowiada Donald Tusk - powiedział Wójcik. - Zgodził się, żeby ETS był w polskim systemie - dodał.

 

Jak stwierdził sojusznikami tego pomysłu są "wszystkie państwa środkowej i wschodniej Europy, których gospodarki oparte są w dużej mierze na węglu". Przyznał, że konieczne jest tworzenie bloku państw , które nie zgadzają się na obecną formułą systemu ETS.

 

- To nie znaczy, że nie chce żyć w czystym środowisku. Chcę oddychać czystym i zdrowym powietrzem, to jest naturalne, ale nie chcę też, aby młodzi ludzie musieli za kilka lat wyjeżdżać za granicę i szukać pracy - powiedział.

"Unia Europejska idzie dzisiaj po bandzie"

Bogdan Rymanowski przypomniał, że Polsce i Węgrom nie udało się we wtorek zablokować planów legislacyjnych UE na 2022 rok w rewanżu za zablokowanie Krajowego Planu Odbudowy. Dokument został przyjęty mimo sprzeciwu obu krajów. - To nasza porażka? - pytał Rymanowski.

 

- To nie jest porażka Polski. To jest po raz kolejny porażka Unii Europejskiej. To weto (Polski i Węgier - red.) powinno blokować perspektywę prac legislacyjnych - powiedział Wójcik. Jego zdaniem służby prawne UE uznały, że w tej sprawie wystarczy kwalifikowana większość.

 

- Unia Europejska idzie dzisiaj po bandzie - powiedział odnosząc się do wtorkowego wyroku TSUE w sprawie dziecka dwóch matek.

 

ZOBACZ: TSUE: małoletnie dziecko dwóch matek ma prawo do unijnego dowodu lub paszportu

 

Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok w sprawie dziecka, które według hiszpańskiego prawa ma dwie matki, ale Bułgaria odmówiła jednej z nich wydania dziecku dokumentów osobistych. Trybunał uznał, że "państwo członkowskie UE, którego obywatelem jest dziecko, mające akt urodzenia wyznaczający dwie matki jako rodziców, jest zobowiązane do wydania temu dziecku dokumentu tożsamości".

 

- W ten sposób do polskiego porządku prawnego wprowadzane jest rozwiązanie, które każe nam akceptować, że związkiem małżeńskim jest związek osób tej samej płci. W Polsce jest artykuł konstytucji, który mówi, że to jest kobieta i mężczyzna. Zwracaliśmy na to uwagę - powiedział. Jak dodał Solidarna Polska proponuje ustawę o transkrypcji, która "zablokowałaby takie pomysły TSUE, które jest ramieniem Komisji Europejskiej".

 

- Boimy się, że jest adopcja dzieci przez pary homoseksualne i uznawanie tego w polskim porządku prawnym, bo ktoś powie, ze takie jest prawo - wyjaśnił polityk.

 

- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żebyśmy musieli wpisywać jako rodziców na przykład dwie panie czy dwóch panów, bo to by oznaczało, że działamy wbrew konstytucji. Nie będziemy działali wbrew konstytucji, konstytucja jest ważniejsza niż prawo wspólnotowe - powiedział Michał Wójcik.

"Ustawa Hoca to bardzo trudny temat" 

Komisja Zdrowia nie zajęła się projektem ustawy posła Czesława Hoca, który zakłada wprowadzenie możliwości sprawdzania przez pracodawców, czy pracownicy są zaszczepieni.

 

- To jest bardzo trudny temat - przyznał Wójcik.

 

- Przeszedłem COVID-19 i o mało nie umarłem. Zachęcam państwa, aby się szczepić. Natomiast jeżeli ta ustawa będzie głosowana, to uważam, że musimy chronic ludzi - powiedział. - Decyzje podejmę przed głosowaniem, ale skłaniam się ku temu, aby ja poprzeć - powiedział, choć, jak przyznał "jeszcze sprawdza, czy jest zgodna z konstytucją".

 

- My musimy chronić populację - powiedział.

 

Zapytany o słowa posłanki Anny Siarkowskiej, która ostrzegła, że sprawa ustawy posła Hoca może rozbić klub, powiedział, że ma nadzieję na przyspieszenie przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego prac nad amantadyną.

 

ZOBACZ: "Nie ma absolutnie przesłanek, aby sądzić, że amantadyna działa po zakażeniu covid-19"

 

- Doktor Bodnar zadzwonił do mnie w nocy kilka dni temu. Prosił, żebym przyjechał do niego, zobaczył, jakie są skutki amantadyny - powiedział. Dodał, że "rozmawiamy o tym od miesięcy".

 

- Minister (Marcin - red.) Warchoł to nie jest żaden szarlatan - powiedział. Wiceminister sprawiedliwości w liście do ministra zdrowia napisał, ze "zwraca się z prośbą o podjęcie zdecydowanych działań, by przyspieszyć badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19". Jak dodał: "Z moich informacji wynika, że są one zablokowane".

 

Wójcik zapytany o rzekome blokowanie badań nad amantadyną przez szefa resortu zdrowia, odpowiedział, że zapyta go o to w oficjalnym piśmie. - Ale do Bodnara pojadę - powiedział dodając, że go "szanuje".

Śpiewający minister: "schowajmy te topory"

Na koniec programu Bogdan Rymanowski odtworzył "I'll be Home for Christmas", amerykańską piosenkę bożonarodzeniową z 1943 r., w wykonaniu ministra Wójcika. Pierwszym jej wykonawcą był Bing Crosby, a wykonywali ją także tacy artyści jak: Elvis Presley, Frank Sinatra czy Perry Como.

 

polityk przyznał, że nagrał ten utwór, bo "powinniśmy być wszyscy razem w tym trudnym czasie".

 

- Niezależnie, czy jesteśmy za paszportami covidowymi, czy nie, jesteśmy jednym narodem i wielu ludzi będzie przebywało w szpitalach, wielu umarło, umierają każdego dnia. Wielu będzie stało w tych świątecznych dnia stało na granicy, będą chronili naszej niezależności. Bądźmy razem, schowajmy przynajmniej na ten krótki czas te topory wojenne, zamknijmy te spory - wyjaśnił.

 

- Zaśpiewałem te piosnkę, bo to amerykański żołnierz w latach 50 poprzedniego wieku mówi: "Chciałbym być na świętach, ale nie mogę być, będę z Tobą w marzeniach" - powiedział polityk Solidarnej Polski.

 

 

Program prowadził Bogdan Rymanowski.

 

Dotychczasowe wydania programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj

hlk/sgo / Polsat News / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie